Czwartek, 29 wrzesień 2011, 17:15
![[Obrazek: amouage-reflection-man-with-box.jpg]](http://www.joshuakennon.com/wp-content/uploads/2010/07/amouage-reflection-man-with-box.jpg)
Cóż, moja opinia na temat tego zapachu zbyt długa nie będzie, gdyż najzwyczajniej w świecie niezbyt mnie zainspirował. Po kilku opiniach na jego temat i opisu, że jest bezbłędnie męski, nie spodziewałem się czegoś takiego. Jakkolwiek, jako wielbiciel Aziyade, wydawać by się mogło, że nie będę wyczulony na tego typu rzeczy, to zdecydowanie wolałbym ten zapach czuć na kobiecie niż na sobie. Sprawdziłem na kilku (dosłownie) osobach i raczej nie postrzegały tego w sposób "wypsikałeś się zapachem swojej dziewczyny, czy wtf?".
Reflection jako zapach jest bardzo fajny, choć na mojej skórze brak mu tego orientalizmu znanego z innych zapachów z rodziny Amouage. Zdecydowanie dominują tutaj słodkie nuty - jaśmin, irys i ylang-ylang (czy neroli - nie wiem co to dokładnie, a z różnymi opisami się spotkałem). Nie za bardzo wyczuwam tutaj cierpkość pomarańczy, a w założeniu powinna się pojawić. Może wtedy zapach nabrałby nieco innego charakteru? Nie wyczuwam też wetiweru czy paczuli. Reflection powinien też pachnieć drzewem sandałowym i cedrem. Po trzech czy czterech godzinach faktycznie pojawia się w tle coś drewnianego ale jest to na tyle delikatne, że nie do zidentyfikowania. Nie ma tu według mnie typowego dla Amouage bogactwa składników. Jeśli chodzi natomiast o projekcję i trwałość to są jak zwykle bardzo dobre.
Zapach dobry chyba na wszystkie cztery pory roku. Tak samo na większość okazji. Bez trudu mogę go sobie wyobrazić i na eleganckim przyjęciu i na co dzień. Rozumiem osoby, którym się podoba i uważają że to cudowny zapach. Ja po prostu tak nie uważam, choć jak już powiedziałem, na kobiecie z chęcią

EDYCJA: Kiedy zapach już dogasa, znikają słodkie nuty i całość nabiera całkowicie innego charakteru. Ale nie warto tym sobie zbytnio zaprzątać głowy według mnie, bo to już ostatnie, super delikatne, pół godziny zapachu.