Wtorek, 4 marzec 2014, 00:08
Spotkało mnie coś bardzo dziwnego. Używałem ostatnio EN (flakonik 100 ml, nieprzezroczysty). Chciałem zrobić zwyczajowy dopsik po kilku godzinach, ale atomizer dawał objawy kończącego się płynu (anemiczne psiki, nieco większe chmury przy pewnym ułożeniu flakonika, aby ciecz spływała pod rurkę).
Co w tym dziwnego? Otóż nie używałem EN kilka miesięcy i flakonik sobie stał w kartoniku. Na pewno, gdy go odstawiałem, była ponad połowa zawartości, a teraz wygląda na to, że nie ma nic (nic nie chlupie w środku). Czy to w ogóle możliwe, żeby jakimś cudem że szczelnego na pierwszy rzut oka flakonu ubyło ponad 50 ml? A może zepsuł się atomizer, a płyn w EN nie chlupie przy potrząsaniu nim (wiem, łudzę się)?
Co w tym dziwnego? Otóż nie używałem EN kilka miesięcy i flakonik sobie stał w kartoniku. Na pewno, gdy go odstawiałem, była ponad połowa zawartości, a teraz wygląda na to, że nie ma nic (nic nie chlupie w środku). Czy to w ogóle możliwe, żeby jakimś cudem że szczelnego na pierwszy rzut oka flakonu ubyło ponad 50 ml? A może zepsuł się atomizer, a płyn w EN nie chlupie przy potrząsaniu nim (wiem, łudzę się)?