Środa, 11 grudzień 2013, 22:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 29 kwiecień 2021, 19:31 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Fr.: Oriental Dream marki Angel Schlesser to orientalno - drzewne perfumy dla mężczyzn z 2010 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Francis Deleamont.
Nutami głowy są galbanum, bergamotka, pomarańcza, tangeryna i czarna porzeczka;
nutami serca są lawenda, jaśmin i kwiat afrykańskiej pomarańczy;
nutami bazy są drzewo sandałowe, paczula, cedr virginia, ambra i wanilia.
otwarcie jest świetne, słodkawe, ciepłe, egzotyczne - to chyba zasługa galbanum, odrobinę cytrusowe i porzeczkowe
następnie przez 5 minut jest etap lekko drzewny, kwiatowy (lawenda jest śladowa), chwilami syntetyczny, lekko mdły i nijaki
potem znowu jest ciekawiej, wybija się pikantnie intensywny cedr, zapach pogłębia łagodna paczula i razem dają zielony odcień, właściwie tutaj można by się bardziej doszukać lawendy, czuć drzewo sandałowe, pojawia się coś w rodzaju ambry i wanilii, jednak są niezbyt dosłowne, raczej taki perfumeryjny syntetyczny akcent
zapach wg mnie męski, wytrawny w bazie, bardziej klasyczny niż odkrywczy, orient głównie w otwarciu
rozczarował mnie głównie dlatego, że po nazwie oczekiwałam czegoś egzotyczniejszego, kolor butelki też jest mylący, powinien być ciemnozielony
Nutami głowy są galbanum, bergamotka, pomarańcza, tangeryna i czarna porzeczka;
nutami serca są lawenda, jaśmin i kwiat afrykańskiej pomarańczy;
nutami bazy są drzewo sandałowe, paczula, cedr virginia, ambra i wanilia.
otwarcie jest świetne, słodkawe, ciepłe, egzotyczne - to chyba zasługa galbanum, odrobinę cytrusowe i porzeczkowe
następnie przez 5 minut jest etap lekko drzewny, kwiatowy (lawenda jest śladowa), chwilami syntetyczny, lekko mdły i nijaki
potem znowu jest ciekawiej, wybija się pikantnie intensywny cedr, zapach pogłębia łagodna paczula i razem dają zielony odcień, właściwie tutaj można by się bardziej doszukać lawendy, czuć drzewo sandałowe, pojawia się coś w rodzaju ambry i wanilii, jednak są niezbyt dosłowne, raczej taki perfumeryjny syntetyczny akcent
zapach wg mnie męski, wytrawny w bazie, bardziej klasyczny niż odkrywczy, orient głównie w otwarciu
rozczarował mnie głównie dlatego, że po nazwie oczekiwałam czegoś egzotyczniejszego, kolor butelki też jest mylący, powinien być ciemnozielony