Poniedziałek, 20 styczeń 2014, 08:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 19 grudzień 2020, 10:55 przez pblonski.)
Van Gils - Puur to orientalno - drzewne perfumy dla mężczyzn.
Nuty głowy: Bergamotka, Gorzka pomarańcza, Lawenda;
Nuty serca: Cedr, Drzewo kaszmirowe, Piżmo ambrowe, Drzewo gwajakowe;
Nuty bazy: Drzewo sandałowe, Paczula, Ambra, Piżmo.
Jakiś czas temu dostałem tego Van Gilsa wraz z żelem pod prysznic.
Van Gils - Puur to perfumy średniej półki. Posiadają dobrą trwałość (około 8 godzin na skórze) i średnią projekcję.
Kompozycja jest bardzo miękka i przyjemna, z jednym ale, czuć, że jest niezbyt naturalna. Dzięki temu pewnie trzyma się na skórze dosyć dobrze.
Czuć tutaj dużo drewna, trochę piżma, w otwarciu nieco cytrusów. Zapach jest lekki, idealny na wiosnę i lato.
Dosyć długo nie mogłem się do niego przekonać, drażnił mnie jakimś swoim składnikiem. Z czasem przestał mnie drażnić, choć te syntetyki czuć w nim nadal.
Ktoś napisał na fragrantice, że ten Van Gils jest relaksujący, to prawda. Jak już wspomniałem wcześniej to bardzo miękki zapach, chyba za sprawą drewna sandałowego i piżma.
Jeśli miałbym się pokusić o ocenę, wystawił bym 4, odejmując punkt za syntetyczność. Wychodzi na to, że to średni zapach, taki na 3. Jednak średni to on nie jest.
To taki nietypowy lekki zapach oparty na miękkim drewnie.
Nuty głowy: Bergamotka, Gorzka pomarańcza, Lawenda;
Nuty serca: Cedr, Drzewo kaszmirowe, Piżmo ambrowe, Drzewo gwajakowe;
Nuty bazy: Drzewo sandałowe, Paczula, Ambra, Piżmo.
Jakiś czas temu dostałem tego Van Gilsa wraz z żelem pod prysznic.
Van Gils - Puur to perfumy średniej półki. Posiadają dobrą trwałość (około 8 godzin na skórze) i średnią projekcję.
Kompozycja jest bardzo miękka i przyjemna, z jednym ale, czuć, że jest niezbyt naturalna. Dzięki temu pewnie trzyma się na skórze dosyć dobrze.
Czuć tutaj dużo drewna, trochę piżma, w otwarciu nieco cytrusów. Zapach jest lekki, idealny na wiosnę i lato.
Dosyć długo nie mogłem się do niego przekonać, drażnił mnie jakimś swoim składnikiem. Z czasem przestał mnie drażnić, choć te syntetyki czuć w nim nadal.
Ktoś napisał na fragrantice, że ten Van Gils jest relaksujący, to prawda. Jak już wspomniałem wcześniej to bardzo miękki zapach, chyba za sprawą drewna sandałowego i piżma.
Jeśli miałbym się pokusić o ocenę, wystawił bym 4, odejmując punkt za syntetyczność. Wychodzi na to, że to średni zapach, taki na 3. Jednak średni to on nie jest.
To taki nietypowy lekki zapach oparty na miękkim drewnie.