Byredo - Pulp

[lukesho]

Pulp marki Byredo to kwiatowo - owocowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Pulp został wydany w 2008 roku. Nutami głowy są bergamotka, kardamon i czarna porzeczka; nutami serca są figa, czerwone jabłko i tahitańska gardenia; nutami bazy są cedr, pralina i kwiat brzoskwini.



Zdziwiłem się, że jeszcze nie ma tego zapachu w katalogu. Jeśli ktoś szuka dość słodkiej, owocowej, soczystej papki na wysokie temperatury - Pulp jest dla niego. Na pierwszym planie zdecydowanie figa i czarna porzeczka (na szczęście w lżejszym i wyrazistszym wydaniu niż w męskim Opium EDT), w tle zblendowana, owocowa masa. Parametry bardzo dobre. Projekcja przeciętna, lecz trwałość na poziomie 9-10 godzin, i to w wysokich temperaturach. Gdzie inne zapachy gasną po 2-4 godzinach, tam Pulp czuć zdecydowanie dłużej. Jeśli chodzi o charakter, na półce obok propozycji Byredo postawiłbym Batucadę. Zapachu podobnego do Pulp - o podobnej kompozycji, jak i jakości składników - jeszcze nie spotkałem. Polecam zdecydowanie, choć cena do najniższych nie należy.

[JayKay]

Nosząc go ostatnio zdziwiłem się, że nie ma go jeszcze u nas, miałem dodać i... kolega mnie wyręczył
Zacytuję bezpośrednio ze swoich notatek:

Ogólne wrażenie:
Świeży i rześki, soczysty i niezwykle sugestywnie i naturalnie oddany mus truskawkowy z idealnie dojrzałych owoców, doskonale zbalansowana słodycz i kwaskowatość; Pachnie tak smacznie, że powoduje cieknięcie ślinki

Otwarcie:
Bergamotka, figa, jabłko, czarna porzeczka (z nadgarstka) - globalnie brzmi to jak truskawki, melon, gruszka; landrynki; soczyste, naturalne, piękne;

Rozwinięcie:
bardzo dojrzałe ale twardawe truskawki rozdziabane widelcem, FIGA!, kardamon, słodko-kwaśne, leciutko mdławe (kwiat brzoskwini?)

Zakończenie:
dojrzała śliwka węgierka; dalej owoce, już tylko blisko skórnie, trochę bardziej kwaskowate, jak oranżada.

Projekcja jak dla mnie dobra - 4/5; Trwałość w granicy 6-7h; Całoroczne;
Kiedy nosić: dzienne, dla czystej, smacznej przyjemności

Zapachem podobnym jest dla mnie ogródek śródziemnomorski Hermesa, głównie za sprawą dominującej figi. Jest natomiast mniej słodki od Pulp'a i nie tak soczyście owocowy ale wydaje się lepiej zrównoważony.

Ode mnie zasłużone 6/6.

[kamolskee]

Moja opinia jest taka, że po zakupieniu dekantu od razu sprezentowałem go kobiecie. Kompletnie nie współgra z męskim ciałem wg mnie. Owszem, są miłośnicy kwiatów również wśród Panów, ale to nie moja bajka. Na kobiecie układa się ciekawie, rześko, ale na dłuższą metę zaczyna mnie najzwyczajniej w świecie mdlić.

Do recenzji wyżej: zaiste, dziwią mnie tak skrupulatne i dokładnie odwzorowane do pojedynczej "ingrediencji" opisy. Jabłek, czy też truskawek nie wyczułem ani przez chwilę. Prędzej wyczuwam je w cukierkach owocowych niestety :/

[JayKay]

Zawsze łatwiej jest wejść na Fragranticę i spojrzeć w zestaw nut - wtedy wiesz co czujesz
To tak pół żartem pół serio, bo to naprawdę uczy wyłapywania niuansów mnie, ciągle jeszcze początkującego. Czasem jednak skojarzenia mam zupełnie odmienne niż to co widzę w menu. Przy Pulp'ie z noszenia globalnego wywnioskowałem TRUSKAWKĘ, melona i gruszkę choć wiedziałem, że powinienem był wyłapać FIGĘ, jabłko i czarną porzeczkę, które to ewidentnie wyczułem dopiero z nadgarstka (blisko skórnie).
Jednakże i tak ogólne wrażenie odbioru zapachu jest dla mnie najważniejsze!

