Acqua di Parma - Colonia Essenza EDC (2010)

[Raw]

Acqua di Parma to perfumy cytrusowo - aromatyczne. Zostały wydane w 2010 roku.

Skład: wetyweria, petitgrain, piżmo, jaśmin, neroli, paczula, rozmaryn, szałwia, ambra, bergamotka, grejpfrut, pomarańcza, mandarynka, róża, konwalia, goździk (przyprawa) i mech dębowy.

[ATTACHMENT NOT FOUND]

Jestem ciekawy tej wody. Skład ma ciekawy, marka jest interesująca.
Jeśli ktoś zna te perfumy to proszę o jakiś krótki wywód w tym temacie, byłbym wdzięczny

[Raw]

Posiadam próbkę tej Acqua di Parma. Testuje od czasu do czasu. Liczyłem na coś co mnie porwie i rzuci o podłogę. Testuję i niestety mną nie rzuca. Na chwilę obecną jest "tak sobie". Czuję masę cytrusów, właściwie sok z tych cytrusów. Jest lekki, naprawdę przyjemny, chłodzący. Bardzo fajna sprawa. Do tego dochodzą nuty kwiatowe. Tutaj zaczyna się problem. Prawdopodobnie drażni mnie jaśmin, czy inna nuta kwiatowa. Wydaje mi się, że jest ona sztuczna. Poza tym woda ta zalatuje kobiecym akcentem. Koś na kształt (Piękna cytrusowa świeżość plus damska, kwiatowa woda kolońska). Moja dziewczyna, której pytałem o płeć tej Acqua di Parma - Colonia Essenza stwierdziła, że to męskie perfumy. Ja uważam, że to unisex. Ziół, które występują w składzie nie czuję, albo jeszcze nie wyczułem. Będę testował nadal. Liczę, na to, że się pojawią.
Prawdę mówiąc oczekiwałem czegoś, co pachnie jak Acqua di Colonia od Lorenzo Villoresi i posiada lepsze parametry. To niestety nie ta klasa. Ale to "za*ebiście wysoko postawiona poprzeczka"

[Artplum]

Kiedy pierwszy raz powąchałem CE pomyślałem sobie, że będzie to świetny zapach.
Niestety, udało mu się mnie zmęczyć.
Myślę, że odpowiada za to neroli, które toleruję, ale nie w nadmiarze. Tutaj jest go za dużo i podane jest w sposób - właśnie - męczący. Duszne, mdłe, pudrowate i migrenogenne. Brakuje mi w tym zapachu świeżości, rześkości, soczystości. Jest oldskulowa estetyka i męczące neroli praktycznie od początku do końca.
Oczywiście upraszczam, bo zapach w rzeczywistości jest przecież dość złożony i bogaty, ale mój nos tak go odbiera.
Od początku kojarzy mi się z dawnymi kremami do golenia.
Na ogół nie przeszkadzają mi oldskulowe brzmienia, ale tutaj jakoś mnie to męczy. Prawdę mówiąc, po wodzie z 2010 roku spodziewałem się czegoś bardziej nowoczesnego.
Perfumy z pewnością nie są złe. Przy uważnym wwąchaniu czuć bogactwo i dobrą jakość składników, ale mnie jakoś nie podpasowały.
Odlewkę pewnie zużyję, ale po kolejną raczej nie sięgnę, a flakon nie budzi mojego pożądania

[BlueJeans]

Fajny swiezy zapach, ktory idealnie sprawdzi sie na wiosenne lub letnie dni. Na poczatku wyczuwam mieszanke cytrusow z jakims moze lesnym akordem (w kazdym razie otwarcie przypomina mi bardzo klasyczna wode kolonska) z czasem zapach ten robi sie ciezszy i nabiera charakteru. Moja ocena to 5.

[Artplum]

Fajny swiezy zapach, ktory idealnie sprawdzi sie na wiosenne lub letnie dni. Na poczatku wyczuwam mieszanke cytrusow z jakims moze lesnym akordem (w kazdym razie otwarcie przypomina mi bardzo klasyczna wode kolonska) z czasem zapach ten robi sie ciezszy i nabiera charakteru. Moja ocena to 5.

Sprawdzałeś latem?
Mnie raczej męczy, niż odświeża.

[maniek69]

Bardzo przyjemne cytrusowe otwarcie w towarzystwie kremu do golenia Wars. Cytrusy powoli gasną i pozostaje zdecydowanie meski mydlany akord.
Bardzo mi sie podobaja i uzywam.z przyjemnością. Eleganckie, meskie i trwale jak na edc. (ok. 7h)

[Muzzer27]

Mam flache 50 ml, uważam, że to wyjątkowo męski zapach, nie wyobrażam go sobie na kobiecie. Bardzo koloński, natomiast trwałość i jakość składników jest na wysokim poziomie. Coś dla dojrzalszego faceta, do młodego nie pasuje wg mnie.

