Ja go szczerze powiedziawszy używam głównie jak jest mroźno. Ma genialne parametry i poprawia mi humor. Na jesień to bardzo ważne by zapach poprawiał nastrój. A tak w ogóle to jest jeden z najbardziej niedocenianych i unikatowych zapachów ewer.
Ernest84 napisał(a):Ja go szczerze powiedziawszy używam głównie jak jest mroźno. Ma genialne parametry i poprawia mi humor. Na jesień to bardzo ważne by zapach poprawiał nastrój. A tak w ogóle to jest jeden z najbardziej niedocenianych i unikatowych zapachów ewer.
Jak długo czujesz je na sobie mówiąc o świetnych parametrach ?
Molier napisał(a):Podobno zapowiadają gorącą jesień, więc różnie to może być z najpopularniejszą trójką, ale zapewne będzie to:
1. Lalique Encre Noire
2. Davidoff Zino
3. Coś, czego jeszcze nie mam, ale szukam
Jeśli nie znajdę i prognozy się sprawdzą, to wleci pewnie niebieski Issey albo Armaf CdNIM. Jak nie będzie aż tak gorąco, to CK One Shock for Him.
Jesień jeszcze się nie skończyła, ale raczej nic pod tym względem się nie zmieni. Los sprawił, że przez ten cały czas miałem okazję użyć perfum dosłownie kilka. MOŻE kilkanaście razy. Moje trzy zapachy wyglądały koniec końców następująco:
1. Guerlain L'Instant Pour Homme EDT - bardzo spodobała mi się jego nienachalność w trudniejszych chwilach
2. CK One Shock for Him - zaskoczył trwałością i jak na tytoniowca całkiem dobrze znosiłem jego zapach
3. X-Bolt/Zara Strolling Over Heaven - ciężko mi powiedzieć który z nich był częściej używany, ale sięgałem po nie w podobnych sytuacjach
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe.
Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.