Poniedziałek, 12 styczeń 2015, 12:06
Mnie śmieszy potakiwanie słowem "dokładnie".
Ostatnio stałam obok pani, która rozmawiając przez komórkę powtórzyła chyba 10 razy pod rząd to nieszczęsne "dokładnie"
Natomiast sama mam problem z "linią najmniejszego oporu", chwilę muszę się zastanowić, żeby nie powiedzieć "najmniejsza linia oporu"...
Ostatnio stałam obok pani, która rozmawiając przez komórkę powtórzyła chyba 10 razy pod rząd to nieszczęsne "dokładnie"
Natomiast sama mam problem z "linią najmniejszego oporu", chwilę muszę się zastanowić, żeby nie powiedzieć "najmniejsza linia oporu"...