Wtorek, 20 wrzesień 2022, 02:03
Mam ponad pół flaszki z końca 2019 i też coś koło tego z 2020, o ile dobrze pamiętam. Na początku, przez kilkanaście minut, cytryna ostra i trzeba przeczekać - choć batch z 2019 wydaje się łagodniejszy z tą cytryną i jakiś taki bardziej dostojny. Ale po tym czasie układa się tak dobrze i nawet na mnie trwa tak długo, że SZOK. Rano się psikam, wieczorem wracam i czuć to jeszcze. Ogon zostawia niesamowity. Perfumy na mnie z reguły kiepsko projektują, bo mam suchą skórę, ale to jest mocarz.