Piątek, 26 lipiec 2013, 18:54
Cześć. Poszukuję trwałego i jednocześnie takiego zapachu, który zawróci w głowie nie tylko mnie, ale i wszystkim mijającym mnie na ulicy (w tym kobiety oczywiście ). Byłem niedawno w perfumerii Douglas i kupiłem Mont Blanc Legend. Jest dość ładny, ale nie powala mnie na nogi. Pomyślałem więc, że odwiedzę sklep Kama w swoim mieście. Wziąłem kilka dziś blotterów z perfumami, które są bardzo popularne i zachwalane na licznych forach.
1) Chanel Allure Homme Sport (AHS) - chyba każdy go zna, na początku wydał mi się jakiś dziwny. Po czasie dopiero (około pół godziny po zaaplikowaniu na blotter) stawał się coraz przyjemniejszy, a teraz jest już bardzo ładny, orzeźwiający. Jednak sporo osób traktuje AHS jako przeżytek i wolą jego liczne powstające ostatnio odmiany, typu Cologne Sport czy inne. Sporo też osób stawia go na pierwszym miejscu, wiele razy zwraca uwagę innych osób itd.
2) Yves Saint Laurent La Nuit De L Homme (YSL) - jak powyższy, na początku kompletnie nie spodobał mi się, jednak po czasie dopiero zaczął ładnie pachnieć. Dość ładnie, bo nie tak ładnie jak AHS.
3) Dolce & Gabbana The One - pachnie bardzo słodko, jak położyłem blotter pół metra od siebie to nadal czułem zapach, ulatniający się z niego
4) Gucci by Gucci - również dość orzeźwiający, ładny.
5) Giorgio Armani Acqua Di Gio - teraz ciężko mi opisać, bo wąchałem po kolei wszystkie i już nic nie czuję A poważnie - polecała mi go ekspedientka w tejże perfumerii (zresztą jak wszystkie zapachy), ale w porównaniu z AHS to nie jest to...
6) Giorgio Armani Diamonds - też bardzo ładny, nie wiem co jeszcze napisać.
Generalnie tak wynalazłem sobie sposób na to, by z tych powyższych wybrać jeden. Wówczas wąchałem szybko jeden i zaraz drugi, wybierając tylko ten ładniejszy. Ze wszystkich chyba AHS wybił się najlepiej, bardzo ładny też jest D&G The one, tylko że ten jest bardzo słodki. YSL nie położył mnie na łopatki, a pozostałe też brzmią jak zwykłe zapachy. Wiadome - skóra a blotter to też różnica, wszystko jest na papierku i nie rozwija się tak, jak rozwinęłoby się to na mojej skórze.
Tylko że jest jeszcze kilka innych polecanych perfum, kilka z nich to: Caroline Herrera 212 (aż wstyd, że zapomniałem sprawdzić jej w perfumerii), Lalique, Davidoff, 1 Million, Burberry, Dior, Kenzo, Hugo Boss, Calvin Klein ...... i wiele, wiele innych. Mnóstwo tego, większości nie sprawdzałem. Co polecacie z powyższych wymienionych w punktach oraz tych "luzem" wymienionych przed chwilą? Nadmieniam, że jestem młodym chłopakiem, mam 19 lat i prowadzę sportowy tryb życia. Więc sportowe i jednocześnie eleganckie oraz powalające na nogi perfumy to podstawa! Czekam na rady.
1) Chanel Allure Homme Sport (AHS) - chyba każdy go zna, na początku wydał mi się jakiś dziwny. Po czasie dopiero (około pół godziny po zaaplikowaniu na blotter) stawał się coraz przyjemniejszy, a teraz jest już bardzo ładny, orzeźwiający. Jednak sporo osób traktuje AHS jako przeżytek i wolą jego liczne powstające ostatnio odmiany, typu Cologne Sport czy inne. Sporo też osób stawia go na pierwszym miejscu, wiele razy zwraca uwagę innych osób itd.
2) Yves Saint Laurent La Nuit De L Homme (YSL) - jak powyższy, na początku kompletnie nie spodobał mi się, jednak po czasie dopiero zaczął ładnie pachnieć. Dość ładnie, bo nie tak ładnie jak AHS.
3) Dolce & Gabbana The One - pachnie bardzo słodko, jak położyłem blotter pół metra od siebie to nadal czułem zapach, ulatniający się z niego
4) Gucci by Gucci - również dość orzeźwiający, ładny.
5) Giorgio Armani Acqua Di Gio - teraz ciężko mi opisać, bo wąchałem po kolei wszystkie i już nic nie czuję A poważnie - polecała mi go ekspedientka w tejże perfumerii (zresztą jak wszystkie zapachy), ale w porównaniu z AHS to nie jest to...
6) Giorgio Armani Diamonds - też bardzo ładny, nie wiem co jeszcze napisać.
Generalnie tak wynalazłem sobie sposób na to, by z tych powyższych wybrać jeden. Wówczas wąchałem szybko jeden i zaraz drugi, wybierając tylko ten ładniejszy. Ze wszystkich chyba AHS wybił się najlepiej, bardzo ładny też jest D&G The one, tylko że ten jest bardzo słodki. YSL nie położył mnie na łopatki, a pozostałe też brzmią jak zwykłe zapachy. Wiadome - skóra a blotter to też różnica, wszystko jest na papierku i nie rozwija się tak, jak rozwinęłoby się to na mojej skórze.
Tylko że jest jeszcze kilka innych polecanych perfum, kilka z nich to: Caroline Herrera 212 (aż wstyd, że zapomniałem sprawdzić jej w perfumerii), Lalique, Davidoff, 1 Million, Burberry, Dior, Kenzo, Hugo Boss, Calvin Klein ...... i wiele, wiele innych. Mnóstwo tego, większości nie sprawdzałem. Co polecacie z powyższych wymienionych w punktach oraz tych "luzem" wymienionych przed chwilą? Nadmieniam, że jestem młodym chłopakiem, mam 19 lat i prowadzę sportowy tryb życia. Więc sportowe i jednocześnie eleganckie oraz powalające na nogi perfumy to podstawa! Czekam na rady.
Dum spiro, spero.