Guerlain - La Petite Robe Noir EDP (2012)

[GreenEyes]

Guerlain La Petite Robe Noir
Premiera :2012
Zapach tworzą : bergamotka, migdał, czereśnia i czerwone jagody, róża, herbata, róża taif i lukrecja, anyż, fasolka tonka, wanilia, paczula i irys.

Jakiś czas temu po zakupie w ciemno z euforią i z przyśpieszonym tętnem wyjmowałam flakonik z kartonika , oglądałam go z ogromną satysfakcją , następnie z czcią  otworzyłam Guerlenowskie cudo , zaaplikowałam na skórę i .......................  poczułam Lolitę Lempicką .


Następnego dnia La Petite Robe Noir sprezentowałam mojej 21 letniej siostrze . Moim zdaniem nazwa jest nie adekwatna do zawartości i powinna brzmieć w tłumaczeniu ,,mała różowa sukienka ''  . Pochwalę perfumy za doskonałą projekcję i trwałość , zapach za bardzo ,,lempicki '' .

[carlotta]

W zasadzie się zgodzę, jest to zapach bardziej różowy niż czarny, ale bardzo przydaje się w sytuacji, gdy nie wiem, czym się psiknąć a mam mało czasu na decyzję Bezpieczny, tak bym go nazwała, ale bez większego polotu, bez tego "czegoś"...

[Niacha]

Otwarcie jest oleiste i intrygujące, potem niestety pojawia się coraz więcej cukru i kompozycja wędruje w rejony perfum "typowo damskich" - czyli trochę wieje nudą. Ale na początku mają coś, co sprawia że chce się wybiec ze sklepu z flakonem. Marketing ? Tajemniczy składnik X? Na pewno są ciekawsze niż "seforowa" przeciętna.

[rabarbary]

mówicie o edp czy edt?

[Niacha]

Hmm premiera była z edp chyba, to o tej mówię. ;]

[lopezet]

Jedne z moich ukochanych damskich perfumów.
Uwielbiam to wiśniowo-waniliowe syropowe otwarcie.
Są naprawdę unikatowe i jednocześnie bardzo kobiece.
No i flakon moim zdaniem jest jednym z najpiękniejszych.