Les Liquides Imaginaires - Sancti

[kudzior]

Les Liquides Imaginaires - Sancti

skład: Sancti marki Les Liquides Imaginaires to orientalno - fougere perfumy dla kobiet i mężczyzn. Nutami głowy są bergamotka, tangeryna, pomelo, grejpfrut i aldehydy; nutami serca są jodła balsamiczna, lawenda, rozmaryn, różowy pieprz, kardamon, kolendra i gałka muszkatołowa; nutami bazy są cedr, ambra, paczula, olibanum, mirra, benzoes, labdanum i gałka muszkatołowa. ( źródło Fragrantica.pl)


W moim odczuciu to zapach świeży i bardzo owocowy, typowy unisex i przy tym bardzo ładny i jakiś taki rozweselający ! . To co urzekło mnie w tej kompozycji to początek, w którym tak czuć wyraźnie zapach skórek pomarańczy, że przy zawiązanych oczach pewnie bym nie rozpoznał co podsunięto mi pod nos . Nie mogę wypowiedzieć się na razie co do trwałości, ponieważ był to pierwszy test i w dodatku z patyczka a nie atomizera. Pora roku też nie jest nieodpowiednia.
Jedyna rzecz mnie tylko martwi, że aktualnie poznać naprawę dobre zapachy , które pachną naturalnością, należy szukać w prawdziwej niszy, która niestety nie jest tania. ( nie mowie tu o creedach, montalach, fordach itp.. )
Polecam przetestować, ale odpowiednia pora dla tego pachnidła to wiosna i lato.

[konrad white]

Mam próbkę i testuję. Rzeczywiście lekki, nienachalny, ma dość bliska projekcję. To co w nim urzeka to nuty świeże, cytrusowe powiązane z lasem iglastym.

[Lucjan]

Moje pierwsze zetknięcie z tą marką i jednoczesne posiadanie zapachu kupionego w ciemno . Żar lejący się z nieba na większy obiektywizm w ocenie ani użycie globalne ale pewne spostrzeżenia od razu się nasuwają...

Zapach ciekawy o bardzo , może za bardzo stonowanej projekcji - nie epatuje , tylko cicho przykleja się do skóry i trwa , ale odbieram to jako atut. Nie wiem jak mocno można go ocenić jako orientalno - fougere , ja bym go w tej grupie zapachowej nie umieścił. Cytrusowe otwarcie znika w mgnieniu oka , u mnie zapach przeskakuje szybko na nuty środkowe . Jedyną porą roku godną używania Sancti będzie chyba wczesna polska złota jesień , mgliste i chłodne poranki zamieniające się z upływem godzin w coraz cieplejszy słoneczny , lekko wietrzny dzień i za tym okresem już zaczynam tęsknić.
Ocena 6 za wysoka , 4 z kolei za niska - jeszcze nie ocenię ostatecznie ale będzie coś pomiędzy

Ogromne podziękowania dla Sergiego

[faxide]

A bardzo prosze Lucjanie
Ja mam bardzo trudne relacje z typowym kadzidlem (typu Full Incense, Cardinal czy nie daj Boze Casbah :x ) - ale ten zapach odbieram bardzo pozytywnie, jest lekko, swiezo i dosc ciekawie. Zgadzam sie z prezesem - slaba proekcja uwazam za atut. Trochy jest podobny na bardzo dobry Tauer Incense Extreme (chyba najlepszy zapach z slowem "kadzidlo" w nazwie dla mnie). Daje mocna 4-ke

[supermariobros]

Dziwny zapach.
Z nut na fragrze to bym go nigdy nie zamówił w ciemno, same zioła, balsamy, dymy i kadzidła (z porównań Sancti do Liturgii godzin).
A tu się okazuję, że zapach diametralnie się różni od moich wyobrażeń.
W otwarciu czuję oranżandę w proszku, później natomiast kojarzy mi się z Orange Star od Tauera.
Jest jasny, owocowy z odrobiną słodyczy. Całkiem fajny.

[Lucjan]

Miks 20 składników musi zrobić swoje Chyba tylko przy Heritage naliczyłem ich więcej (26)

Zapach przestrzenny i niejednoznaczny, bardzo mi się podoba.

[teo]

Sancti to jedna z piękniejszych kompozycji, jakie dane mi było testować. Jego piękno płynie z prostoty i, moim zdaniem, oparciu na dość prostym założeniu - dość uniwersalnej kompozycji kadzidlanej, do użytku również w tych cieplejszych i bardziej słonecznych porach roku.

Sancti otwiera się delikatnie wysłodzonym, mocno wibrującym cytrusem - mi osobiście przypomina to połączenie imbiru i mandaryni.

Przestrzeni kompozycji nadają dość delikatne aldehydy połączone z kadzidłem. Te cztery nuty to dla mnie główna oś zapachu, a sposób w jaki są podane sprawia, że Sancti śmiało możemy zakwalifikować do kompozycji lekkich, co nie oznacza, że nietrwałych.

Sancti to bez wątpienia zapach kadzidlany, ale zdziwi się każdy kto oczekiwać będzie czegoś podobnego do chociażby La Liturgie de Heures. Tutaj mamy przestrzenność, mocne wibrujące cytrusy, trochę imbiru, które stale walczą o miejsce z dymem. Nuty cytrusowe trwają tutaj długo, podbite dodatkowo przez aldehydy, co powoduje, że Sancti nigdy nie robi się po prostu jedynie dymną kompozycją.

Kompozycja ta będzie ciekawą alternatywą dla fanów kadzidła kościelnego, na przykład do użytku w ciepłe letnie wieczory. Wg mnie w takich warunkach rozwija się najciekawiej. Parametry też oceniam jako dobre, projekcja przez pierwsze 2 h nawet dość mocna, później siada bliżej skóry, a trwałość sięga 8h.

[Nabuchodonozor]

Zapach bardzo ciekawy tylko dlaczego tak nietrwały Zapowiada się na prawdę dobrze ale co z tego jak po godzinie go nie czuję. W najbliższym czasie zwiększę jeszcze dawkę dozowanych chmur i może wtedy da się coś więcej o nim powiedzieć.

[wojtqq]

Faktycznie, dość oryginalna kompozycja. Sięgnąłem po kompozycję LI w poszukiwaniu letniaka z kadzidłem, no i się nie zawiodłem. Dość prosta i mało zmienna kompozycja, ale jakże przyjemna. W otwarciu mamy, przez chwilę, dość sporo cytrusów, jednak nie słodkich i soczystych, a dość wytrawnie podanych (jakby skórki owocowe). Od razu też wyczujemy przyjemne, lekkie i lotne kadzidło i dużo przypraw, które z czasem, razem z mirrą grają pierwsze skrzypce (zwłaszcza gałka muszkatołowa) Trwałość na mojej skóze przyzwoita - 6-7h, z niezłą projekcją przez 2h, później siada bliżej skóry.
Pachnidło nie powinno zmęczyć, nawet w ciepły letni dzień, ale ja zostaję jednak przy Loewe 7 Natural
Niemniej, warto się zapoznać.