Lacoste - Eau de Lacoste L.12.12 Jaune EDT (2014)

[Kremik13]

Nuty (wg Fragrantica.pl)
-Nuty głowy: Grejpfrut, Różowy pieprz, Tonic Water;
-Nuty serca: Czerwone jabłko, Kolendra;
-Nuty bazy: Cyprys, Wetiweria, Żywica bursztynowa;

Najnowszy twór od Lacoste który bez rozgłosu wszedł na Polski rynek, więc jego widok w S. mnie zaskoczył. Flakon klasyczny jak u reszty braci, choć na pewno rzuca się w oczy ze względu na kolor, czyli intensywny odcień żółtego. Niestety flakon jest nie prześwitujący, przez co nie można sprawdzić poziomu cieczy Przechodząc do samego zapachu to idealnie wpasowuje się do Lacoste. Nie narzuca się, projektuje raczej słabo i ogólnie po prostu ładnie pachnie. Moim zdaniem jest to po prostu starszy biały brat z dodatkiem lekkiej nuty drzewnej, zapewne cyprysem według fragrantica. Podsumowując jest to typowy współczesny zapach mainstreamowy, czyli dla zwykłego Kowalskiego świetny, by latem mógł odpocząć od One Melona. Dla mnie natomiast po prostu przeciętny :|

[edK]

Jak to się nie da dobra latarka jest w stanie go prześwietlić

[Kremik13]

Niestety będąc w S. nie miałem ze sobą latarki więc nie mogłem sprawdzić :? Poza tym to jednak wolę od razu widzieć ile cieczy zostało, a nie z reflektorem latać

[Prastary_Dziad]

Pierwsze wrażenie było takie, że pachnie jak One Million, ale dosłownie po kilku sekundach słodycz znacznie osłabła na rzecz cytrusowej rześkości. Zapach jest dość prosty, cytrusowo-drzewny. Na początku wyczuwam głównie słodkawe (trochę za bardzo, jak na mój gust) cytrusy (zapach przywodzi mi na myśl lemoniadę), z czasem dochodzą do głosu nuty drzewne (cyprys?). Lacoste Jaune według mnie mocno przypomina Cyprès et Pamplemousse (Yves Rocher). Trwałość dość znaczna jak na takiego cytrusowca (6-7 godzin), projekcja dość słaba. Nie dostrzegam w tym zapachu jakiejś rzucającej się w nozdrza sztuczności/chemiczności, o którą czasami oskarża się perfumy Lacoste.

[artik17]

Ja również wyczuwał ewidentnie sztuczność i chemię w tym zapachu, nie wyczuwam w nich specjalnie cytrusów, na pierwszy plan wyczuwalne jest jabłko ....przeciętny to zapach z tej serii Blanc zdecydowanie lepszy.

[Skarbowy]

Trafiłem ostatnio okazyjnie na A., aż żal było nie kliknąć flakonu 175ml . Jako, że mam małe doświadczenie z tą marką (ostatnio L'Homme) więc nie wiem czy jest to dzieło na miarę La Rive czy cuś tam więcej. Anyway zapach jest przyjemny, cytrusy są tutaj w otwarciu delikatne wbrew pozorom, czuć też słodkie jabłko i ono dominuje. Baza jest niemrawa niestety. Projekcja z gatunku bliskoskórnych. Trwałość ze 4-5 h, może i więcej bo to jest aromat z typu gdzieś tam, coś tam popierduje: o matko to jeszcze czuć? hock: Wymagająca osoba nie będzie zadowolona jednakże jako psikacz letni, niezobowiązujący, sprawdzi się. Jest również jakąś odskocznią dzięki słodkiemu jabłku od cytrusowych odświeżaczy kiblowych epatujących ostrością kostki zapachowej.

[Scarlatti]

Strasznie banalny temat wyeksplorowała Sonia w tych perfumach, niemniej z zadania odtworzenia hasła przewodniego "Optimistic" wywiązała się celująco.
Chętnie przypomnę sobie sampla na lato.

[Scarlatti]

Nienaganny i niecodzienny już zapach. Delikatny temat, obsypany zawartością tego co w nim podano.
Inauguracja otwarcia jest najlepsza gdyż czuć grejpfruta, jabłko i tonic.
Później staje się bardziej liniowy lecz nadal świeży i niezwykle słoneczny.
Blanc, Rouge i Jaune to najlepsza trójka z serii L.

[Prastary_Dziad]

Bardzo przyjemne, delikatnie projektujące, cytrusowo-jabłkowo-tonikowe perfumy. Wg mnie całoroczne - lubię tylko świeżaki lub świeżakopodobne - ale najlepiej spisują się w cieple, nawet w bardzo wysokich temperaturach. Trwałość przeciętna - 4-6 godzin - ale jak na świeżaka - zadowalająca. Owszem, niewymagające, ale nikt od Lacoste nie wymaga perfum o charakterze niszowym.

Nawiasem mówiąc, piękny flakon. Prostota kształtu i wesoły kolor doskonale odzwierciedlają optymistyczną zawartość butelki.