Bazyli...zycie jest tylko jedno i nie ma co "kisić" zapachów, jak to w Wielkopolsce mówią "na zaś". Carpe diem, carpe diem...bo nie wiadomo kiedy nas strzeli jasny piorun, tak czy nie?
No niby tak No to ze mnie wyjątkowy sknera, bo jak to mawia Andrzej Poniedzielski, jestem w okresie, życia SMS (Stan Młodości Stabilnej ) i jakby tu powiedzieć, mam już zdecydowanie z górki, a kupuję wintydżowe backupy i kitram po kątach
To ja, jesli chodzi o wiek (myślę, że jesteśmy w podobnym) wkroczyłem w tzw. "smugę cienia" i stwierdziłem, że nie ma co oszczędzać perfum...i wybrzydzać na kobiety Carpe diem :!:
No, to sprawę metryk mamy ogarniętą Najważniejsze, że nie jesteśmy jeszcze starzy - starość rozpoznasz po tym, że jak Ci upadnie na podłogę tabletka przeciwbólowa i się po nią schylisz, to się dookoła rozejrzysz, czy nie ma czegoś do podniesienia przy okazji A żeby nie było OT, to mógł przecież wcześniej upaść koras od pachnidła inspirowanego
Po co się wkręcać, wyluzować trzeba, jest sztywniutko. :-) Niech ci co chcą, napawają się czym chcą, a ci co nie chcą, to nie.
Wracając do meritum, czy warto poniuchać flaszki w sieciówce *Rezerwat*? Czy jest tam coś wartościowego?
Kurde coś cichutka jest ta Zara Vibrant Leather . W porównaniu do irysowego 9.0 Żary to 9.0 przy VL jest mocarzem . VL bardzo szybko przestaje na sobie czuć , a aplikuje około 6 strzałów . Nie znika całkowicie ,ale jest bardzo bliskoskórny albo mam ten sam problem co z Isseyem Intense , szybko się przyzwyczajam .. :roll:
pe3lwroc napisał(a):Powoli odechciewa czytać się te forum , jedyne czego można się dowiedzieć to wasze wintydże ,najstarsze wersje i reformy. inne pierdoly ..
Miej na względzie to, że kiedyś ta wiedza dla wielu osób może być bardzo przydatna. Polecam bloga raidersofthelostscent
pe3lwroc napisał(a):Kurde coś cichutka jest ta Zara Vibrant Leather . W porównaniu do irysowego 9.0 Żary to 9.0 przy VL jest mocarzem . VL bardzo szybko przestaje na sobie czuć , a aplikuje około 6 strzałów . Nie znika całkowicie ,ale jest bardzo bliskoskórny albo mam ten sam problem co z Isseyem Intense , szybko się przyzwyczajam .. :roll:
Nie wiem kiedy brałeś 9.0 ale to co obecnie można kupić to projekcji nie ma żadnej.VL ma dużo lepszą trwałość/proejkcje
Ja brałem jakoś na wiosnę i wcale nie narzekam na parametry dziewiątki.
A teraz mamy już kontynuację linii - 10.0 i 11.0. Wąchałem tylko z papierka, ale w przypadku tego pierwszego nie potwierdzam podobieństwa do Aqva Amara. Kiedyś chętnie go przetestuję, żeby zobaczyć, co z niego wyjdzie. Drugi przelotnie zapachniał mi jakoś szarym Bossem na paczuli. No ale to tylko papierki. Dyszkę kiedyś chętnie przetestuję.
Ruben napisał(a):To ja, jesli chodzi o wiek (myślę, że jesteśmy w podobnym) wkroczyłem w tzw. "smugę cienia" i stwierdziłem, że nie ma co oszczędzać perfum...i wybrzydzać na kobiety Carpe diem :!:
I to będą cytować za 300 lat, a nie jakiś durnoty Konfucjusza :lol: :lol: :lol:
Podpisuję się pod tym na obie ręce, bo jak napisano w Dobrej Księdze: "Idźcie i się rozmnażajcie", a jak nie to chociaż "trenujcie"
Mógłby się ktoś wypowiedzieć o Cyrus Writer w kontekście parametrów i stopnia podobienstwa do dzikusa? Jak tak myślę, to czasem przydałby się jakiś slodziak do bluzy ale nie chce wydawać na niego zbyt wiele.
Pewnie że głupota :o Dosyć zgrabnie porównał to niedawno Artplum - zamiast przepłacać za single malta można przecież rozbełtać przemysłowy spiryt i zabarwić bejcą...
Ten Cyrus Writer jest na prawdę spoko, gdy go pierwszy raz użyłem to myślałem, że jakiś słaby, ale teraz faktycznie po czasie mogę stwierdzić, że ten zapach jest super. Tylko mniej pieprzny od Diora.
Panowie, nie mam pewności czy odpowiedni temat ale spróbujmy. Wąchałem dziś w Leclercu perfumy o nazwie Energy gold. Opadła mi kopara :o . Pięknie to pachnie. Po niewielkim przeszukaniu google dowiedziałem się że producentem jest firma z Chin. Produkują też podróbki. Stąd moje przypuszczenie że wspomniany Energy gold to też inspiracja ale nie mam pojęcia jakim zapachem. Może ktoś wie, kojarzy? Jeśli nie a macie Leclerca w pobliżu to naprawdę polecam się udać na test. Butelka w kształcie złotego byka.