Wtorek, 3 październik 2017, 11:45
Po zauroczeniu otwarciem, przyszedł czas na środkową fazę zapachu i czar prysł.
W otwarciu bardzo fajne cytrusy, z czasem jest coraz bliżej mu do wersji edt, nie osiąga on tak wysokiego stężenie słodkich migdałów ale na pewno daleko mu do lekkości typu cologne.
Nie widzę większego sensu posiadania wersji cologne i edt, różnią się bardzo mocno otwarciem, później cologne to lżejsza wersja edt. Tak to widzę.
W otwarciu bardzo fajne cytrusy, z czasem jest coraz bliżej mu do wersji edt, nie osiąga on tak wysokiego stężenie słodkich migdałów ale na pewno daleko mu do lekkości typu cologne.
Nie widzę większego sensu posiadania wersji cologne i edt, różnią się bardzo mocno otwarciem, później cologne to lżejsza wersja edt. Tak to widzę.