Avon - Full Speed EDT (2012)

[honoris causa]

Przeglądając znany portal aukcyjny w poszukiwaniu okazji nieraz natknąłem się na aukcje tego zapachu, gdzie na pojedynczej aukcji zwykło schodzić nawet 50 flakonów EDT o pojemności 75ml. Dlaczego ludzie tak chętnie kupują ten zapach? Niska cena (~25zł) czy coś więcej? Zważywszy, że zaczynał się właśnie sezon wiosna/lato nabyłem jeden flakon chcąc empirycznie się przekonać.

KOMPOZYCJA

Woda Avon Full Speed ma zapach... no właśnie, powiedzmy, że go po prostu ma. Ciężko natomiast określić, z czego jest skomponowany. To typ cytrusowo-wodno-alkoholowy. Nie jestem w stanie jednak wyodrębnić żadnych konkretnych cytrusów. Kompozycja jest bardzo sztuczna i próżno wywąchiwać w niej naturalnych aromatów. Czuć tu ordynarną chemię. Ewolucja zapachu następuje, jednak tylko w pewnych stopniu i w bardzo krótkim czasie (co jest związane z trwałością). Pierwsze 10 minut to wspomniane cytrusy + alkohol, kolejny etap to wodno-cytrusowy klimat, coś jakby pomiędzy Gucci Guilty a Chanel Allure Homme Sport, natomiast końcówka poniekąd drzewna. Dodam raz jeszcze, że próby zaszufladkowania odczuwanych aromatów są karkołomne, chyba że jednogłośnie zaakceptujemy nowy typ nut zapachowych - nuty kostek WC.
Żeby być jednak sprawiedliwym, napiszę o plusach kompozycji, bo te (a jakże!) znalazłem. Zapach ten co prawda nie wznosi się na wyżyny kunsztu perfumiarskiego, ale jako odświeżacz (czy to ciała, czy powietrza, w ekstremalnych sytuacjach ubrania...) jest nawet przyjemny. Ot mgiełka zapachowa pełniąca rolę lekkiego eau fraiche. Przydatna szczególnie w gorące dni, gdy po zimnym prysznicu chcemy poczuć się bardziej fresh (ulubione słowo marketingowców z branży kosmetycznej). Kolejny plus taki, że "pachnąc" Full Speedem na pewno nie narazimy się na negatywną reakcję otoczenia. Cechą bowiem takich świeżaczków jest to, że podobają się (a właściwie to nie podobają, tylko nie drażnią) każdemu.

Suma sumarum kompozycję oceniam na 2.5/6.

MOC

Póki etanol paruje, jest znakomita! Po 15 minutach pojawia się niemoc. Podobnie jest w dezodorantach do ciała (jeśli aplikujemy je w małej ilości i na skórę, a nie ubranie).

Ocena 1.5/6.

TRWAŁOŚĆ

Cała przygoda z zapachem trwa jakieś 2 godziny. Nic dodać, nic ująć.

Ocena 1/6.

FLAKON

Flakon został źle zaprojektowany. Obudowa szklanej buteleczki jest plastikowa i rozłączalna. Niestety rozłączenie następuje częstokroć podczas aplikacji (naciskając przycisk wypychamy dolną część i butelkę razem z aerozolem z górnej części) i nasza EDT może wylądować na ziemi. Nie chcąc po raz kolejny ryzykować rozbicia flakonu usunąłem plastikową obudowę. Teraz mam tylko wewnętrzną szklaną butelkę z wielkim aerozolem do niej doczepionym. Po usunięciu obudowy działa on harmonijnie i równomiernie, ale psiknięcia są tak małe, że musimy jednorazowo wypuścić kilka "salw".

Ocena 0/5.

Podsumowując, każdy sam powinien wyciągnąć wniosek, czy warto nabyć omawianą wodę. Ja, wbrew temu czego się teraz spodziewacie, powiem - TAK! Swoją decyzję motywuję faktem, że nie spotkałem lepszego odświeżacza do łazienki niż Avon Full Speed.

Pozdrawiam,
honoris causa

[pirath]

bardzo zgrabnie i sugestywnie odstraszyłeś mnie od zaprzyjaźnienia się z najnowszym katalogiem Avonu
p.s. bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, pisz proszę częściej

[Bach_rules!]

Kiedyś bardzo ją lubiłem... :oops:

[FourOfKind]

Też kiedyś używałem. Nawet mi się podobał ten zapach :lol:

[Andres Iniesta]

Też kiedyś używałem. Nawet mi się podobał ten zapach :lol:

To widzisz kiedyś mieliśmy podobne gusta - dostałem go od jakiejś panny ale potem jakoś go odstawiłem i musiałem wyrzucić połowę, bo się zepsuł. Cienizna straszna, Lacoste Challenge już wolę 10 razy z takich prostych.

[pknbgr]

Często go czuję i bardzo kojarzy mi się z potem. Kiedyś mój znajomy tego używał, więc nawąchałem się tego nieco. Zdecydowane NIE!

[Mateusz84]

Zapach nawet fajny tylko co z tego jak czuć go godzinę, góra dwie

[Łukasz1234]

Takie psikadełko w którym można skoczyć do nocnego po piwko w przerwie meczu,nic więcej

[srex3]

Bez przesady, fajny zapach. Gdyby poprawiono trwałość i projekcję byłby ciekawą propozycją. Ma charakter + fajny flakon.

