Piątek, 5 grudzień 2014, 20:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 30 czerwiec 2023, 12:55 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Bardzo, bardzo klasycznie skomponowany i w sumie, jak na mój nos, niezbyt skomplikowany... niby drewniak. Jednak nie ma tu wiele z drzewności współczesnych niszowców. Drewna zmieszano bowiem z nutkami jakby brzoskwiniowymi. Ogólne wrażenie jest właśnie lekkiego mdławego przejrzałego owocu. Zapach jest dość linearny i powiem szczerze, nie znajduję tu jakichś punktów zaczepienia do dłuższej recenzji. Na fragrantice ktoś oznaczył podobieństwo Bois Des Iles do Champagne de Bois Sonomy, z czym mógłbym się zgodzić, z tym jednak zastrzeżeniem iż w Champagne de Bois brak jest wyraźnego retro-sznytu obecnego w kompozycji monsieur Beaux. Bois des Iles jest też prostszy Wśród podobnych zapachów widzę jeszcze, tak "from the top of my head" Daphne Comme des Garcons. Na plus Bois des Iles zaliczam subtelność i nieinwazyjność, jednak jeśli komuś nie jest po drodze z perfumami o wyraźnie klasycznym charakterze, nie będzie z przyjemnością nosił Bois des Iles.