Lalique - Encre Noire Sport EDT (2013)

[IrekFF]

Encre Noire Sport od Lalique to drzewno-wodne perfumy dla mężczyzn. Stworzone w 2013 roku. Perfumiarzem odpowiedzialnym za zapach jest Nathalie Lorson.


nuty górne: Bergamotka, Grejpfrut, Gałka Muszkatałowa
serce: Cyprys, Lawenda, Nuty Wodne
baza: Wetyweria Burbońska, Wetyweria Haitańska, Drzewo Kaszmirowe, Piżmo

Jest już w D

[kubanczyk]

jeszcze chyba dziś się wybiore do D je sprawdzić !

[Meister]

Mam nadzieję, że będzie to coś na miarę Loewe 7 Natural. Szukałem dziś w D. i S., ale nie było jeszcze... Czekam niecierpliwie...

Dziś miałem okazję wypróbować i jestem zachwycony. Choć to tylko szybki test nadgarstkowy w perfumerii, zapach idealnie trafił w mój gust i jak tylko ceny się unormują, szykuję się na zakup flakonika. Zapach prezentuje podobny typ cytrusowej świeżości co Issey Miyake L' Eau D' Issey Pour Homme oraz Loewe 7 Natural. Nie ma tu tej słodkiej nuty znanej z Isseya, ani kadzidła znanego z Loewe, ale za to mamy nawiązanie do wielkiego poprzednika. Nuta Encre wszak nie dominuje, jest gdzieś w tle, ale dobrze dopełnia cytrusową mieszankę, nadaje jej szyku i elegancji. Działa na podobnej zasadzie jak kadzidło w Loewe 7 Natural. Czuję efekt jakby lekko przydymionych cytrusów, co bardzo mi odpowiada. Myślę, że wielbiciele Loewe 7 Natural, do których również się zaliczam będą zadowoleni z nowej propozycji od Lalique.

[kubanczyk]

Dziś i ja sprawdziłem. podchodziłem do niego troche z dystansem. Zaaplikowałem dwa strzały na nadgarstek. Dla mojego-niedoświadczonego nosa, na początku wypisz wymaluj-klasyczne encre ze świeżą nutką w tle. potem ta nutka zaczęła nieśmiało wychodzić na pierwszy plan, lecz i tak zaraz czułem tylko klasyczne encre. cena 359zł/100ml w D.
Na jednej rece miałem właśnie encre sport, a na drugiej miałem bliższe poznanie z terre( no pachnie identyko jak black touch !) od godziny 12 slad po encre zaginął po niedługim czasie, a terre nadal zyje !
Reasumując: Ogólnie fajna alternatywa dla klasycznego encre, lecz jeżeli miałbym wybierać między nimi dwoma wybrałbym starszego braciszka

Pani mi obiecała próbeczke, więc jeżeli ją dostane(a ktoś chce go poznać, a nie ma możliwości) to ja chętnie podaruje

[srG]

Spodziewałem się tragedii, bo Encre Noire w wersji sport to dla mnie niemal taka sama abstrakcja, jak sportowy czarny turmalin. Na szczęście nie jest źle. Nie jest to wprawdzie mój klimat ale fajnie, że wciąż czuć, że to Encre Noire a nie produkt, który korzysta tylko ze sławy starszego brata. Sport może się spodobać osobom dla których zwykła wersja jest zbyt "odjechana".

Niestety u mnie trwałość na poziomie 4-5h, chociaż nawet przy 10 bym nie kupił. Fajny zapach ale wolę klasycznego Encre Noire.
Zrobię jeszcze jeden test i wtedy wystawię ocenę. Pewnie będzie to coś w granicach 4

[maciuch2]

Na pewno bardziej przystępny dla przysłowiowego kowalskiego niż "normalna" wersja. Skojarzył mi sie troche z L'eau Au Masculin Lolita Lempicka, ale to na pewno przez wetiwer i sposób jego ekspozycji, raz tylko wąchałem i moja ocena może być nieco chybiona.

[monti44]

wąchałem dzisiaj w D... i pierwsze skojarzenie to klasyczny encre w wersji light. Duch klasyka zachowany a od spodu "wychodzi" jakiś cytrusek (to chyba grejfrut). Fajna alternatywa dla starszego brata na cieplejsze dni. Tylko czas premiery mocno nietrafiony. Ale może to dobrze, bo do wiosny ceny może trochę spadną

[mathu]

Okropny.

Nie rozumiem tego połączenia. Zapach nie dla mnie.