[MrMole]

Oceniam na słaby. Za te pieniądze proponuje Aspena.

[SOP3L]

Kumpel męczył go kiedyś niemiłosiernie, ja raz sam miałem ten zapach. Przyjemny świeżak, kolega był w nim zakochany i z tego co mi mówił dużo dziewczyn komplementowalo jego zapach.

[gruzin]

Brr.. kwasota tego "wyrobu" będzie mnie straszyć przez lata.
Zdecydowanie nie polecam.

[Artplum]

Parę lat temu dostałem w prezencie.
Cóż - prezentów się nie wybiera
Szczerze mówiąc, to nie ma o czym pisać, bo zgodzę się z przedmówcami, że pachnidło jest po prostu cieniutkie.
Trzeba tylko przy ocenie brać pod uwagę cenę - jakie pieniądze, takie pachnidło. Trudno oczekiwać, że woda za 50zł będzie takiej samej jakości, jak ta za 500, czy 1000...

[Cookie13]

Parę lat temu dostałem w prezencie.
Cóż - prezentów się nie wybiera
Szczerze mówiąc, to nie ma o czym pisać, bo zgodzę się z przedmówcami, że pachnidło jest po prostu cieniutkie.
Trzeba tylko przy ocenie brać pod uwagę cenę - jakie pieniądze, takie pachnidło. Trudno oczekiwać, że woda za 50zł będzie takiej samej jakości, jak ta za 500, czy 1000...

Racja. Jednak trzeba brać pod uwagę fakt, że niektóre zapachy konkurencji z Oriflame zdają się przeczyć tej tezie ( oczywiście nie mówię aż o takich niebotycznych kategoriach cenowych jak zaznaczone powyżej, ale o kwotach stricte mainstreamowych ).

[Artplum]

trzeba brać pod uwagę fakt, że niektóre zapachy konkurencji z Oriflame zdają się przeczyć tej tezie ( oczywiście nie mówię aż o takich niebotycznych kategoriach cenowych jak zaznaczone powyżej, ale o kwotach stricte mainstreamowych ).

Nie znam, niestety, zapachów Oriflame. Jedyny, jaki dane mi było używać to Eclat. Nie pamiętam go zbyt dokładnie, bo było to już parę lat temu, ale kojarzę, że był przyjemny. Natomiast jaką miał trwałość to już nie bardzo pamiętam. Może przy okazji warto sobie przypomnieć?

[Cookie13]

trzeba brać pod uwagę fakt, że niektóre zapachy konkurencji z Oriflame zdają się przeczyć tej tezie ( oczywiście nie mówię aż o takich niebotycznych kategoriach cenowych jak zaznaczone powyżej, ale o kwotach stricte mainstreamowych ).

Nie znam, niestety, zapachów Oriflame. Jedyny, jaki dane mi było używać to Eclat. Nie pamiętam go zbyt dokładnie, bo było to już parę lat temu, ale kojarzę, że był przyjemny. Natomiast jaką miał trwałość to już nie bardzo pamiętam. Może przy okazji warto sobie przypomnieć?

Zdecydowanie bardziej warto poznać Eikon i Sir Avebury.

[Artplum]

Zdecydowanie bardziej warto poznać Eikon i Sir Avebury.

Dzięki za sugestię. Skoro polecasz, to na pewno przy najbliższej okazji wypróbuję.
Nigdy Oriflame jakoś mnie nie interesowały

[Cookie13]

Zdecydowanie bardziej warto poznać Eikon i Sir Avebury.

Dzięki za sugestię. Skoro polecasz, to na pewno przy najbliższej okazji wypróbuję.
Nigdy Oriflame jakoś mnie nie interesowały

Eikon i Sir Avebury polecam z czystym sumieniem. Obydwa wyróżnia znakomita relacja ceny do charakteru kompozycji/jakości.

[Artplum]

Eikon i Sir Avebury polecam z czystym sumieniem. Obydwa wyróżnia znakomita relacja ceny do charakteru kompozycji/jakości.

Włąśnie przeczytałem opinie na Forum - szczerze mówiąc, jestem zaskoczony tak wysokimi ocenami. Skoro znawcy wysoko oceniają te pachnidła, to coś chyba jest na rzeczy.
Nie wiem tylko, gdzie to wypróbować - chyba, że zakup w ciemno. W sumie zadne ryzyko, bo ceny na Allegro koło 50zł....

[Cookie13]

Eikon i Sir Avebury polecam z czystym sumieniem. Obydwa wyróżnia znakomita relacja ceny do charakteru kompozycji/jakości.

Włąśnie przeczytałem opinie na Forum - szczerze mówiąc, jestem zaskoczony tak wysokimi ocenami. Skoro znawcy wysoko oceniają te pachnidła, to coś chyba jest na rzeczy.
Nie wiem tylko, gdzie to wypróbować - chyba, że zakup w ciemno. W sumie zadne ryzyko, bo ceny na Allegro koło 50zł....

Po prostu musisz dotrzeć do konsultantki/konsultanta Oriflame, co też raczej nie jest zadaniem jakoś specjalnie trudnym .