[maniek69]

Mam flache 50 ml, uważam, że to wyjątkowo męski zapach, nie wyobrażam go sobie na kobiecie. Bardzo koloński, natomiast trwałość i jakość składników jest na wysokim poziomie. Coś dla dojrzalszego faceta, do młodego nie pasuje wg mnie.

Moja żona używa z przyjemnością :-) w sumie Kourosa i Lapidusa PH też.

[Muzzer27]

Mam flache 50 ml, uważam, że to wyjątkowo męski zapach, nie wyobrażam go sobie na kobiecie. Bardzo koloński, natomiast trwałość i jakość składników jest na wysokim poziomie. Coś dla dojrzalszego faceta, do młodego nie pasuje wg mnie.

Moja żona używa z przyjemnością :-) w sumie Kourosa i Lapidusa PH też.

Hmmmmm.......interesujące Cóż, co kto lubi, nie?

[marcinklin]

Jak wygląda sprawa z parametrami ?

Posiada ktoś podzielić się ml tego zapachu ?

[mam katar]

Mam flache 50 ml, uważam, że to wyjątkowo męski zapach, nie wyobrażam go sobie na kobiecie. Bardzo koloński, natomiast trwałość i jakość składników jest na wysokim poziomie. Coś dla dojrzalszego faceta, do młodego nie pasuje wg mnie.

Kolega idealnie napisał. Bardzo kolońsko, bardzo męsko, bardzo cytrusowo. Coś dla starszego, 40+. W zasadzie dla mnie taki archetyp męskiego zapachu kolońskiego. Ostry, przeszywający, znacznie bardziej niż wspominane tu Neroli Portofino, które ma w sobie taką wymykającą się schematowi łagodność. W Colonia Essenza wszystko włazi mi do schematu kolońskiego, szorstkiego, męskiego zapachu. Jakość, trwałość - bardzo dobre, spokojnie 6-7 godzin, przy obfitej aplikacji mógłby zabić. Jakkolwiek zapach się wyróżnia na tle massmarketu, to nie moja bajka, nigdy nie byłem wielbicielem cytrusów i choć Neroli Portofino i omawiany tu mnie trochę porobiły i poprzestawiały mi zwrotnice co do cytrusów, tak nie oceniam. Perfumy na pewno na przyzwoitym poziomie użytkowym i kaska wydana na pewno nie poleci w błoto, ale raczej coś dla zdecydowanych wielbicieli cytrusów.

[Super Grover]

Bardzo fajne cytrusy - świeże, surowe, szorstkie, szare, ,,brudne" o dobrej trwałości.

[pablos]

Świeżo po aplikacji zapach bardzo przypominający mi połączenie kwiatów jaśminu z cytryną. Woń jest bardzo stonowana, niedusząca i elegancka. Z czasem nuta jaśminu zanika na rzecz większej ilości nut cytrusowych. Zapach bardzo świeży, który według mnie idealnie się sprawdzi w upalne dni.

[paradox]

Spodobał mi się od pierwszego powąchania. Świeża, klasyczna nuta, cytrusowo-kwiatowy, ciągle zmienia się na skórze, świetnie projektuje. Pachnie jak kwitnący śródziemnomorski ogród gdzieś na Greckich wyspach. Lato, wakacje, morze, rozpięta na dwa guziki koszula i Colonia Essenza na szyji

[sdp_mc]

Bardzo mi się podoba. Klasyczny koloński sznyt. Wyśmienicie zmieszany, o dobrych parametrach. Fajny do marynarki.
Ale żona zabrania mi tak pachnieć...
Jak ona to powiedziała...: Pachniesz jak mój dziadek w latach 80-tych.

[volcano]

Bardzo mi się podoba. Klasyczny koloński sznyt. Wyśmienicie zmieszany, o dobrych parametrach. Fajny do marynarki.
Ale żona zabrania mi tak pachnieć...
Jak ona to powiedziała...: Pachniesz jak mój dziadek w latach 80-tych.

Dla żony ode mnie plus bo ma racje nie chciała Ci powiedzieć że pachniesz dziadem :lol: a swoją drogą nie wiem jak to jest ale jakoś kobiety nie przepadają za wodami colonialnymi .

[eduardo]

Czy ja wiem czy nie przepadają. Za każdym razem jak się wypsikam Sauvage Cologne żona pyta co to , bo bardzo ładny zapach.

[grzegorz01]

Wcale się Jej nie dziwię, że pyta. Ja też nie wiem co to Sauvage Cologne :roll:
Więc czym się psikasz?

[paradox]

Zapewne chodzi o Eau Savage Cologne

[eduardo]

Wyjaśnienie, :roll: - Dior Eau Sauvage Cologne
Z komórki nie chciało mi się klikać całej nazwy.