Sobota, 21 grudzień 2013, 19:09
Otwarcie jest z gatunku ciekawych ale może być też wymagające, dla mnie było. Czuję głównie kumin, jest słono jak w szufladzie z przyprawami. Nie chciałabym tak pachnieć, na szczęście po kilku minutach wychodzą nuty słodkie, a słone zaczynają odpuszczać - choć nie znikają zupełnie aż do głębokiej bazy.
Ta ewolucja przypomina mi zmianę jaka przechodzi na skórze Ambre Sultan - od słonych przypraw aż do słodkiej ambry. Nie czuję pojedynczych nut w sercu, ale przyznam że to najlepsza część zapachu. Ten etap przypomina mi nieco Black Afgano, plus oczywiście słony dodatek który trwa od początku. Baza jest cicha, trochę mydlana i całkiem przyjemna.
Muszę przyznać że to jeden z najciekawszych zapachów od Amouage, choć poza męskim Memoir - któremu bardzo trudno będzie dorównać - nie jestem wielkim fanem marki.
Polecam testy.
Ta ewolucja przypomina mi zmianę jaka przechodzi na skórze Ambre Sultan - od słonych przypraw aż do słodkiej ambry. Nie czuję pojedynczych nut w sercu, ale przyznam że to najlepsza część zapachu. Ten etap przypomina mi nieco Black Afgano, plus oczywiście słony dodatek który trwa od początku. Baza jest cicha, trochę mydlana i całkiem przyjemna.
Muszę przyznać że to jeden z najciekawszych zapachów od Amouage, choć poza męskim Memoir - któremu bardzo trudno będzie dorównać - nie jestem wielkim fanem marki.
Polecam testy.