Środa, 1 marzec 2017, 20:07
dla mnie wrecz przeciwnie sauvage nic a nic za to podobienstwo do invictusa jak najbardziej oczywiscie jak to Kenzik pieknie nazwal w wersji light
Ankieta: Moja ocena Giorgio Armani - Armani Code Colonia EDT (2017) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 2 | 18.18% | |
3 - Przeciętny | 7 | 63.64% | |
4 - Dobry | 1 | 9.09% | |
5 - Bardzo dobry | 0 | 0% | |
6 - Genialny | 1 | 9.09% | |
Razem | 11 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 1 marzec 2017, 20:07
dla mnie wrecz przeciwnie sauvage nic a nic za to podobienstwo do invictusa jak najbardziej oczywiscie jak to Kenzik pieknie nazwal w wersji light
Czwartek, 2 marzec 2017, 00:25
Ale to ma dobre parametry, 4 strzały o 18 i teraz po północy dalej dobrze projektuje, pewnie nad ranem jeszcze będę czuł. Zapach słodki, to nie świeżak, nie wiem czemu to jest colonia.
Czwartek, 2 marzec 2017, 10:13
Ja podobieństwa do Invictusa nie widzę, testowałem obydwa jednocześnie na paskach. Code Colonia ma w sobie trochę szamponowej świeżości którą mamy m.in. w Sauvage, Bleu de Chanel, na zagranicznych forach ludzie dopatrują się podobieństwa właśnie do Sauvage. Nie są to identyczne zapachy, Colonia jest słodsza w bazie, za sprawą tonki, ale niewątpliwie mają jakiś wspólny pierwiastek.
Czwartek, 2 marzec 2017, 12:36
Przygarnąłem próbkę w S i po małym teście nadgarstkowym nie mam już ochoty na dalsze próby
Niedziela, 5 marzec 2017, 13:20
Będą w perfumerii spróbowałem i jedyne co mogę napisać, że pachnie to strasznie nijako. Początek jest świeżo-tonkowy. Widać, że w stronę słodkości będzie zapach skręcać i tak też się dzieje. Po godzinie się wysładza i pachnie to jak wszystko i nic. Jak ostatnie premiery Burberry, Azzaro, Hugo Boss. Nic nowego, nic ciekawego. Lepsze to od wersji perfumowanej Code, ale to akurat trudne nie jest. Raczej do nich nie wrócę.
Niedziela, 5 marzec 2017, 17:23
Kolejna słabizna jadąca na nazwie poprzednika ...
Poniedziałek, 17 lipiec 2017, 15:20
Z racji sentymentu do klasycznego Code dałem się namówić na psik na nadgarstek tytułowego bohatera. Oj jaki to był błąd, pierwsze wrażenie - mocno alkoholowy i świdrujący nos, jak wszystko się uspokoiło, przeszedł do ataku, słodkości w nim jest tyle co w lukrze. Po prostu nie dałem rady przebrnąć. Do tego odniosłem wrażenie, że jest mocno syntetyczny. Podobieństwa? Wyczułem w nim Issey Miyake Austral Expedition, natomiast Issey jest w odbiorze bardziej naturalny, nie jest aż tak słodki. Jest po prostu przyjemny.
Środa, 23 sierpień 2017, 18:39
Zamówiłem na allegro z ciekawości próbkę Emporio Armani Stronger With You a dostałem Code Colonia :lol:
Z deszczu pod rynnę haha Nic ciekawego. I w sumie nic więcej nie potrafię o nim napisać. Zapach dla mas, który "musi" się podobać, który nie wnosi nic nowego, który ma być prosty do bólu i nieinwazyjny. Jak dla mnie- nijaki.
Piątek, 12 styczeń 2018, 19:15
Kenzo napisał(a):Dla mnie to taki Sauvage w wersji light, w tle gdzieś wyczuwalny jest ten vibe z Armani Code, Invictusa w nim nie wyczuwam, ale globalnie przetestować trzeba. Na wiosenne dni nadaje się jak najbardziej, bo świeżakiem to na pewno nie jest.Dostałem w prezencie 125 ml bohatera wątku. Dziewczyna, siostra dziewczyny, moja siostra, koleżanka siostry i matka - 5 babek - wąchały w D. nowości oraz bestsellery i z tego wszystkiego wybrały akurat Colonię. Dziś po raz pierwszy użyłem go globalnie i mam podobne odczucia jak Kenzo. Bleu, Sauvage, Dylan, Ferragamo Blu - to ta rodzina. Zaaplikowałem go około 7 rano, teraz jest po 19 i wciąż wyraźnie go czuję. W pierwszym dn. noszenia zebrałem 8 komplementów, to jest mój rekord. Czyli musi się podobać, oczywiście nie tutaj, nie na fragrantice, ale narzekania na parametry nie rozumiem.