[Cookie13]

Nosząc go ostatnio zdziwiłem się, że nie ma go jeszcze u nas, miałem dodać i... kolega mnie wyręczył
Zacytuję bezpośrednio ze swoich notatek:

Ogólne wrażenie:
Świeży i rześki, soczysty i niezwykle sugestywnie i naturalnie oddany mus truskawkowy z idealnie dojrzałych owoców, doskonale zbalansowana słodycz i kwaskowatość; Pachnie tak smacznie, że powoduje cieknięcie ślinki

Otwarcie:
Bergamotka, figa, jabłko, czarna porzeczka (z nadgarstka) - globalnie brzmi to jak truskawki, melon, gruszka; landrynki; soczyste, naturalne, piękne;

Rozwinięcie:
bardzo dojrzałe ale twardawe truskawki rozdziabane widelcem, FIGA!, kardamon, słodko-kwaśne, leciutko mdławe (kwiat brzoskwini?)

Zakończenie:
dojrzała śliwka węgierka; dalej owoce, już tylko blisko skórnie, trochę bardziej kwaskowate, jak oranżada.

Projekcja jak dla mnie dobra - 4/5; Trwałość w granicy 6-7h; Całoroczne;
Kiedy nosić: dzienne, dla czystej, smacznej przyjemności

Zapachem podobnym jest dla mnie ogródek śródziemnomorski Hermesa, głównie za sprawą dominującej figi. Jest natomiast mniej słodki od Pulp'a i nie tak soczyście owocowy ale wydaje się lepiej zrównoważony.

Ode mnie zasłużone 6/6.

Bardzo rzeczowe te notatki. Podobny system stosujesz do wszystkich testwanych przez siebie zapachów ?

[JayKay]

Jestem bardzo skrupulatny i każde swoje hobby traktuję śmiertelnie poważnie :?
Na razie mnie to bawi więc tak, wszystkie przetestowane globalnie zapachy mam rozłożone w excelu :roll:
Co więcej, wszystkie ocenione w skali 1-10 z połówkami i ułożone w kolejności od najlepszego do najgorszego...
Już jestem świrem czy jeszcze trochę brakuje? :lol:

[Cookie13]

Chyba skądś to znam :lol: .

[JayKay]

Tylko Twój excel pewnie waży ze 2GB :lol:
Mój ma dopiero ~140 pozycji.
Porządek mnie uspokaja

[Cookie13]

Tylko Twój excel pewnie waży ze 2GB :lol:
Mój ma dopiero ~140 pozycji.
Porządek mnie uspokaja

...jak nic innego na świecie .

[agat1969]

Zapach mnie oczarował, świetny na upały i jeden z najtrwalszych jakie znam na takie upały jak w tej chwili.
:geek: :geek: :geek:

P.S Zresztą z tą szwedzka marka jest mi bardzo po drodze, lubię ich zapachy

[archie.m90]

raz gdy miałem go na sobie koleżanka stwierdziła, że pachę koperkiem hock: i to dwa razy tego samego wieczoru to podkreśliła..

[agat1969]

raz gdy miałem go na sobie koleżanka stwierdziła, że pachę koperkiem hock: i to dwa razy tego samego wieczoru to podkreśliła..

hock: hock: hock:

co Ona za koperek zna, moze to jakaś nieznana odmiana koperka? :lol:

[archie.m90]

sam byłem w szoku

[Center]

Mnie ten zapach nie porwał Raczej to kobiece.

[Raw]

Jak dla mnie Byredo - Pulp to zapach traumatyczny. Poziom słodyczy przekracza tutaj wszelkie możliwe normy. W skrócie mogę go opisać jako mieszaninę nieokreślonych owoców (wyczuwam tylko jabłko) z najbardziej możliwe słodką czekoladą. Nie wyobrażam sobie zaaplikować Byredo - Pulp w upał. Zresztą w ogóle nie wyobrażam sobie aplikowanie tego aromatu na skórę. Dodam jeszcze, że nawet nie testowałem go jak trzeba. Oceniam na podstawie tego, co wylało się przez przypadek w transporcie i zaperfumowało kartkę z nazwą tych perfum. Gdybym zaaplikował Byredo - Pulp na nadgarstek chyba odrąbałbym sobie rękę w celu uwolnienia się od tej woni.

