Wtorek, 12 kwiecień 2016, 01:11
Za Fragrantica.pl:
"Club De Nuit Man marki Armaf to drzewno - przyprawowe perfumy dla mężczyzn.
Nutami głowy są mandarynka, mięta i grejpfrut;
nutami serca są cynamon, goździk (przyprawa), pieprz i imbir;
nutami bazy są ambra, paczula, nuty przyprawowe, skóra i nuty drzewne. "
![[Obrazek: o.34696.jpg]](https://fimgs.net/images/perfume/o.34696.jpg)
Dostałem sporo zapytań na pw o ten zapach, pomyślałem więc, że pora założyć mu wątek i rozwiać wszelkie wątpliwości. Nie oszukujmy się - nikt nie kupuje Armafa "bo to dobre pachnidło"
Każdy szuka tańszego substytutu Aventusa.
A jak jest w rzeczywistości?
Odpowiem jak każdy szanujący się psycholog - "to zależy".
Zależy co kto lubi. Otóż moi drodzy, Armaf Club de Nuit Intense, to w mojej ocenie, brzozowo-dymny batch Aventusa. Jeśli lubicie te klimaty - możecie spróbować się z Armafem.
Jeżeli zaś poszukujecie bardziej owocowych batch'ów - polecam zapoznać sie z Reyane Insurrection II Pure.
Co do samego zapachu, jeśli ktoś nie zna Aventusa, to pokrótce objaśnię (posłużę się cytatem z tematu o Aventusie, który trafnie oddaje charakter zapachu) - dostajemy tutaj tacę świeżych i soczystych owoców podanych w lekko przydymionym pomieszczeniu. W zależności od batch'a, albo w pokoju jest więcej dymu, albo na tacy jest więcej owoców
W Armafie, wg mnie, jest więcej dymu, co spodoba się miłośnikom takich klimatów. Ja wolę owoce, ale mimo tego Armafa nosi mi się bardzo dobrze, lubię bardzo nim pachnieć, sięgam po niego nad wyraz często, i robię to z wielką przyjemnością.
Kwestie techniczne - na początku projektuje bardzo mocno, jeden psik na rękę kolegi, i czułem zapach stojąc metr od niego, więc moc jest. Później mam wrażenie nieco przysiada, ale wyczuć się dało nadal. Trwałość - ciężko mi ocenić. Ja go na sobie czuję nawet następnego dnia, ale niewykluczone, że tylko ja, a ktoś będąc obok mnie już go nie poczuje. Tego nie wiem.
Tyle technikaliów, jeszcze jedna drobna uwaga na koniec.
Byłem też pytany, skąd go sprowadziłem, i gdzie go kupić. Odpowiem - nie wiem
Ja go odkupiłem po bardzo okazyjnej cenie od Forumowego kolegi snauta, za co serdecznie chcę mu z tego miejsca podziękować. Wiem, że ktoś go sprowadzał z Indii, ale dokładniejszych szczegółów po prostu nie znam. Jeśli ktoś jest kompetentny do wypowiedzenia się w tym temacie - zachęcam, zrobimy małe FAQ pt. "Jak sprowadzić sobie Armafa" 
Puentując temat - podobieństwo do Aventusa jest znaczne. Jeśli ktoś chce często pachnieć tego rodzaju zapachem, a nie chce płakać nad każdą rozlaną kroplą kosztującą 10zł/ml (bo tyle teraz wychodzi kupując na i-perfumy), mogę śmiało polecić Armaf Club de Nuit Intense Man
"Club De Nuit Man marki Armaf to drzewno - przyprawowe perfumy dla mężczyzn.
Nutami głowy są mandarynka, mięta i grejpfrut;
nutami serca są cynamon, goździk (przyprawa), pieprz i imbir;
nutami bazy są ambra, paczula, nuty przyprawowe, skóra i nuty drzewne. "
![[Obrazek: o.34696.jpg]](https://fimgs.net/images/perfume/o.34696.jpg)
Dostałem sporo zapytań na pw o ten zapach, pomyślałem więc, że pora założyć mu wątek i rozwiać wszelkie wątpliwości. Nie oszukujmy się - nikt nie kupuje Armafa "bo to dobre pachnidło"

A jak jest w rzeczywistości?
Odpowiem jak każdy szanujący się psycholog - "to zależy".
Zależy co kto lubi. Otóż moi drodzy, Armaf Club de Nuit Intense, to w mojej ocenie, brzozowo-dymny batch Aventusa. Jeśli lubicie te klimaty - możecie spróbować się z Armafem.
Jeżeli zaś poszukujecie bardziej owocowych batch'ów - polecam zapoznać sie z Reyane Insurrection II Pure.
Co do samego zapachu, jeśli ktoś nie zna Aventusa, to pokrótce objaśnię (posłużę się cytatem z tematu o Aventusie, który trafnie oddaje charakter zapachu) - dostajemy tutaj tacę świeżych i soczystych owoców podanych w lekko przydymionym pomieszczeniu. W zależności od batch'a, albo w pokoju jest więcej dymu, albo na tacy jest więcej owoców

Kwestie techniczne - na początku projektuje bardzo mocno, jeden psik na rękę kolegi, i czułem zapach stojąc metr od niego, więc moc jest. Później mam wrażenie nieco przysiada, ale wyczuć się dało nadal. Trwałość - ciężko mi ocenić. Ja go na sobie czuję nawet następnego dnia, ale niewykluczone, że tylko ja, a ktoś będąc obok mnie już go nie poczuje. Tego nie wiem.
Tyle technikaliów, jeszcze jedna drobna uwaga na koniec.
Byłem też pytany, skąd go sprowadziłem, i gdzie go kupić. Odpowiem - nie wiem


Puentując temat - podobieństwo do Aventusa jest znaczne. Jeśli ktoś chce często pachnieć tego rodzaju zapachem, a nie chce płakać nad każdą rozlaną kroplą kosztującą 10zł/ml (bo tyle teraz wychodzi kupując na i-perfumy), mogę śmiało polecić Armaf Club de Nuit Intense Man

Mogę się mylić, wszak jestem początkujący