Sobota, 3 sierpień 2019, 14:55
Testowałem ten zapach i co można o nim powiedzieć? Właściwie nic ciekawego
Ogólnie według mnie ta wersja Code Colonia jest lepsza niż np. Profumo i osobiście bardziej mi się podoba niż zwykły Code, ale czy będę go używał? Może raz "na ruski rok" jedynie. Czuć na początku świeżość, która mi się trochę kojarzy z Sauvage edt, lecz jest to niewielkie podobieństwo, bo w tle czuć wyraźnie słodycz, jaką daje tonka, czyli znak firmowy linii Code Parametry całkiem dobre, szczególnie projekcja przez pierwszą godzinę, do dwóch max. Trwałość dość dobra. Myślę, że fani Code powinni być zadowoleni z tego produktu. Ja niestety, albo stety nigdy fanem zapachu klasycznego Code nie byłem, ale warto mieć w "kolekcji" chociażby dekant, bo to zapach kultowy jeśli mowa o mainstreamie.
Mini Straganik https://perfuforum.pl/thread-14310.html
Środa, 7 sierpień 2019, 13:49
Kilka dni testów za mną i cóż mogę rzec.
Taki świeży przyjemniaczek. Rześki, fajny, sympatyczny i tyle. Czy to źle? Absolutnie nie. Idealnie nadaje się na wysokie temperatury. Poprawia mi humor Co do parametrów. Tutaj mam zagwozdkę. Jest różnie. Potrafił przeciągnąć na mnie całą noc po niewielkiej aplikacji. A potrafi w ciągu dnia zniknąć po kilku godzinach. Projektuje na skromną odległość przez 1-2h.
Środa, 19 luty 2020, 02:19
Świetny zapach. Wszystkim (wymoderowano) się podoba i to bez względu na wiek(!). Natomiast parametry.. nie wiem skąd koledzy wyciągnęli ta trwałość parunasto-godzinną. U mnie 5h i znika trochę się podniosl przy wietrze na spacerze ale to na chwilę później znowu nieobecny. Jednak dla efektu warto zaopatrzyć się w dekant 10ml i psiknąć przed klubem lub domowką. Po 5h powinniście być już w "akcji"
Panuj nad poziomem swoich wypowiedzi - Caruso
Środa, 15 czerwiec 2022, 21:13
Zawsze unikałem zapachów z linii Code, ponieważ x lat temu od podstawowego EDT bolała mnie głowa.
Ostatnio wszedłem w posiadanie flakonu Absolu i wg mnie jest to obecnie najlepszy z linii. Upolowałem w dobrej cenie Colonię i zaczęły się schody. Dziwny to zapach. Taki, mam wrażenie, zrobiony na odpiernicz przez L'Oreal. Colonia zaczyna się rewelacyjnie, cytrusy na słodko. Ta faza trwa niestety bardzo krótko po 5-10min zapach zaczyna się bardzo wysładzać, ale brakuje mu głębi. Jest bardzo płaski, jakby rozwodniona tonka. Ta faza przypomina mi podstawowego Le Male od JPG albo Erosa bez mięty. I tak to sobie trwa bliskoskórnie. Wersja Absolu to przy tym demon zarówno kompozycji jak i parametrów. Tutaj też jest problem. Są bardzo mieszane opinie dotyczące parametrów. Moja skóra niestety chyba nie lubi się z tym zapachem, bo bardzo szybko robi się bliskoskórny. Po 3h trzeba już szurać nosem, a po 5-6 nie ma praktycznie śladu. Linia Code słynie z dość dobrych parametrów, więc jestem w szoku że moja skora jak gąbka wchłania tą Code Colonię. Komplementów też nie zebral od bliskich mi osob, które już sporo przewąchały z racji mojej dużej kolekcji. Od żony usłyszalem że pachnie jej to trochę rozwodnionym miodem i taki se, może być. Reasumując, gdyby ten zapach przez cały czas pachniał jak otwarcie to by był rewelacyjny, bo to jego najlepsza część. Mając na uwadze chorą cenę (obecnie już co raz to wyższą, z racji wycofania), to poleciłbym ten zapach tylko fanom linii Code. Na ten moment ocena 3/5 |
|