Wtorek, 1 grudzień 2020, 12:23
(Chyba "Koko dżambo" [...] :lol:
pozdrawiam
Ankieta: Moja ocena Amouage - Reflection Man EDP (2007) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 2 | 1.52% | |
2 - Słaby | 3 | 2.27% | |
3 - Przeciętny | 8 | 6.06% | |
4 - Dobry | 21 | 15.91% | |
5 - Bardzo dobry | 59 | 44.70% | |
6 - Genialny | 39 | 29.55% | |
Razem | 132 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 1 grudzień 2020, 12:23
(Chyba "Koko dżambo" [...] :lol:
pozdrawiam
Wtorek, 1 grudzień 2020, 12:55
Alleluja bardziej konweniuje :lol:
Artur
Środa, 9 grudzień 2020, 13:11
Wreszcie miałem okazję przetestować go na sobie. Może warunki atmosferyczne niezbyt sprzyjające, bo wydaje mi się, że potrzebuje ciepła, ale na mnie nie zrobił wrażenia. Zdecydowanie uniseks, przy czym ta gładkość kompozycji bardziej pasowałaby do kobiety... Mydlano-kwiatowe to pachnidło i w sumie poza tym, że całkiem ładne i trwałe, więcej dobrego nie jestem w stanie powiedzieć, Nie mój typ, a może trzeba się bardziej do niego przyzwyczaić... tylko nie wiem, po co?;-)
Środa, 9 grudzień 2020, 13:28
Mnie przy pierwszym kontakcie też nie porwał... zupełnie.
Miałem wobec marki całkowicie inne oczekiwania. Szukałem gagatków pokroju Interlude, Epic czy Gold... Z czasem się to jednak odmieniło o 180 stopni Jednego jestem pewien. To najbardziej uniwersalny Amłaż ever. Żadnych kadzideł, żadnych oudów, dymów i innych smrodów Można nosić na wszystkie okazje, o każdej porze roku. Do tego zbiera komplementy jak szalony. Absolutna czołówka marki i nie bez przyczyny ich wielki bestseller Widać to z resztą po sklepach. Zawsze trzyma wyższą cenę niż pozostałe Amłaże, a i promocje zdarzają się rzadziej.
Środa, 9 grudzień 2020, 13:42
Ja bym się jak jednak nie zgodził, że to taki uniwersalny zapach. Jest słodki i mocny. Do pracy?... Hmm,.. z ostrożnością. Według mnie jest za mocny, zbyt narzucający się. Uniwersalny to jest np. Dia, Honour, a nawet Silver.
Środa, 9 grudzień 2020, 13:48
Nie twierdzę, że jest zły, wręcz przeciwnie, ale nie dla mnie po prostu. Może też mi się kiedyś gust zmieni. Na razie najmniej inwazyjnym i najbardziej noszalnym zapachem jest dlA mnie Jubilation XXV.
Środa, 9 grudzień 2020, 20:41
Wszystko jest zmienne. Miałem flakon i koniec końców go odsprzedałem. Zapach uważam za bardzo dobry, ale rzadko po niego sięgałem. Jeśli ma się u mnie kurzyć na półce to uznałem, że lepiej go sprzedać.
Natomiast baza tych perfum jest wspaniała.
Środa, 9 grudzień 2020, 21:50
Miałem dokładnie to samo co ale chop Pierwsze poznane amłaże to Epic, Fate czy Honour. I od razu to były strzały w 10. Epic jest do teraz numerem jeden. I w porównaniu z tymi karabinami maszynowymi Reflection wyglądał jak laluś z procą w ręku Na szczęście w porę oprzytomniałem i doceniłem naszego bohatera. Obok Dia jest do użycia przy każdej okazji o każdej porze roku.
Wojtek
Środa, 9 grudzień 2020, 22:10
Czwartek, 10 grudzień 2020, 00:17
Zacząłem niestety wyczuwać nutę pieczarkową w tych perfumach i zaczęły mnie uwierać. Identycznie mam z Milissime Imperial od Creda - tam ta pieczara jest jeszcze gorsza bo pojawia się w perfumach typowo letnich. Nie wiem jaki składnik za to odpowiada ale to chyba irys jakoś specyficznie podany :-(
Czwartek, 10 grudzień 2020, 10:14
Ja pieczarek nie wyczuwam, natomiast kwiatowa słodkość mi w nim przeszkadza. Przypomina mi to wrażenie, jakie miałem, kiedy otwierałem u babci szafę z pościelą... ładnie i świeżo, ale wolę pachnieć inaczej. Oceniam w kategoriach użytkowych i własnego gustu, więc nie jest to obiektywne, ale wiem na pewno, że flakonu nie kupię, bo zbyt rzadko miałbym ochotę ten zapach założyć.
Czwartek, 10 grudzień 2020, 10:28
Mnie z kolei kojarzy się z moimi perfumowymi początkami.
