Środa, 29 styczeń 2020, 18:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 29 styczeń 2021, 08:14 przez pblonski.)
Robert Graham Fortitude to perfumy dla mężczyzn, złożone jedynie z trzech nut zapachowych – tytoniu w otwarciu oraz paczuli w sercu i tonki w bazie.
Skład jest prosty, ale jakże przyjemny w odbiorze. Zapach jest taki, jaki wielu z nas mogłoby sobie specjalnie dla siebie zamówić na chłodniejsze dni – słodki, kremowy tytoń z lekko skórzanym wydźwiękiem, na paczulowej bazie. W zasadzie wszystko to w perfumach obecne, składa się na bazę, która trwa niemal od samego początku. Zapach trochę kojarzy mi się z Tom Ford Tobacco Vanille, ale jest mniej słodki i dla mnie łatwiejszy do noszenia, choć i tak jest to kompozycja na chłodniejsze dni, ew. na letnie, wieczorne wyjścia. Szerzej nie będę się wypowiadał, bo za krótko używam Fortitude.
Firma Robert Graham, znana przede wszystkim z produkcji pięknych, wzorzystych koszul, stanęła na wysokości zadania projektując flakon i pudełko. Widać, że zabrali się do sprawy poważnie i finalny efekt robi naprawdę duże wrażenie.
Skład jest prosty, ale jakże przyjemny w odbiorze. Zapach jest taki, jaki wielu z nas mogłoby sobie specjalnie dla siebie zamówić na chłodniejsze dni – słodki, kremowy tytoń z lekko skórzanym wydźwiękiem, na paczulowej bazie. W zasadzie wszystko to w perfumach obecne, składa się na bazę, która trwa niemal od samego początku. Zapach trochę kojarzy mi się z Tom Ford Tobacco Vanille, ale jest mniej słodki i dla mnie łatwiejszy do noszenia, choć i tak jest to kompozycja na chłodniejsze dni, ew. na letnie, wieczorne wyjścia. Szerzej nie będę się wypowiadał, bo za krótko używam Fortitude.
Firma Robert Graham, znana przede wszystkim z produkcji pięknych, wzorzystych koszul, stanęła na wysokości zadania projektując flakon i pudełko. Widać, że zabrali się do sprawy poważnie i finalny efekt robi naprawdę duże wrażenie.