Poniedziałek, 12 grudzień 2016, 18:02
A, to zmienia postać rzeczy . Na pewno nie są dla nastolatków. W moim odczuciu najlepiej pasować będą facetowi 25 +.
Ankieta: Moja ocena Narciso Rodriguez - Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir EDT (2015) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 2.94% | |
3 - Przeciętny | 2 | 5.88% | |
4 - Dobry | 13 | 38.24% | |
5 - Bardzo dobry | 14 | 41.18% | |
6 - Genialny | 4 | 11.76% | |
Razem | 34 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 12 grudzień 2016, 18:02
A, to zmienia postać rzeczy . Na pewno nie są dla nastolatków. W moim odczuciu najlepiej pasować będą facetowi 25 +.
Poniedziałek, 12 grudzień 2016, 19:11
A jak ktoś ma 24 i 6mc to nie może założyć?
Poniedziałek, 12 grudzień 2016, 19:16
Może, ale po co ma się stresować .
Poniedziałek, 10 kwiecień 2017, 18:02
Początkowo dałem mu 5 ale zmieniłem na 6.
Zapach genialny jak dla mnie. Ma wiele z Terre d'Hermes edt, ale i wnosi sporo świeżości do tego typu kompozycji. Wiele cytrysowo-wetiwerowych akcentów w nim wyczuwam. Trwa na mojej skórze 6-8h, przez pierwsze 2-3 projektuje dość dobrze, przy nieco większej aplikacji nawet ogonek potrafi zostawiać. Po tym czasie zbliża się do skóry i dogorywa drewnianym finiszem. Ocena 6 za kompozycję, jedną z moich ulubionych od kilku tygodni. Polecam szczególnie do smart-casual na wiosenne dni
" jakaż to oszczędność czasu zakochać się od pierwszego wejrzenia..."
Straganik: <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=15975">viewtopic.php?f=52&t=15975</a><!-- l --> <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/1022497/#">http://www.fragrantica.com/member/1022497/#</a><!-- m -->
Sobota, 9 wrzesień 2017, 21:11
Ja z kolei początkowo dawałem 5, ale zmieniłem ocenę na 4-.
Bleu Noir tylko z początku zahacza o klimaty Declaration i tylko wtedy mi się bardziej podoba. Później robi się zbyt mdło i słodkawo. Długo nie mogłem skojarzyć gdzie wcześniej czułem podobną bazę, aż rzut oka na autorkę rozjaśnił tę kwestię. Sonia Constant rok po stworzeniu Bleu Noir podpisała się pod YR Cuir Vetiver - jest tam niemalże ta sama (tu lukrecja, tam tonka) słodkawa, drzewno-wetiwerowa baza. Cuir Vetiver również przez wielu jest porównywany do Terre, więc podobieństwo nie sprowadza się tylko do samej bazy. Mi jednak taka "interpretacja" znanych tematów nie bardzo pasuje.
Niedziela, 10 wrzesień 2017, 21:31
Bleu Noir to jeden z zapachów który będę bronić, uwielbiam go nosić zawsze i o każdej porze. Bez względu na pogodę, lato, zimę. Zawsze śmieje mi się gęba jak mam go na sobie. Fakt, w otwarciu "deklaracyjnie" podobny. Przez parę chwil można odnieść takie wrażenie. Potem jest już inaczej, w bardziej słodsze tony wpada, choć cedr i kardamon gra pierwsze skrzypce. Fanom "deklaracji" na pewno polecam w ciemno do testów, nie można się zawieść.
