Amouage - Gold Woman

[rabarbary]

Fr: kwiatowo - aldehydowe perfumy dla kobiet z 1983 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Guy Robert. Nutami głowy są kadzidło, konwalia i róża; nutami serca są korzeń irysa, jaśmin i mirra; nutami bazy są ambra, drzewo sandałowe, piżmo, cywet i cedr.


bogowie... na mnie to pachnie jak skrzyżowanie Pani Walewskiej z kremem do rąk!

co do Pani Walewskiej mogę się mylić, w każdym razie chodzi o jakieś polskie perfumy, które pamiętam z dzieciństwa, takie socjalistyczne pachnidła dla starszych pań, krem do rąk za to taki typowy, z dolnej półki w Ross.
Idę zmywać

[Niacha]

Złote flakony z reguły mnie odstraszają, chyba nie jestem "targetem" takiej stylistyki. Przynajmniej na razie. :lol:

[EvitaL]

Uwielbiam kwiaty i ten flakonik również. Jedno z moich odkryć tej jesieni :-))

[fEla]

Dla mnie to jakaś pomyłka. Nie umiem tego nosić. Wali mi dawnym bazarem na stadionie tysiąclecia. Bleee

[EvitaL]

Ja nie lubię oudu, zapachu asfaltu, dużej ilości przypraw i skóry, więc gold został stworzony dla takich nosów "kwiatkowych" jak mój. Dobrze, że się różnimy, inaczej byłoby strasznie nudno :-))

[rabarbary]

Oczywiście, że każdy ma inny gust i po to są różne zapachy
Powoli zaczynam się z nim oswajać, fakt, że kwiatów nie lubię, ale tu na dodatek są bardzo trudne kwiaty, ja je odbieram jako bardzo staroświeckie, te aldehydy są dla mnie na razie nie do przeskoczenia...