[zolt]

Dzisiaj miałem okazję sprawdzić co tu zmajstrowali. Encre Noire z mocno uwydatnionym cytrusem. Całość sprawia wrażenie brudnego cytrusa. Nie podoba mi się tu dopisek sport, wolałbym to ująć jakoś inaczej. Dobry to zapach i nie stworzyli gniota na szczęście. Na lato jako alternatywa dla Encre Noire może być ciekawą propozycją.

[nowy48]

Po pierwszym tescie ja tu nie widzę za wiele innowacji. Owszem lżejsze otwarcie niz w standardowej wersji-czuc wyraznie grapefruita, ale później jest juz znane encre. Na plus zasluguje piekny flakon, jesli komus sie opatrzył ten kruczo-czarny-nowa butla bardzo ladnie zwraca uwagę.
Widzę tu podobny zabieg co u Loewe w 7 natural z tym ze w ENs tylko otwarcie zmyla testujacego zapowiadajac wersje light klasyka, po parunastu minutach czuję piekny wetiwer i urzekajacy cyprys. Projekcja taka jak w pierwowzorze, podobnie z trwałością. U mnie zakup pewny.

[Doniek]

Byłem specjalnie w Douglasie tydzień temu i niestety nie maja nic z męskiej linii Lalique więc nie znam jeszcze zapachu - na tą chwilę mogę powiedzieć,że nazwę dali niefortunną

[Pepe Le Swąd]

Klasyczny Encre noire, jak najbardziej nadawał sie na lato, sporta nie wąchałem, mam nadzieję, że Pani Natahlie po raz kolejny pokazała klasę i kunszt. Z drugiej strony trochę mnie to zaczyna irytować lżejsza wersja loewe7, napchana cytrusami aby mniej wymagający klienci nie bali się mocnego kadzidła i kupili lżejsza wersję, teraz "atrament". Tylko po co?

[konradzik]

[*]dla kasy a po co. Kazda marka juz robi z klasykow wersje sport bardziej swieze bo swiezaki podobaja sie 90% spoleczenstwa. ot co /*eot

[pnd]

Przybylem, zobaczylem, nie kupilem. I nie kupie. Skojarzenie mam takie, ze to EN po znanym i nielubianym okresleniu "po reformulacji". Czuje EN o mniejszej mocy. Nie uzylbym tego w cieple dni, dla milosnikow EN moze byc to dobry flanker. A ja czekam na letniego Bentleya. Ps. Gdyby ktos sie bal ze Lalique zanizy poziom uspokajam. Następny dobry zapach, ciekawe, czy nowy Hommage rowniez sprosta wymaganiom. Pps. Wczoraj po kilku godzinach od wizyty w D rozgladalem sie na okolo kto pachnie EN, dopiero zorientowalem sie, ze to moj nadgarstek. Tak wiec podobienstwo po otwarciu jest na prawde kolosalne.

[honoris causa]

Jest to rozwodniony pierwowzór. Nie zaprzątajcie sobie tym głowy.

[Johno]

Jest to rozwodniony pierwowzór. Nie zaprzątajcie sobie tym głowy.

+1, miałem dokładnie to samo odczucie

[kwiatek]

Jest to rozwodniony pierwowzór. Nie zaprzątajcie sobie tym głowy.

Jeśli da kogoś pierwowzór był czymś wykraczającym poza granice noszalności
wersja Sport może okazać się strzałem w przysłowiową dyszkę

[nowy48]

Rozwodniony? Wachaliscie encre noire sport czy co innego?. To jest identyczna wersja encre noire, jedyna roznica w otwarciu grejpfrutowym, po ktorym po parunastu minutach sladu nie ma i pozostaje klasyczne trwale i projektujace EN. Nie wprowadzajcie ludzi w blad.trzeba przetestować na wlasnej skorze

[tomson69]

Jest to rozwodniony pierwowzór. Nie zaprzątajcie sobie tym głowy.

Też tak uważam. Rozwodniony Encre Noire z delikatnymi, słabo wyczuwalnymi cytrusami. Zupełnie nie pasuje tu słowo "Sport". Nie wyobrażam sobie tego aby używać go latem. Na lato za "dziwny" i za mocy, a na zimę za lekki. Idealnie pasuje na wiosnę, ale ogólnie to nie ma jakiegoś wielkiego szaleństwa.

[HMR]

Myślałem, że będzie gorzej. Pierwsze wrażenia to Encre pozbawione mrocznych i wilgotnych nut. Wersja sport wydaję się być świeższa, bardziej cytrusowa i przede wszystkim łatwiejsza w odbiorze.