Środa, 23 styczeń 2019, 17:45
Frapiny tytanami trwałości chyba nigdy nie były , no może poza 1697....
Obok Feve Deliciuse to mój ulubiony gourmand'owiec
Obok Feve Deliciuse to mój ulubiony gourmand'owiec
Ankieta: Moja ocena Frapin 1270 (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 10.00% | |
4 - Dobry | 5 | 16.67% | |
5 - Bardzo dobry | 14 | 46.67% | |
6 - Genialny | 8 | 26.67% | |
Razem | 30 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 23 styczeń 2019, 17:45
Frapiny tytanami trwałości chyba nigdy nie były , no może poza 1697....
Obok Feve Deliciuse to mój ulubiony gourmand'owiec
Niedziela, 26 styczeń 2020, 11:41
Moje rozczarowanie numer 1, i nauczka, bo to pierwszy zakup totalnie w ciemno. 100% wtopa. Naczytałem się pochlebnych recenzji, pod wpływem świątecznego rozmachu zakupowego i okazji cenowej zamówiłem tego Frapina, który miał być idealnym kompanem bożonarodzeniowego stołu, jak bywa określany. Ładny zapaszek w ładnym szkle. I tyle. Gucio wywąchałem z obiecanego kalejdoskopu nut i obiecanych smakowitości. Słodki ananas z puchy, naturalnie brzmiący, to fakt, ale tylko tyle na plus. Projekcja zerowa, trwałość możliwa, kilkugodzinna, ale co z tego skoro zapaszek nie żyje, leży na skórze, martwy. Infantylna kompozycja, choć banalnie przyjemna nie rekompensuje braków technicznych. Cienizna i wielki zawód za grube pieniądze.
Dla przeciwwagi poznałem niedawno Fusion Sacree MB, i po kilkukrotnym noszeniu jestem pod wrażeniem oryginalności kompozycji (chwilę oswajałem) i wzorowych parametrów, dlatego rozważę zakup na kolejną zimę (flakon też jest zjawiskowy)
Niedziela, 26 styczeń 2020, 12:01
No,tytan trwałości i projekcji to nie jest, ale poza tym świetny zapach.
Moze po prostu nie lubi się z Twoją skórą?
Artur
Niedziela, 26 styczeń 2020, 13:02
Arturze, tego już się nie dowiem, dałem mu kilka szans, finalnie oddałem w rodzinie, i nowej właścicielce podpasował, ale jeszcze go od niej nie zwęszyłem nie ukrywam, że m.in Twoja opinia o pięknie kompozycji skłoniła mnie do zakupu, ale widać, że co Tobie służy, niekoniecznie zagra u mnie, choć w większości przypadków zachodzi zgodność między naszymi ocenami, i często spoglądam na Twoje recenzje, vide Hermes Voyage, gdzie przez Forum przelała się fala hype’u, natomiast dla mnie to przeciętniak, o czym i Ty pisałeś, przykłady mógłbym mnożyć.
Jeszcze, co się tyczy 1270; jest ładnie, gładko i słabo, a lubię, pięknie, oryginalnie, i z mocą Poza ceną, nie ma tu niszowych cech, które mogłyby przekonać mnie do tego produktu.
Niedziela, 26 styczeń 2020, 17:53
No cóż, cieszę się, że często podzielasz moje opinie i jednocześnie żałuję, że 1270 tak słabo współpracuje z Twoją skórą, a teorie spiskowe ciągłych reformulacjach i kastracjach, to nie moja specjalność.
Mam nadzieję, że obecna właścicielka będzie zadowolona. Moja znajoma uwielbia 1270 i w ogóle Frapiny, więc może i Twojej kuzybce te piękne perfumy dadzą dużo radości.
Artur
Wtorek, 4 luty 2020, 19:04
Tournemire napisał(a):Poza ceną, nie ma tu niszowych cech, które mogłyby przekonać mnie do tego produktu. Cena za Frapiny jest ukierunkowana na zarobki przeciętnego Polaka :|
Piątek, 10 luty 2023, 17:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 10 luty 2023, 17:05 przez Scarlatti. Edytowano łącznie: 2)
Nie czytając co tam nabazgraliście o ów zapachu, przejdę do rekonesansu ostatniego roku poznawania perfum. Wróciłem sobie do tego co już poznałem i było fajne czyli głównie do mainstreamu klasycznego. Kwartalnie jednak robiłem sobie poznawanie niszy i znam już trochę Amouaży, Mancer, Histories De Perfum. Teraz czas na Frapiny. 1270 na podstawie nut i komentarzy jest chyba najpopularniejszym pachnidłem tej marki używanym przez obie płcie. Pierwsze psiknięcie zapowiada gourmand w szlachetnym wykonaniu, zapowiada bo nie jest to słodycz namolna ani przesadna. Orzech laskowy i nuty drzewne dodają gorzkości i suchego posmaku kompozycji.
Także ananas i suszona śliwka są obecne i czuć ich nieskrępowaną słodycz od czasu do czasu. Najlepsze perfumy o zapachu śliwki to notabene te w której jej nie ma czyli Lalique-Hommage a l'homme. Frapin 1270 w miarę upływu czasu staje się bliskoskórny, nie jest mocarzem projekcji mimo wysokiej ceny produktu i użytych ingredencji. Czemu tak jest? Nie wiadomo. Mimo to zapach jest piękny, do używania na wieczór lub po prostu po domu. Uniseks w 100%. Dla lubiących słodkie akcenty, kawę i fasolkę tonkę. |
|