Lubin - Upper Ten (2015)

[wahoo]

Za angielską fragrą:
18 listopada miała miejsce premiera nowych perfum Lubin Upper Ten (ale trochę też jednocześnie "starych", po pełną historię i genezę ich powstania odsyłam do: http://www.fragrantica.com/news/Lubin-Up...-7254.html).

Nuty:
głowa: włoska bergamotka, róża, szafran, owoce jałowca,
serce: cynamon, kardamon, brzoskwinia, kwiat pomarańczy, geranium,
baza: cedr, drzewo sandałowe, skóra, paczula, piżmo, ambra

[Judith]

Nigdy nie miałam przyjemności poczuć tej perfumy, lecz nuta jaką opisujesz na pewno zachwyca. Jeśli tylko będę mieć okazję zakupię ją. Chyba się nie mylę że jest piękna

[agat1969]

Nie ma czegoś takiego jak "tej perfumy"... :evil:

Dobrze zrozumiałem, masz zamiar kupić nutę???

[Artplum]

Coś cicho o tych perfumach, mimo przeprowadzonych rozbiórek.
Testuję od dłuższego czasu i jakoś się nie mogę "dogadać" z tym zapachem.
Teoretycznie powinien być jak najbardziej "mój" ze względu na składniki, jak i lubinowską jakość, a w praktyce jest jakiś taki niemrawy i mało wyrazisty.
Niby przyjemnie się go nosi, niby brzmienie ma szlachetne, a jednak ani trochę nie porywa, ani nie zachwyca.
Wstrzymam się jeszcze z oceną i ponoszę trochę, ale jak na razie czuję niedosyt.

[Kobalt]

Coś w tym jest. Mam podobne odczucia. Tak jakby Top Ten stały w rozkroku pomiędzy Les Jeux sont Faits i Private Label. Każdy z nich jest wyrazisty a Top Ten próbuje być po środku, bardziej noszalny, łatwiejszy w odbiorze. I trochę przez to traci.

// Nie cytuj całych postów , na które jako ostatni odpowiadasz - Lucjan

[Artplum]

Chyba Ci się lekko marki pomyliły. .. Ach, ten Sylwester

[Artplum]

Wróciłem do Upper Ten po prawie rocznej abstynencji.
Niestety, po rozłące miłość nie wybuchła.
Nie wiem, co z tym zapachem jest nie tak i czego mu tak naprawdę brakuje.
Oto wącham go sobie i niby wszystko fajnie - przyjemnie, szlachetnie, pełen luksus i dyskretna elegancja, a jednak nie ma chemii między nami.

[Cookie13]

Bo niestety Upper Ten, to nie Upper Class (viewtopic.php?f=9&t=12543). Poznałeś w końcu?

[Artplum]

No niestety, ciągle nie było okazji

[Cookie13]

Zapach bardzo wart jest zamówienia próbki.

[Artplum]

Wiem, już dogadywałem temat z jednym z Kolegów, ale wychudło...

[Cookie13]

Próbkę na spółkę chcieliście zakupić? Zaciskasz pasa, Art ?

[Artplum]

Tak, zwłaszcza, ze próbki w Q mają 0,5ml :lol:
Kombinowałem większą próbkę, ale ucichło.

[wahoo]

Oto wącham go sobie i niby wszystko fajnie - przyjemnie, szlachetnie, pełen luksus i dyskretna elegancja, a jednak nie ma chemii między nami.

A widzisz, mógłbym napisać dokładnie to samo, tyle że zdanie zakończyłbym stwierdzeniem, że z tych właśnie powodów Upper Ten zachwyca. Dopisałbym pewnie jeszcze coś o bardzo donośnej projekcji, która nie pozstawia otoczenia obojętnym oraz o bardzo wyraźnej i zaskakującej ewolucji na skórze - po ciężkim i dusznym otwarciu w sercu, dość nieoczekiwanie, łagodnieje, staje się słodszy i kwiatowy, żeby po paru minutach na powrót stać się dostojnym i bogato pachnącym skórzanym zapachem.
Upper Ten, przy całej swojej urodzie, ma jedną wadę - w specyficzny sposób męczy noszącego. Ja, choć wracam do niego regularnie, to każdorazowo po użyciu mam dość go na jakiś miesiąc. Odlewka, którą mam starczy jeszcze na bardzo długo.
5/6

[Scorrpion]

Poproszę o ankietę.

[Luca Brazi]

Akurat dziś użyłem idąc do pracy. Wróciłem i nadal nimi pachnę, bardzo dobre parametry użytkowe.

Zwykle, gdy go używam, od fazy serca towarzyszy mi wrażenie charakterystyczne dla zapachu gumy balonowej, tu na dostojnej, drewniano-skórzanej bazie. Sama jakość zapachu wysoko powyżej przeciętnej, zaś uzupełniając ocenę notami za oryginalność i parametry otwieram ankietę dając mocne "5".