Sobota, 15 październik 2011, 11:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 27 grudzień 2020, 17:26 przez pblonski.)
![[Obrazek: 375x500.20681.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.20681.jpg)
Dzisiaj mój ostatni nabytek

http://www.fragrantica.com/member/44813
Ankieta: Moja ocena Parfums Christopher Colvmbvs - Christopher Colvmbvs 1492 EDT (1992): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 5.88% | |
3 - Przeciętny | 1 | 5.88% | |
4 - Dobry | 6 | 35.29% | |
5 - Bardzo dobry | 9 | 52.94% | |
6 - Genialny | 0 | 0% | |
Razem | 17 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 15 październik 2011, 11:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 27 grudzień 2020, 17:26 przez pblonski.)
![]() Dzisiaj mój ostatni nabytek ![]()
http://www.fragrantica.com/member/44813
Sobota, 15 październik 2011, 11:22
Ja też mam sentyment do tego zapachu, przypomina mi lata mojej młodości. Kupiłem go sobie niedawno, choć nie zachwyca mnie już tak jak kiedyś.
Sobota, 15 październik 2011, 11:22
Bo to nie do końca jest kopia KENZO. Moim zdaniem właśnie Columbusowi brakuje słonych akcentów morskiej bryzy znanych z Kenzo. Jest przez to inny, bardziej przyprawowy niz morski. Swego czasu nosiłem ten zapach i do dziś mam połowę 50-ki. Uważam że jest świetny i bardzo trwały, biorąc pod uwagę cenę, to doskonała propozycja.
Mój kolega ze studiów - z jednego pokoju - równiez używał Columbusa, ale miał wersję EDP w małym flakoniku bez atomizera. Pamiętam to jak dziś, tyle że było to jakieś 15 lat temu. Ja jednak nigdy tej wersji nie znalazłem. W ogóle zawsze zastanawiał mnie niedobór informacji w necie na jego temat. Od pewnego czasu - jedynie na allegro - widuję wrsję Eau d'ete, ale nigdy jej nie spróbowałem. Zna ktoś może?? Jaka jest róznica wobec pierwowzoru?
Sobota, 15 październik 2011, 11:23
Kiedyś szukałem na jego temat informacji i dowiedziałem się trochę, to nie jest linia jakiejś marki, ale zapach z okazjonalnej serii wydanej z "okazji" właśnie, stąd jego enigmatyczność. Rodzaj "perfumeryjnego outsorcingu".
Sobota, 15 październik 2011, 11:23
Ja też miałem Columbus'a w 1998 roku i po dziś dzień mam do niego sentyment.
Oceniam na "4", bo jednak podobieństwo do Kenzo Pour Homme jest uderzające, a pierwszy na rynku pojawił się zapach sygnowany nazwiskiem japońskiego projektanta. Co prawda Columbus ma bardziej uwypuklony aspekt przyprawowy, ale obydwa pachnidła są naprawdę bardzo podobne. Duży plus należy się Columbusowi za projekcję i trwałość.
Sobota, 15 październik 2011, 18:25
Przyłączam się do grona osób ceniących ten zapach, u mnie na półce zawsze jest dla niego miejsce. Zastanawiające, że dla wielu jest to zapach sentymentalny (sam należę do tego grona, dla mnie to zapach czasów licealnych, w tym jednego niezapomnianego sylwestra).
Sobota, 15 październik 2011, 18:33
To rzeczywiście ciekawe z tym sentymentem...
Poniedziałek, 17 październik 2011, 09:12
dla mnie zapach absolutnie nie do przejścia... ten dominujący wszystko rozmaryn... podchodziłem do próbki kilkanaście razy i za każdym razem miałem odruch "cofki"... zaczęta kilka miesięcy temu recka wciąż leży odłogiem jako szkic i chyba tak już pozostanie...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Piątek, 19 październik 2012, 19:54
To była moja pierwsza w życiu oryginalna woda toaletowa ze sklepu
![]() ![]()
Poniedziałek, 11 marzec 2013, 18:20
a ja dzisiaj zapodałem sobie globalnie tego Columbusa z próbki , którą zdobyłem jakis czas temu (bodajże od anothertry o ile sie nie myle , thanks) , bo byłem ciekaw jak to pachnie. Flakon znam ze starych czasów , lecz nigdy tego zapachu nie poznałem. A wiec zapach jak poprzednicy napisali podobny do kenzo ph . Jednak dominuje tutaj aromat jakiegos mixu ziół , gdzie w kenzo dosyc mocno jest wyczuwalna z kolei woda morska . Ten Columbus jest bardziej przyprawowy. Ale podobieństwo jest i to spore. Co do trwalosci to na mnie siedzi 8 godzin , co uznaje za wynik calkiem ok . Co do projekcji to wydaje mi się , że jest średnia. Pomimo dosyc solidnej aplikacji ( 2ml na pewno poleciały - probka miala niecale 3 ml ) jakos tak w ciagu całego dnia nie dawał znac o sobie w znaczacy sposób - no a może byłem w pracy zarobiony i nie zwróciłem uwagi ? Mogło tak być , bo dzis cieżki dzien był. Doceniam zapach i wystawiam solidne 4, bo na tyle zasługuje.
