Środa, 9 grudzień 2020, 14:42
Wg mnie to któraś z reformulacji coś wyraźnie w moim oczywiście odczuciu "popsuła".
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Ankieta: Moja ocena Christian Dior - Fahrenheit EDT (1988) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 2 | 0.78% | |
2 - Słaby | 7 | 2.73% | |
3 - Przeciętny | 9 | 3.52% | |
4 - Dobry | 24 | 9.38% | |
5 - Bardzo dobry | 65 | 25.39% | |
6 - Genialny | 149 | 58.20% | |
Razem | 256 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 9 grudzień 2020, 14:42
Wg mnie to któraś z reformulacji coś wyraźnie w moim oczywiście odczuciu "popsuła".
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Środa, 9 grudzień 2020, 15:00
Sprawdziłem przed chwilą Fafika, wypust bodajże z 99 roku i muszę przyznać, że tutaj również czuć mocno benzynę czyli wychodzi na to, że kiedyś po prostu inaczej odbierałem zapachy...
Mini Straganik https://perfuforum.pl/thread-14310.html
Środa, 9 grudzień 2020, 15:01
A to ciekawe, bo już się bałem że przechodzę bezobjawowo covid ale zmysł węchu świruje.
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Środa, 9 grudzień 2020, 15:10
Obecny wypust jest jakby podbity lekko mydlaną nutką,ale to tylko praktycznie na samym wstępie. Chyba zrobili to ze względu na noszalnosc. Dla ludzi a nie wybranków tych perfum. Takie moje zdanie
Piątek, 18 grudzień 2020, 23:46
Mam wielką prośbę - mógłby ktoś napisać aktualny numer formuły? czyli, jeśli się nie mylę, chodzi wypusty z baczem od 9D.. aż do teraz.
Piątek, 18 grudzień 2020, 23:48
U mnie to zaczyna się od 0 i jest 2020
Piątek, 18 grudzień 2020, 23:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 18 grudzień 2020, 23:57 przez przemek12234.)
Ale nie chodzi mi o batch code tylko o nr formuły czyli ten numer na dole pudełka
Sobota, 19 grudzień 2020, 00:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 19 grudzień 2020, 00:08 przez Bear Nose.)
@przemek12234
N 12948/A , batch code 9G01
Sobota, 19 grudzień 2020, 00:23
Dzięki wielkie!
Poniedziałek, 21 grudzień 2020, 11:35
Miała być recenzja, ale …
Przy tylu opisach i ocenach pachnidła pokuszę się jedynie o drobny, ale dość osobisty komentarz. Znam go od zawsze, to jest od momentu, kiedy można go było zakupić już w Polsce. Od tego czasu zmienił się trochę, złagodniał. Niewątpliwie jego „olfaktoryczne libido” przygasło z wiekiem (ot, reformulacyjna andropauza - normalka), a po całodobowej trwałości i zabójczej projekcji zostało już tylko wspomnienie. Jednakże sam kościec kompozycji pozostał nienaruszony i to on generuje mój nieustający zachwyt. Przy czym kompletnie nie interesuje mnie, czy nosi go miastowy gangus, ksiądz proboszcz lub sołtys z Wąchocka, albo elegant z morskiej piany rodem z Pcimia Dolnego. Niech sobie noszą wszyscy lub niech nikt nie używa – wszystko mi jedno. Ja będę. W nieodległej, kilkuletniej przeszłości, mój organizm uległ dość poważnej awarii. Bez żadnych wstępnych symptomów, objawów – trach i wylądowałem w szpitalu. OIOM , poważna sprawa, śpiączka. Maszyneria przestawała pracować. Tylko mózg jeszcze żył we mnie i karmił zlepkiem przeróżnych wizji i rojeń, z których wiele do dzisiaj (niestety) pamiętam. Moja lepsza połowa była przy mnie codziennie przez przeszło 40 dni. Któregoś dnia, szykując szpitalną wyprawkę zauważyła, jak teściowa prasując ręczniki na zmianę, spryskiwała je Fahrenheitem właśnie. Na zadane jej pytanie: „Mamo, co ty robisz?”. Ta niezrażona odpowiedziała: ”Jak to co robię? Przecież to jego ulubiony zapach.” I właśnie ten aromat towarzyszył mi w pierwszych dniach po wybudzeniu. Z nim powracałem do życia. Wracały wspomnienia, wracała przeszłość, odnajdywałem się w teraźniejszości. To był dla mnie zapach powrotu do domu. Jak go nie kochać? A teściowa … też jest w porządku.
Wtorek, 22 grudzień 2020, 09:39
(Poniedziałek, 21 grudzień 2020, 11:35)Aries napisał(a): Miała być recenzja, ale … Ciary przechodzą jak się to czyta. Zastanawiałem się czy chcę inwestować w ten zapach zważywszy na obecną moją fascynację niszą. Chyba mnie przekonałeś. Ten zapach budzi u mnie emocje i wspomnienia. Nieco przyjemniejsze bo zaręczyny w górach ;D
Wtorek, 22 grudzień 2020, 10:38
Aries, niesamowita i jakże ciekawie opowiedziana historia!
To tylko potwierdza magiczną moc oddziaływania Fahrenheit'a :-)
Wtorek, 22 grudzień 2020, 11:19
Bo to tak pachnie brat Boga...! Piękny komentarz!
