Poniedziałek, 3 luty 2014, 15:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 23 grudzień 2020, 13:08 przez pblonski.)
Szypr z 1999 roku.
Skład za fragranticą:
Góra: bergamotka, mandarynka
Środek: imbir, wanilia, czarna porzeczka, mięta
Baza: wetyweria, piżmo, drzewo sandałowe, szara ambra
Jak zwykle u Creeda czuć klasę i elegancję, wszystkie składniki układają się w przyjemną i harmonijną, zielono-kremową całość. Trochę ta zielona kremowość kojarzy mi się charakterem z Vetiver Fatal Atelier Cologne, z tym, że nie wysładza się, co jest dla mnie in plus. Trudno mi wyczuć poszczególne składniki, tzn. owszem wydaje mi się, że niemal każdy jakoś tam wyczuwam, ale naprawdę żaden nie dominuje kompozycji, czy chociaż jednej fazy na tyle, że stałby się jej głównym bohaterem. Może ktoś z Was inaczej czuje, piszcie. Niemniej cechą charakterystyczną całej kompozycji jest nieco gorzka zieloność, o którą podejrzewam zestawienie mięty, mandarynki, czarnej porzeczki i wetywerii, na przyjemnie kremowej bazie waniliowo-sandałowo-piżmowo-ambrowej. Jak zwykle u Creeda: zapach podoba mi się, ale czy na tyle, żeby kupić? Elegancja jest, ale czy jest "charakter"? Trochę mi go brakuje u tego Creeda...
Skład za fragranticą:
Góra: bergamotka, mandarynka
Środek: imbir, wanilia, czarna porzeczka, mięta
Baza: wetyweria, piżmo, drzewo sandałowe, szara ambra
Jak zwykle u Creeda czuć klasę i elegancję, wszystkie składniki układają się w przyjemną i harmonijną, zielono-kremową całość. Trochę ta zielona kremowość kojarzy mi się charakterem z Vetiver Fatal Atelier Cologne, z tym, że nie wysładza się, co jest dla mnie in plus. Trudno mi wyczuć poszczególne składniki, tzn. owszem wydaje mi się, że niemal każdy jakoś tam wyczuwam, ale naprawdę żaden nie dominuje kompozycji, czy chociaż jednej fazy na tyle, że stałby się jej głównym bohaterem. Może ktoś z Was inaczej czuje, piszcie. Niemniej cechą charakterystyczną całej kompozycji jest nieco gorzka zieloność, o którą podejrzewam zestawienie mięty, mandarynki, czarnej porzeczki i wetywerii, na przyjemnie kremowej bazie waniliowo-sandałowo-piżmowo-ambrowej. Jak zwykle u Creeda: zapach podoba mi się, ale czy na tyle, żeby kupić? Elegancja jest, ale czy jest "charakter"? Trochę mi go brakuje u tego Creeda...