Ze wszystkich poznanych przeze mnie cytrusów w perfumach najbardziej podobają mi się te występujące w creed original vetiever, który składa się głównie z naturalnej cytrynki z odrobiną vetieveru
Ja odbieram Cologne 2013 jako "przedłużenie gatunku" Dior Homme Sport 2008, tyle, że bez imbiru.
Naprawdę nie odnajduję w nim nic kremowego(a tym bardziej słodkawego :o ) Dosyć cierpkie cytrusy, nieposłodzona lemoniada. Dlatego Wam się dziwię, jak Wy tam możecie czuć drewno.
kjgeneral napisał(a):Poznałem dziś YSL Pour Homme z serii La Collection. Te cytrusy są niemal identyczne jak w Eau Sauvage Diora. Chociaż te diorowskie moim zdanie są "żywsze", musujące. W YSL PH za to wzbogacone o miętę, a przez to chłodniejsze. Tak czy inaczej podobieństwo tak duże, że nie widzę sensu podwajania tych cytrusów przez nabycie flakonu YSL PH.
Ja swoją opinie wydałem na podstawie klasycznego YSL PH, na dodatek dosyć wiekowego.
Edycji La Collection nie znam, ciekaw jestem, na ile są to podobne zapachy.
+1 do YSL Pour Homme
+ 100 do Sauvage Dior i HR Guerlain
Od siebie dokładam Monsieur Balmain, Rochas Moustache; Lux Mony di Orio, Eau de Guerlain, Orange Sanguine Atelier Cologne
najbardziej cytrusiasty (nie piękny, lecz naturalny) to Din Dan Lostmach
ja na fragrantice:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/167/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/167/</a><!-- m -->
Do już wymienionych dodałbym jeszcze:
- Versace Man Eau Fraiche
- Versace Pour Homme
- Acqua di Parma Colonia
- Acqua di Parma Colonia Assoluta
- Acqua di Parma Colonia Intensa
- Geoffrey Beene Bowling Green
Najpiękniejsze chyba cytrusy, jak na razie, to czułem w Cacharel pour Homme.
Piękne otwarcie i w ogóle wszystkie fazy zapaszku klasa.
Szkoda tylko, że z trwałością nie najlepiej... Gdyby nie to, pewnie już stałby na mojej półce.
Moim zdaniem świetną cytrusową kompozycję posiada Guerlain Homme L`Eau. Perfumy niezwykle orzeźwiające, ale jednocześnie przyjemne i nienatarczywe. Takie Mojito we flakonie. : )