Sobota, 20 lipiec 2013, 21:22
Fr: Orientalno - waniliowe perfumy dla kobiet. Rose Praline został wydany w 2008 roku. Nutami głowy są kardamon, bergamotka i olej różany; nutami serca są geranium, ciemna czekolada, róża i herbata; nutami bazy są ambra, piżmo, drzewo sandałowe i kakao.
Pierwsze wrażenie trochę dziwne, taka gryząco różana świeżość, ale potem jest jeszcze dziwniej.
Na mojej skórze robi się słodki, mdły i ciężki różany ulepek, nie czuję żadnej czekolady czy kakao, może trochę herbaty.
Ambra lub piżmo muszą być, bo jest ciężko i słodko, ale wszystko przykrywa ta słodko-lepka róża, taka bardziej przesmażona na konfiturę niż świeża.
Jestem łasuchem, jeśli mnie coś zemdliło to naprawdę musi być to duży kaliber
Po 3 godzinach zanika, co stwierdzałam za każdym razem bez żalu.
Ciekawa jestem, czy znajdą się jakieś miłośniczki tego zapachu
Pierwsze wrażenie trochę dziwne, taka gryząco różana świeżość, ale potem jest jeszcze dziwniej.
Na mojej skórze robi się słodki, mdły i ciężki różany ulepek, nie czuję żadnej czekolady czy kakao, może trochę herbaty.
Ambra lub piżmo muszą być, bo jest ciężko i słodko, ale wszystko przykrywa ta słodko-lepka róża, taka bardziej przesmażona na konfiturę niż świeża.
Jestem łasuchem, jeśli mnie coś zemdliło to naprawdę musi być to duży kaliber
Po 3 godzinach zanika, co stwierdzałam za każdym razem bez żalu.
Ciekawa jestem, czy znajdą się jakieś miłośniczki tego zapachu