Poniedziałek, 11 styczeń 2016, 18:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 16 styczeń 2021, 10:54 przez pblonski.)
Fragrantica o Woods of Windsor "For Men"
Basenotes o Woods of Windsor "For Men"
Słowem wstępu, gdyż są to perfumy z dość ciekawą historią:
Z tego co wyczytałem w kilku źródłach, historia tego zapachu sięga wielu, wielu lat wstecz. W 1770 roku, w cieniu murów zamku Windsor mieściła się pracownia farmaceutyczna "Woods", tworząca różnego rodzaju eliksiry, mieszanki i farmaceutyki zarówno dla ludu Windsor jak i samej Monarchii oraz ich gości. Tam też, około ponad 200 lat temu powstała mieszanka olejków, służąca do aromatyzowania wyrobów z hiszpańskich skór, dla mieszkańców zamku (rękawiczki itp.). Niestety, lokal farmaceutyczny został zamknięty i przez długie lata stał opuszczony. Aż do roku 1970 gdy małżeństwo Roger i Kathleen Knowles postanowiło zakupić lokal. Sprzątając lata historii zamkniętej pod kluczem, natrafili na niezwykłe znalezisko - manuskrypty i książki wypełnione prastarymi recepturami, formułami oraz przepisami. Widząc w tym interes, założyli w miejscu dawnej farmacji swoją własną drogerię, używając do stworzenia perfum i kosmetyków, dawnych, oryginalnych przepisów. Wspomniana wcześniej przeze mnie formuła służąca do do aromatyzowana galanterii, posłużyła im do stworzenia wody toaletowej "For Gentleman" w 1981. W 2000 roku małżeństwo postanowiło zamknąć biznes i lokal znów stal opuszczony, tym razem przez sześć lat. W 2006 znalazł się nowy właściciel, chętny kontynuować tradycję sklepu "Woods". Dzięki temu, pachnidło "For Gentleman" wróciło na półki, już po prostu nazywając się "For Men".
Nuty:
Głowa: Cytryna, Verbena, Trawa cytrynowa, Pomarańcz, Bergamota.
Serce: Cynamon, Gałka muszkatołowa, Goździk (przyprawa), Neroli.
Baza: Drewno, Mech dębowy, Paczula (w wersji produkowanej od 2006 roku).
A jak to pachnie?
"Intelligent, aristocratic and sophisticated" - Takich określeń użył jeden z użytkowników Basenotes, i pod tym w pełni się podpisuję. Pierwszy raz się spotkałem, by coś tak pięknie korespondowało ze swoją nazwą! Naprawdę nie dziwię się, iż był to zapach używany przez Monarchię. Nim zaczniemy mu się bliżej przyglądać, po aplikacji od razu czuć niesamowitą powagę, chłód i dostojeństwo. Zapach jest surowy i do bólu brytyjski. Również nieco melancholijny. Gdy ochłoniemy z pierwszego wrażenia pojawiają się cytrusy, przede wszystkim cytryna i bergamotka, z delikatnym herbacianym tłem, kojarzącym się od razu z lepszej jakości Ceylonami. Nie jest to bynajmniej zapach świeży, do głosu dochodzi bardzo delikatnie, lekko zatęchła paczula. Czując ją, nie dziwię się, że niektórym zapach ten przynosi na myśl XIX wieczne zamki czy stare biblioteki. Po około 40 minutach, cytrusy ustępują miejsca nutom serca. Tutaj już wyczuwalne są przyprawy, głównie goździki oraz gałka muszkatołowa. Nuty te ocieplają nieco kompozycję. Zapach nie jest już tak chłodny, a noszący go człowiek nabiera poczucia bezpieczeństwa, pewności oraz solidności. Nadal gdzieś tam tańczy sobie poczula, choć teraz, już znacznie słabiej. W tej kompozycji, paczula tylko na krótką chwilę, daje jawnie o sobie znać. Później nadal jest, ale bardzo dyskretna.
Po około dwóch godzinach zaczyna być wyczuwalne drewno i nie jest to drewno bogate w żywice i olejki. Po prostu zapach wysuszonego, ciętego drewna. Wiele osób opisuję że wyczuwa nuty skórzane, ale na mojej skórze, nie chcą się zbytnio rozwinąć. Jeśli juz, to baaardzo delikatnie.
Woods of Windsor, nie powala na kolana parametrami. I nie musi, projekcja jest zauważalna dla otoczenia, ale w sposób iście gentlemeński. Jest jawna, ale całkiem dyskretna i ani trochę nie przytłaczająca osób, które nas czują. Jedynie trwałość na poziomie 4-5h mogłaby być nieco lepsza.
Podsumowując, zapach idealny dla człowieka z klasą, w sam raz do garnituru. Sam w sobie bardzo sugestywny, czując go wyobrażam sobie spotkanie elegancko ubranych gentlemanów przy tradycyjnej fajce i szklaneczce whisky, w pokoju wypełnionym oprawionymi w skórę książkami i uroczo trzaskającym kominkiem.
Ja sobie go zostawiam na specjalne okazję, ewentualnie do kościoła.
"For men" poznałem poprzez zakupienie próbki na allegro. Tak mi się spodobała ta klasa i wyrafinowanie, że od dzisiaj jestem właścicielem całego flakonu 100ml, który zakupiłem za pomocą Ebay'a. Koszt duży nie był (w "gift-secie" razem mydłem, oraz łącznie z przesyłką zapłaciłem 136zł) a przesyła z UK szła do mnie jedynie 8 dni. W Polsce niestety, praktycznie nie da się kupić tej wody.
Spotkaliście się z tymi perfumami? Jeśli tak, chętnie poznam Wasze odczucia.
"Myśleć to co prawdziwe, czuć to co piękne i kochać co
dobre - w tym cel rozumnego życia."
- Platon
dobre - w tym cel rozumnego życia."
- Platon