A co sądzicie o dopasowaniu zapachu perfum do takich już używanych przez kobietę? Trzeba ją dyskretnie obwąchać i kupić coś w podobnym stylu. Bałbym się kupować coś na chybił trafił, tylko na podstawie takiej "bezpiecznej półki" opracowanej przez forumowych użytkowników.
pawcinski napisał(a):A co sądzicie o dopasowaniu zapachu perfum do takich już używanych przez kobietę? Trzeba ją dyskretnie obwąchać i kupić coś w podobnym stylu. Bałbym się kupować coś na chybił trafił, tylko na podstawie takiej "bezpiecznej półki" opracowanej przez forumowych użytkowników.
Dobry kierunek, pod warunkiem, że masz na tyle wyrobiony nos, że będziesz w stanie "wywąchać" ów styl
No i zakładając, że owa kobieta używa perfum z tylko jednej grupy zapachowej, czy wręcz jednego zapachu.
Moim skromnym zdaniem kupowanie w ciemno perfum na prezent to ryzykowny pomysł
Le male sprzed reformy chętnie przygarnę i postawię na moje malutkiej półeczce z perfumami, będzie sobie tam dumnie stał bo to pachnidło genialne (choć prawdę mówiąc dla mnie obecnie nie noszalne)
One milion natomiast to synonim obciachu, porównywanie go do Eclat jest hmm ... hmm :?
grzegorz01 napisał(a):może zależy jakie perfumy się chce kupić :? Bo czy jakaś kobieta wzgardziła by flakonikiem np. Miss Dior, Coco Mademoiselle czy Eclat D'Arpege ?
Ja nie pogardzę Miss Dior z końca lat czterdziestych, albo pięćdziesiątych pozostałe nie dla mnie, ale uważam że Eclat d' Arpege są raczej bezpiecznym prezentem.
Nie zapominajcie, że rozważamy zakup "tu i teraz", a ktoś, kto nie jest zorientowany w temacie, raczej nie będzie szukał po batch codach
Wiem, jestem nieobiektywna i mało reprezentatywna
grzegorz01, dla Ciebie to symbol obciachu, dla innych - prestiżu
nie tyle dla mnie co raczej w naszym małym forumowym światku jest tak postrzegany.
Dla mnie to jakiś tam zapach którego fenomenu kompletnie nie rozumiem (+ za parametry, kompozycyjnie dla mnie do bani nie wiem co się w nim komu podoba)
Wracając do tematu mamy choćby jeszcze taką Green Tea która przez to że taka tania i wszędzie dostępna też spowszedniała, nie mniej jednak zapach jest genialny, i na pewno żadną Panią (i Pana) nie odrzuci (zresztą zarowno Eclat, jak i Green Tea znalazły się w zestawieniu rabarbary).
dychotomja napisał(a):Moim skromnym zdaniem kupowanie w ciemno perfum na prezent to ryzykowny pomysł
Też tak uważam.
Ale znajomy od lat zawsze kupuje dorosłym córkom na urodziny flakony, one chcą niespodzianki, on chce błysnąć, a ja się głowię i wiję.
Na razie chyba tylko z Jil Jil Sander nie za bardzo trafiłam...
Chciałbym poprosić o radę. Jaki prezent wybrać na 30, kwietniowe urodziny dla żony? Chodzi o dobre perfumy mainstreamowe (Lalique, Chanel, Loewe lub inne dobre ), najlepiej takie, które byłyby dostępne w jakimś zestawie upominkowym. Niestety kompletnie nie znam się na damskich perfumach.
Teraz psika się TF mandarynką i tabakowanilią oraz Chanelem Coromandelem kiedyś podobała się jej Ck Euphoria :?
Pomożecie?
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Chyba ta mandarynka jej najbardziej odpowiada, więc może coś w ten deseń, na wiosnę-lato. Cena myślę że do 300-400 zł, ewentualnie trochę więcej gdyby było coś bombowego, a nieco droższego
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Bogner Fire+Ice jeśli chce poczuć się jak smarkula z oranżadą pod nosem. Nie, poważnie zapach jest dziewczęcy, gładki, niewinny a zarazem chłodny, kolor oddaje zawartość. Jak go powąchałem to nie wiedziałem komu oddać sampla - dziewczynie czy komuś z gimbazy.
Fajny poradnik, przez przypadek trafiłem bo szukam właśnie czegoś dla mojej chrześnicy, lat 18.
Widzę się z nią raz w roku, więc za dużo nie wiem co lubi itd. Idą święta, a że tym razem będę na święta u swoich rodziców (a nie teściów) i dziewczyna skończyła już 18 lat to stwierdziłem, że może na gwiazdkę kupię jej jakieś perfumy.
Dostałem info od mojej mamy, że mogą być lekkie, świeże perfumy. W związku z tym, że to nie mój zakres znajomości a jedyne jakie mi przyszły na myśl to D&G Light Blue oraz Versace Versens EDT.
Zacząłem szukać gdzie kupić i dostać w miarę rozsądnej cenie (ze 3 lata Versace kupowałem żonie), no i musi to być produkt nie tester.
Kopara mi trochę opadła jak zobaczyłem ze 100ml EDT Versace poniżej 180 PLN się nie kupi a D&G 100 ml nawet powyżej 200 PLN w produkcie.
Nie dość że okres trochę nie taki na te perfumy, to mam pytanie do Was, może bardziej jesteście w temacie. Faktycznie tak poszły w góre? Versace, żonie w produkcie 100ml kupowałem poniżej 150 PLN i to można była przebierać w ofertach. Wiem, okres przedświąteczny ale trochę ich pogięło? Albo faktycznie dawno nie jestem w temacie takich lekkich damskich zapachów
Sprzedam
Korek od Loewe Solo Loewe Platinum 100ml chętnie kupię!!
Nie wiem jak Light Blue, ale Versense pół roku temu też tyle kosztowało. Chyba rosną ceny wszystkich zapachów, nie tylko lekkich, a przynajmniej niedawno zdziwiłam się sporo wyższymi na niektóre moje perfumy.