Niedziela, 1 październik 2017, 20:49
zgadzam sie że deklaracja pod każdym względem jest lepsza
Sobota, 6 styczeń 2018, 23:22
Czytając poprzednie opinie zdaję sobie sprawę, jak każdy inaczej odbiera poszczególne zapachy. Wczoraj po teście nadgarstkowym byłem pozytywnie nastawiony na dalsze testy, choć był dla mnie na wejściu za mdły. Dzisiaj na spokojne dwa strzały na szyje i po 10 minutach skreśliłem go, jako pozycje, którą będzie mi się nosić komfortowo. Jednak im dalej w las, tym robiło się przyjemniej ... 8-) W początkowej fazie był na mojej skórze za bardzo mydlany. Skojarzył mi się z takim przylizanym włochem w niebieskiej koszuli w paski :twisted: Po 3-4 h dopiero zaczął ewoluować w coś, co zaczęło wpadać w moje gusta. Z mdłego, mydlanego zapachu przerodził się w delikatne drzewno-korzenne dobrze skrojone dzieło. Ktoś wyżej napisał, że zapach przeznaczony dla grupy wiekowej +25, z czym osobiście się nie zgadzam. Na temat projekcji oraz trwałości ciężko mi cokolwiek napisać przy takiej dawce, jednak po 6-7h siedzi wyczuwalnie przyskórnie. Oceniam jako 4+, ale z racji, że kobiecie podszedł bardziej, niż mój ceniony YSL l’Homme Ultime, to w ankiecie podwyższam ocenę do 5.
Niedziela, 20 maj 2018, 22:26
Dla mnie, to najlepszy Rodriguez, bez dwóch zdań. Parametrami rozjeżdża reszte oferty, jak walec drogowy biedronkę.
Jakos, ni cholery, nie widze zbieznosci charakteru z Cartierem (gdzie tu słodkości, cynamon, prosze Panów szanownych?), a juz porównanie z Uomo Valentino, to, wybaczcie, żart. Bo Rudolf jest slodki, jak wata na patyku. To wytrawna kompozycja i, w moim odczuciu, For Him, na dopalaczach. Co potwierdzam w tej chwili naprzemiennym niuchaniem lewego i prawego nadgarstka. W porównaniu z klasykiem czuje tu odrobine mięty (?), paproci (?), albo innego, bliżej nie zidentyfikowanego zielska, nie potrafię go namierzyć. Jedno jest pewne - w kolorze zielonym. W każdym razie, wszystkie wymienione herbatki do porównania sa slodzone, i to 2-3 łyżeczki. A ta, wytrawna, bez cukru. For Him miał, powiedzmy, jedna łyzeczkę. Bleu Noir preferuje nowy styl zycia, bez tycia.
Piątek, 14 wrzesień 2018, 09:05
Stałem się również i ja posiadaczem tego zacnego zapachu i nie boję się użyć określenia, że jest on piękny (mógłbym na półkę postawić i spoglądać często na śliczny, intrygujący flakon). Uważam jednak dokonywanie porównań i odniesień do podobnych zapachów Hermesa lub Cartiera za zbyteczne, po co traktować NRfHBN jako substytut/ klon/ udający wymienianych w wątku wód? Toż to odbieranie sobie radości! Przed chwilą odpakowałem sobie kartonik i psiknąłem na przedramię 1 porcję (rano użyłem globalnie Pradę LR Carbon) i powiem wam, że zapach dociera cały czas do nosa, czasem miesza się z Carbonem (siedzę nieopodal otwartego okna ), ale póki co, jako świeżo psiknięty, dominuje. Potwierdzam, że dociera do nosa taka jakby maślana nuta i to ona jakby dodaje smaczku, który podnosi atrakcyjność i wyróżnia wodę na tle innych przywołanych w wątku. Mam tak z nosem, że przyzwyczaja się szybko do zapachów, dlatego pierwsze użycie zapachu jest podniosłym wydarzeniem. Bleu Noir poznałem wiele miesięcy temu w S. i obiecałem sobie wówczas, że będzie mój. Cartier Déclaration i Terre d'Hermès są ładnymi zapachami, wąchałem je kilka razy, ale to Bleu Noir ma w sobie tego pazura, za który warto było wydać kasę. W najbliższy weekend test globalny, liczę na olfaktoryczną ucztę. Brać, kupować i pieniędzy nie żałować!
EDIT: 18:15: zapach wyczuwalny z odległości 4-5 cm, po jednym psiknięciu przed 9 rano!