Bezsprzecznie wyczuwam w nim echa Fleur du Male. Kremowe, zmysłowe, skręcające w damską stronę neroli. Przeciwieństwo zapachowe Salvadora Dali Homme. Tam jest smutek i zło. W Reflection zwycięża radość i dobro. Jakby filmy potrafiły przenosić zapachy, to Reflection rozpylili by w tej scenie: https://youtu.be/wgtMW38vsUs
Środa, 27 styczeń 2021, 20:58
Miałem go wczoraj na sobie po długiej przerwie. Chyba powoli się do niego zaczynam przekonywać. Wąchanie "smrodów" chyba robi swoje.
Czwartek, 28 styczeń 2021, 00:16
Znając Le Male i jego cenę, nie pokusił bym sie w życiu o zakup bohatera tematu , tym bardziej za 8 czy 9 stów. Żyły bym sobie pootwierał gdyby ktoś potem pochwalił że pachne Le Male ??
Sobota, 30 styczeń 2021, 22:06
Reflection nijak ma się do Le Male.
Sobota, 30 styczeń 2021, 22:31
Niedziela, 31 styczeń 2021, 01:50
(Sobota, 30 styczeń 2021, 22:06)Wakabaya napisał(a): Reflection nijak ma się do Le Male.Ma się ma ja czuję w 1 fazie duże podobieństwo tylko o niebo lepszej jakości, potem się wysładza i jest inny, na szczęście nie trwa to długo. Wysłane z mojego SM-N986B przy użyciu Tapatalka
---------------------------------------------------------------------------------------------
"Bycie trendy to ostatni etap przed byciem tandetnym" KL ---------------------------------------------------------------------------------------------
Niedziela, 31 styczeń 2021, 06:20
(Sobota, 30 styczeń 2021, 22:06)Wakabaya napisał(a): Reflection nijak ma się do Le Male. Testowane ręka w rękę i dla mnie to jakieś 75- 85 % podobieństwa a różnica w cenie razy 4-5 ....absolutnie nie warto . Jak dla mnie to połechtanie europejskich nosów przez Amouage czymś co kiedyś polubili i kupowali na potęgę a nie ma lepszego na to pomysłu jak podać klasyk który kochają tylko lekko odświeżony i z lepszych składników. Jest wręcz obliczony i skalkulowany na chłodno aby przypominać Le Male, wystarczy tylko odnieść się do reszty ich oferty i każdy zauważy że jest dziwnie " przystępny " I znajomy europejczykom nie tak jak ciężkie, zawiesiste, dymne, przyprawowe z ich dalszej oferty . To kultura i kraj/ region pochodzenia sprawia ze Amouage sa tak inne i niezrozumiałe dla wielu Europejczyków a Reflection miał przybliżyć tą markę szerszej grupie właśnie czymś dobrze znanym i lubianym przez pokolenia Europejczyków. Mogli też zmierzyć się np z innym klasykiem jak Fahrenheit...wątpię że z takim powodzeniem jak Le Male. Fafik to legenda . Dlatego też zachwytów nigdy nie będzie z mojej strony co do innych ich produktów, nie chwytam tego klimatu i sposobu podawania perfum bo mam typowo europejski nos a docenić w pełni może dopiero ten kto tam dorastał, zna ludzi , tradycje , kulture, zwyczaje itp . To trochę jak kultura hip hopu / rapu w wykonaniu biaĺych - rymować każdy może ale gdzie korzenie.... Doceniam natomiast jakość składników , reszta to absolutnie nie moja bajka .
Niedziela, 31 styczeń 2021, 07:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 31 styczeń 2021, 08:32 przez umberto.)
(Środa, 9 grudzień 2020, 20:41)tornado napisał(a): Wszystko jest zmienne. Miałem flakon i koniec końców go odsprzedałem. Zapach uważam za bardzo dobry, ale rzadko po niego sięgałem. Jeśli ma się u mnie kurzyć na półce to uznałem, że lepiej go sprzedać. Nie wypada nie podziękować U mnie Twój flakon też stoi nieużywany, głównie dlatego, że mam kilkadziesiąt ml w odlewkach. Lubię Reflection bardzo, odmieniły moje postrzeganie kwiatowych perfum dla mężczyzny.
Niedziela, 31 styczeń 2021, 11:40
Pewnie można by długo opowiadać o bohaterze wątku, szczególnie o jakości składników i pięknie kompozycji, bo tego nie można mu odmówić, ale istotą wyboru zapachu jest jego odbiór. Prywatny i osobisty. W końcu nie kupujemy perfum, żeby się nimi zachwycać i trzymać na półce nie nosząc, choć wiem, że niektórzy tak robią... Dla mnie Reflection jest w odbiorze zbyt kobiecy i mydlany, żeby go nosić. Po prostu.
|
|