Piątek, 23 listopad 2012, 10:07
Hehe, dobraaa dobra. Ale o kenzo to ja to pisałem bardziej w humorystycznym klimacie, a nie obrzucałem go totalnie błotem i takimi poważnymi oskrażeniami. Trudno stać obojętnie jak ktoś o twoim jednym z ulubieńców pisze takie rzeczy
No ale dalej, gusta i guściki.
No ale dalej, gusta i guściki.