[Artplum]

Testuję od kilku dni.
Pierwsze wrażenie - znakomicie dobrana nazwa Te perfumy to rzeczywiście taka owocowa pulpa (może mus, sorbet albo jak tam się coś takiego nazywa...)
Pachnie to tak, jakby ktoś wrzucił do miksera mnóstwo owoców (porzeczki, jabłka, figi, truskawki, odrobinę cytrusów i w ogóle jeszcze diabli wiedzą co mu w ręce wpadło) razem z listkami, łodyżkami, ogonkami, ziarenkami itp, lekko dosłodził, dla ekstrawagancji dorzucił odrobinę kwiecia i wszystko to zmiksował na owocowo-zielono-słodkawą pulpę. Bardzo soczystą, wręcz wywołującą ślinotok i wabiącą owady.
Miłośnicy owoców będą przełykać ślinkę. Ja mam lekki szczękościsk, bo z owoców najbardziej lubię śledzie i golonkę.
Niemniej, smakowitości, nasycenia, soczystości i wyrazistości temu pachnidłu odmówić nie można.
Nosi mi się je bardzo przyjemnie i komfortowo. Po użyciu globalnym co chwila dolatuje do nosa soczysta, owocowa nutka przełamana od czasu do czasu równie soczystym akcentem zielonym. Miłe to, optymistyczne, pogodne i energetyczne.
Nosząc Pulp nie zakładam stringów, ani nie maluję powiek, ale jednak czuję, że na kobiecie te owocki byłyby bardziej na miejscu.
Dodam jeszcze, że Pulp to bardzo trwałe perfumy i potrafią zaskoczyć. Kiedy wydaje się, że już dawno ich nie ma, potrafią znów dać o sobie znać, albo odżyć nawet po prysznicu.
Jakość składników też nie budzi zastrzeżeń.
Z oceną jeszcze sie wstrzymam, bo chcę sprawdzić Pulp w czasie wyższych temperatur, ale myślę, że będzie to coś w okolicach piątki.

[Arsenicum]

Dla mnie Pulp w kategorii zapachów owocowych to nie tyle czołówka, co pierwsze miejsce (razem z Aventusem, choć to owocowy, męski szypr [fragrantice się chociaż raz udała klasyfikacja ]).
Szóstka.

[turbosnail]

Taka soczysta naturalna owocowa mała atomówka zapachowa , faktycznie w tej kategorii chyba najlepszy. Wyczuwam najwięcej czarnej porzeczki i figi, trochę mniej jabłka - ale jest bosko!
Parametry póki co świetne.
Tylko 6.

[Savanoja]

Oceniłam na 4 za całokształt. Parametry zaskakująco dobre, ale nosić to ja go nie daję rady. Czułam się w nim cokolwiek dziwnie, jakby oblepiona rotryźdaną, przejrzałą figą. No i może mam słabą wyobraźnię ale na facecie wyobrazić sobie nie potrafię.

[Artplum]

Oceniłam na 4 za całokształt. Parametry zaskakująco dobre, ale nosić to ja go nie daję rady. Czułam się w nim cokolwiek dziwnie, jakby oblepiona rotryźdaną, przejrzałą figą. No i może mam słabą wyobraźnię ale na facecie wyobrazić sobie nie potrafię.

Nigdy nie miałem wątpliwości co do swojej płci, a Pulp nosić mogę i nie czuję się w nim kobieco
Pisałem wcześniej, że Pulp bardziej pasuje do kobiety, ale nie czuję dyskomfortu pachnąc nim. Uważam, że to uniseks i tej wersji będę się trzymał
W ankiecie zaznaczam piątkę - myślę, że naturalność i harmonia brzmienia, parametry użytkowe i sama kompozycja w pełni zasługują na tę ocenę.