Poniedziałek, 4 listopad 2013, 15:17
mnie się książka tak podobała, że boję się oglądać ekranizację... no ale skoro tak piszecie, to może się odważę
Poniedziałek, 4 listopad 2013, 15:17
mnie się książka tak podobała, że boję się oglądać ekranizację... no ale skoro tak piszecie, to może się odważę
Poniedziałek, 4 listopad 2013, 15:37
Miałam to samo. Film jest (o ile dobrze pamiętam, piszę z perspektywy czasu) dośc wierną adaptacją fabuły książki, ale jest w porównaniu do literackiego pierwowzoru znacznie bardziej uładzony, zarówno jeśli chodzi o opisy brudu, smrodu i niegodziwości ówczesnego świata, jak i prezentację życia wewnętrznego głównego bohatera, geniusza-socjopaty. Film uboższy jest również o niesamowite, synestetyczne impresje doznań węchowych Grenouille'a.
Poniedziałek, 4 listopad 2013, 17:14
To w końcu chyba obejrzę
A może główny bohater miał zespół Aspergera?
Poniedziałek, 4 listopad 2013, 17:30
rabarbary napisał(a):To w końcu chyba obejrzę Nie znam się na tym Ja jestem tylko prostym Jadwingiem, dla mnie był socjopatą (nienawidził ludzi a jednocześnie ponad wszystko pragnął być przez nich kochany i doceniany) obdarzonym ponadprzeciętnym węchem. :lol: U aspergerowców obsesja chyba nie musi iść w parze z predyspozycjami do czegoś?
Poniedziałek, 4 listopad 2013, 17:41
Grenual w filmie był uosobieniem romantycznego buntu skierowanego w zmurszałe struktury świata tego, tak w aspekcie finansowo materialnym, jak i popędu seksualnego. Geniuszem urodzonym na targu i w świńskiej kupie, ale nadzwyczaj zdolnym i genialnym. Zresztą i same kadry bardzo ładne w tym pięknym wizualnie filmie naprowadzają na właściwą interpretację przez cały czas (jak i sama historia). Coś a'la słynne to:
Osobiście nie siliłbym się na portret psychologiczny tego bohatera, bo gdyby odjąć cały sens temu bardzo nastrojowemu filmowi, to był psychopata z krwi i kości, ale nie o to kompletnie w tym filmie chodziło, więc po co odejmować cokolwiek i rozbrajać na czynniki pierwsze. Film jest po prostu bardzo dobry. Książki nie czytałem.
Obniżka!!!
https://perfuforum.pl/thread-23599.html
Wtorek, 5 listopad 2013, 09:43
Jadwing napisał(a):Miałam to samo. Film jest (o ile dobrze pamiętam, piszę z perspektywy czasu) dośc wierną adaptacją fabuły książki, ale jest w porównaniu do literackiego pierwowzoru znacznie bardziej uładzony, zarówno jeśli chodzi o opisy brudu, smrodu i niegodziwości ówczesnego świata, jak i prezentację życia wewnętrznego głównego bohatera, geniusza-socjopaty. Film uboższy jest również o niesamowite, synestetyczne impresje doznań węchowych Grenouille'a.Potwierdzam. Pierwszy w moim przypadku był film, książkę posiadam, dostałem na urodziny, polecam. Nie ma znaczenia co było pierwsze także w moim mniemaniu. |
|