Piątek, 25 październik 2019, 16:24
Słuchajcie , jak sprawdzić ilość płynu? Nic przez tą powłokę nie widać nawet pod ostrym światłem..
Piątek, 25 październik 2019, 16:34
Spróbuj przystawić do reflektora samochodowego (tak, tak...to nie jest śmieszne :lol: ). W każdym bądź razie u mnie działa.
Piątek, 25 październik 2019, 16:41
moim zdaniem sprawdzisz tylko waga,gdzies na forum byla waga tylko nie pamietam czy to byl pelny czy pusty..
Piątek, 25 październik 2019, 17:30
Gdyby ktoś znał wagę będę wdzięczny.
Piątek, 25 październik 2019, 17:33
moze tu Ci pomoze
https://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=46&t=13592
Sobota, 17 październik 2020, 08:48
Waga 50ml
Bez korka 255g pełny 213g pusty Pozdrawiam
Wtorek, 30 marzec 2021, 22:05
Kilka lat temu powąchałem pobieżnie w S. Blue Noir i stwierdziłem, że to bezczelna zżyna z cartierowskiej Deklaracji. Kilka miesięcy temu na jednym z forumowych straganów wypatrzyłem flakon w dobrej cenie, a że był w litrażu 50ml, czyli dokładnie w takim, w jakim już posiadam szarego Narcysia, postanowiłem go nabyć drogą kupna Potestowałem trochę i trochę zmieniłem swoje krytyczne zdanie, wygłoszone po pierwszym pobieżnym teście. Blue Noir z pewnością nie może się wyprzeć deklaracyjnego sznytu, ale to zupełnie autonomiczny byt. Charakterystyczne i niezaprzeczalne deklaracyjne vibe jest tu podbite (albo nawet przykryte) bardzo ciepłą słodyczą, rodem z BR 540. I co ciekawe, skojarzenia przyszły do mnie w kolejności wręcz odwrotnej - to słodycz noszonego BR 540 zmusiła mnie do myślenia, skąd ja to znam? Zadeklarowanym (nomen omen ) fanem ellenowskiej Deklaracji jestem niemal od czasów jej premiery, co nie przeszkodziło mi polubić BN. Jedyne czego mogę się czepić, to mizerna projekcja. Trwałość jest przyzwoita, ale zapach jest cholernie bliskoskórny, choć są sytuacje, w których pewnie może to być atutem A flakony na półce, w duecie z szarym Narcysiem, wyglądają obłędnie.
Bazyli nadaje mobilnie...
Piątek, 17 grudzień 2021, 11:18
Wie ktoś jaka jest różnica w trwałości między tą wersją w extreme? A także między EDT a EDP?
Niedziela, 30 styczeń 2022, 13:55
Dostałem gratis próbkę tego zapachu jakiś czas temu. Mam trochę inne zdanie niż poprzednicy. Czy jest podobny do Declaration ? Według mnie zapach w 99% identyczny. Niestety oba zapachy mają coś w sobie co na mojej skórze brzydko pachnie. Po zaaplikowaniu czuć praktycznie CD no może mniej tego zielonego "badyla"...po kilku minutach czuje pot, musiałem zmyć zapach z nadgarstka co nie było takie proste bo czułem go za każdym razem gdy ruszałem ręką. Nie wiem który to składnik ale nie odważyłbym się użyć perfumu globalnie. Może tylko na mnie tak pachnie ale ja podziękuj. Całą flaszkę CD odsprzedałem...
Czwartek, 2 czerwiec 2022, 11:30
Pomijając podobieństwo w początkowej fazie do Deklaracji i spore powiązania z Terre d'Hermes, Bleu Noir dla mnie to zapach bliźniaczo podobny do Cuir Vetiver z Yves Rocher. Autorka najwidoczniej dokonała autoplagiatu tworząc rok później dla YR prawie taki sam zapach. Oba zapachy nie mają świetnej trwałości ale Cuir Vetiver chyba ma lepsze parametry z bardziej wyraźną projekcją. Bleu Noir jest na mnie bardzo cichy.
|
|