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Wtorek, 11 luty 2014, 18:01
Ciężko mi się nosi ten zapach. Nie dlatego, że jest zły. Przez jego podobieństwo do Kezno Homme ciężko mi się nim zachwycić, bo brakuje mu tego, co czyni japońca dziełem wybitnym. Nie ma tutaj tej zawiesistej, słonej bryzy, o której wyżej wspomniał fqjcior.
Zapach nawet dobry. Eksploruje temat niedoceniany i przez wiele marek robiony źle. Jeśli chodzi o morskie bryzy to Krzysiek należy do czołówki, ale ze względu na fakt, iż ma to być anniversary fragrance wyszło kiepsko. Pomijając tą durną otoczkę wystawiam mu słabe 5. Flakonu na pewno nie kupię. Wolę Kenzo.
Wtorek, 11 luty 2014, 22:41
pknbgr napisał(a):Wolę Kenzo. też wole KENZO , jednak jesli chodzi o ograniczone srodki pienięzne jakie ktos może przeznaczyc na zakup zapachu to nabycie Columbusa może być całkiem dobrym wyborem
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Wtorek, 4 marzec 2014, 19:16
Według Was warto kupić ten zapach w ciemno ? Spotkałem się z wieloma pozytywnymi opiniami na jego temat, również cena jest zachęcająca
![]()
Wtorek, 4 marzec 2014, 20:16
Miałem kiedyś ten zapach. Brat mi go odstapił bo "za mocny" jak stwierdził
![]() A tak naprawdę kupił go gdy na dworze było +30 i "Krzysiek" projektował jak szalony porażając wszystko dookoła :lol: Powiem tak: Wolę go zdecydowanie od Kenzo, bo nie ma tych nut , które są w Kenzo na samym początku. Na otwarciu Kenzo jest dla mnie odrzucający, kojarzy mi się z zapachem pampersa z brązowym wkładem :? Dosłownie. Nieraz bylem w pobliżu gdy moja siostra przewijała dzieci. Krzysiek od razu przechodzi w fazę, która w Kenzo pojawia się dopiero po pół godzinie aż do samego końca. Kiedy odparowuje fetorek a zostaje boska molekuła ![]() Niewiem czy była jakaś reforma ingrediencji ale jeśli nic nie grzebali to byc może nawet ja się ponownie skuszę. Problem tylko gdzie go przetestować ![]()
Sobota, 12 kwiecień 2014, 22:49
Miałem kiedyś Krzysztofa,dostałem go w prezencie w 1999,kurde jak ten czas leci... pamiętm,że na kuzynki osiemnastce zebrałem za niego sporo komplementów od dziewczyn
![]() chętnie bym go sobie przypomniał...
Sobota, 12 kwiecień 2014, 22:57
Na allegro trafiłem na coś takiego Christopher Columbus Eau d Ete,czy ktoś się z nim zapoznał?
Niedziela, 13 kwiecień 2014, 11:32
Miałem kupić bo jest sporo tańszy od pierwowzoru.
notiz79 napisał(a):Na allegro trafiłem na coś takiego Christopher Columbus Eau d Ete,czy ktoś się z nim zapoznał?Ale jakoś na razie sie nie zdecydowałem. Ponoć jest całkiem całkiem-wiec chętnie poznam jakąs rcenzję.
Facet powinien pachnieć whisky, koniem i tytoniem.
Środa, 16 kwiecień 2014, 23:09
Pamiętam, że miałem te perfumy w latach 90-tych. Uchodziły wtedy za elegancki zapach. Teraz, czytając ten wątek przypomniałem sobie Colubusa, ale za nic nie potrafię przywołać tego zapachu. Ciekawe, jak odbierałbym go dzisiaj. Muszę sprawdzić, czy jest to gdzieś do powąchania, czy tylko w necie można kupić.
Artur
Piątek, 18 kwiecień 2014, 10:13
Artplum napisał(a):Pamiętam, że miałem te perfumy w latach 90-tych. Uchodziły wtedy za elegancki zapach. Teraz, czytając ten wątek przypomniałem sobie Colubusa, ale za nic nie potrafię przywołać tego zapachu. Ciekawe, jak odbierałbym go dzisiaj. Muszę sprawdzić, czy jest to gdzieś do powąchania, czy tylko w necie można kupić.Jest do powąchania w małym stacjonarnych perfumeriach. Często go w takich widuję
Piątek, 18 kwiecień 2014, 11:37
monti44 napisał(a):Artplum napisał(a):Pamiętam, że miałem te perfumy w latach 90-tych. Uchodziły wtedy za elegancki zapach. Teraz, czytając ten wątek przypomniałem sobie Colubusa, ale za nic nie potrafię przywołać tego zapachu. Ciekawe, jak odbierałbym go dzisiaj. Muszę sprawdzić, czy jest to gdzieś do powąchania, czy tylko w necie można kupić. Rzeczywiście można go spotkać w takich niewielkich drogeriach. Swoją drogą ciekawe, czy po tylu latach na rynku poddano go reformulacji. |
|