Środa, 3 luty 2021, 16:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 3 luty 2021, 18:28 przez Caruso.)
(wymoderowano)
Caruso napisał Środa, 3 luty 2021, 18:28:
1) Tematy w (odpowiednim) dziale mogą zakładać tylko użytkownicy, którzy są zarejestrowani na forum od co najmniej 6 miesięcy. Sprzedaży lub wymiany zapachów na forum mogą dokonywać jedynie użytkownicy, którzy w ocenie administracji forum biorą aktywny udział w jego życiu (liczba postów, ich treść). Proszę zapoznać się z regulaminami poszczególnych działów.
Poniedziałek, 22 luty 2021, 00:28
Mam nowo kupiony wypust z 2020, na początku myślałem, że coś jest nie tak z sokiem, bo pierwszy psik na nadgarstek zaleciał mi acetonem. :/ Globalnie jest odrobinę benzynki, ale bardzo mało, zapach szybko przechodzi do serca gdzie ta nuta jest w śladowej ilości. Parametry, no cóż, projekcja wydaje mi się, że o wiele gorsza niż dawniej, ale po użyciu wieczorem, wciąż wyczuwałem rano bazę zapachu.
Poniedziałek, 1 marzec 2021, 17:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 1 marzec 2021, 17:15 przez Molier.)
Ostatnio sięgnąłem w perfumerii po ten zapach i również miałem wrażenie, że coś jest nie tak. Pierwszy raz zetknąłem się z nim dopiero jakoś w 2012 lub 13 roku i miałem wtedy wrażenie, że ten zapach to żywy, ciepły i przyjemny ogień. Być może sięgnąłem wtedy po inną wersję, więc nie będę wypowiadał się przez pryzmat pierwszych wrażeń. Tak czy siak, jeszcze kilka lat temu pierwiastek ropopochodny był oczywisty.
Teraz już tak nie jest, ale nie o tym chciałem dziś napisać. Kiedyś zapach ten był niekwestionowany fenomenem i myślę, że nie trzeba za bardzo znać się na perfumach, bo nawet woń z bloterka ma w sobie tę przyciągającą moc. A może tylko jej wspomnienie? Fahrenheit zmusił mnie do przemyśleń, czy perfumy po 30 latach dalej mają na tyle siły, by konkurować z innymi zapachami o najwyższą notę? Czy jesteśmy niewolnikami swoich czasów i będą podobały nam się perfumy jedynie z konkretnego okresu lub w konkretnym stylu modnym w danych czasach? Mam nadzieję, że nie i że będę mógł cieszyć się nowym mainstreamem niezależnie od ilości siwych włosów. Fahrenheitowi wystawiłbym solidną piątkę i nie wracał do niego zbyt często. Nie miałem okazji korzystać z perfum w latach 90-tych, kiedy to ponoć Fahrenheit królował. Czy dałbym mu inną ocenę, gdyby był częścią mojej historii i utrzymał ją nawet po tylu latach? Na to pytanie może odpowiedzieć ktoś starszy i bardziej doświadczony Chciałem coś podobnego napisać w tym wątku: https://perfuforum.pl/thread-1931-post-5...l#pid57533 ale uznałem, że nie warto sięgać po złotą łopatę, żeby wykopywać takie brudy, a nowego wątku nie chciałem zakładać.
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Poniedziałek, 1 marzec 2021, 17:50
(Poniedziałek, 1 marzec 2021, 17:14)Molier napisał(a): Fahrenheit zmusił mnie do przemyśleń, czy perfumy po 30 latach dalej mają na tyle siły, by konkurować z innymi zapachami o najwyższą notę? Czy jesteśmy niewolnikami swoich czasów i będą podobały nam się perfumy jedynie z konkretnego okresu lub w konkretnym stylu modnym w danych czasach? Mam nadzieję, że nie i że będę mógł cieszyć się nowym mainstreamem niezależnie od ilości siwych włosów.Nie mam jeszcze siwych włosów, ale w zeszłym roku skończyłem 40 lat i obawiam się, że cieszenie się nowym mainstreamem będzie dla mnie bardzo trudne. Pamiętam sprzed lat zapachy mające dziś 20-30 lat i nie potrafię pozbyć się wrażenia, że wówczas wybór był większy. Jeśli obecne trendy się utrzymają, za 10 lat pewnie nie wybiorę dla siebie nic z nowych premier, bo nie wyobrażam sobie, że dobiegając 50-tki nadal będę mieć do wyboru korpo zapach tak transparentny, że prawie nieobecny, żel pod prysznic przebrany za nową premierę Diora/YSL lub cukrową bombę, która równie dobrze może stać na kobiecej półce i nikt nie pomyśli, że zaszła pomyłka.
Poniedziałek, 1 marzec 2021, 18:33
Od dziecka znam i uwielbiam Fafika. Wspaniały męski zapach. Jeden z najlepszych ever.
Poniedziałek, 1 marzec 2021, 18:46
Zapach jest ciągle w moim top 5. Ostatnio wpadły 2 flaszki z lat 90tych. Moim skarbem jest flaszka 50ml z pudłem z 1993. Zapach wymiata i jest inny niż np ten z 1995 czy 1998.
MOJE FLASZKI
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/ STRAGAN https://perfuforum.pl/thread-23396.html
Poniedziałek, 1 marzec 2021, 18:51
Gdzie można znaleźć tak leciwe wypusty?
|
|