Laura Biagiotti - Roma Uomo EDT (1992)

[ironiczny]

Nutami głowy są Grejpfrut, Galbanum, Bazylia i Bergamotka;
nutami serca są Sosna, Jaśmin, Heliotrop i Jałowiec;
nutami bazy są Benzoes, Drzewo sandałowe, Paczula i Cedr.

Wczoraj miałem przyjemność poznać ten zapach.
Coś pięknego. Planuję zakupić cały flakon, szkoda, że są tak trudno dostępne.
Ma ktoś ten zapach, jak z trwałością?
Czy jest to zapach, który pozostawia tzw. 'ogon' - czy raczej trzyma się blisko skóry?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

[Bendigo]

Mam, używam i sobie chwalę, choć na mnie nie trwa zbyt długo. Tu znajdziesz recenzję tego zapachu.

[belor]

Roma zawsze stoi u mnie na półce, to jedyny zapach w swoim rodzaju (słodkich waniliowców). W testery-perfum.pl (de facto dolce.pl), masz 125 ml tester za 117 zł plus wysyłka (właśnie tam kupiłem). Więc cena świetna. Nie zostawia ogona, bo to nie ten typ. To zapach idealnie podkreślający charakter i miejsce w którym się znajdziesz, nie narzuca się otoczeniu, ale jest dobrze i wyraźnie wyczuwalny, na mnie trwałość jest dobra. W otwarciu bazylia, liść laurowy - i jest to jedno z najlepszych otwarć jakie miałem przyjemność wąchać. W sercu geranium i mech dębowy, czyli wszystko co uwielbiam. Podsumowując świetny zapach, ale widzę że kolega już cię odesłał do mojej recenzji

[ironiczny]

Wielkie dzięki za odpowiedzi. Na testery-perfum.pl niestety już tego zapachu nie ma. No, ale będę polował, może wkrótce się pojawi.

[j2k]

Roma słodziak, ale pozytywne znaczenie! Niestety ma w sobie coś z The One pierwszej wersji i sprawia ból głowy. Trwałość faktycznie nie do końca udana, ale butelka i sama kompozycja arcy ciekawa, w końcu zapach już z tradycją a nie kolejna kopia czegoś

[desekrator]

Nie zgodzę się co do trwałości - na mnie utrzymuje się przez cały dzień i nie mówię tutaj o kąpielach perfumowych a jedynie skromnej aplikacji. Tutaj najwidoczniej wysuwają się właściwości osobnicze skóry.
Co do zapachu, jest "ciepły", cytrusowy - czuć ten "Rzym", kolejne plusy to cena.
Niestety po wykończeniu 125, nie mam już ochoty na obalanie kolejnej butli.

[belor]

Cytrusowy? Nawet w otwarciu ich nie czuje, raczej ostrawo, bazylia, mech, pelargonia, muszkat...

[desekrator]

Według mnie cytrusy dominują w otwarciu...

[belor]

Widać, każdy odbiera zapach inaczej, ale to jest właśnie fajne

[j2k]

Ja tez nie czulem cytrusow, choc jedynie probke ich mialem. No niestety przyprawiaja o bol glowy i nie trzymaja zbytnio na mojej skorze, wiec im podziekowalem ale sam zapach, kompozycja i butelka przyznam ze nietuzinkowe

[maniek69]

Mandarynka z wanilią. Raczej unisexowy, wesoły,ciepły, bardzo słodki. Mam miniaturke (piękny flakonik) od Roberta jeszcze z 'czasów' dolce.pl Trzyma raczej przy ciele i nie jest zbyt intensywny, ale ten zapach straciłby na wartosci gdyby zostawiał 'ogon'. Struktura zapachu tez nie jest zbyt głęboka.

[belor]

(...) Raczej unisexowy, wesoły (...).

Dla mnie zdecydowanie męsko i na pewno nie wesoło. To pewnie wynika ze sposobu w jaki się definiuje męskość w zapachu, ja nie robię tego poprzez "ciężar" składników - "kolońskość" itp, ale projekcję, jak wspomniałem w innym temacie. Warto sięgnąć po damską Rome i porównać, wyraźnie widać na czym polega różnica w identyfikacji płci w tej woni.

[maniek69]

No ja tak go odbieram, gdybym poczuł na kobiecie nie pomyslałbym, że to męska woda.

[domurst]

Dla mnie otwarcie jest pudrowo-cytrusowe. Długo próbowałem to do czegoś przyczepić, bo woń wydawała mi się znajoma. Aż tu nagle eureka. W latach podstawówki miałem przyjaciela snowboardzistę - jeździł w reprezentacji młodzików i przywoził tego tony ze zgrupowań w Alpach, gdzie rozdawali im to, jako że często sponsorowali zawody.



Trudno mi wyczuć poszczególne składniki, ale faktycznie jest w trochę waniliowo-anyżkowym stylu. Trwałość przyzwoita. Generalnie na kolana mnie nie rzucił, ale też nie przeszkadza mi jak wiele słodziaków.

[Cookie13]

A ja lubię ten zapach. Czuję w nim tę specyficzną " pylistość ", która przypomina mi o starożytnych ruinach i zabytkach Wiecznego Miasta.

[cassyoosh]

a ja mam jakiś chyba zły odbiór Romy... no nie pasuje mi ten zapach, chociaż przecież lubię męskie, konkretne słodziaki... w Romie, w nucie bazy jest jakaś nuta, która mi wszystko psuje, przeszkadza i wnerwia wręcz, odpychając od Romy; co ciekawe coś, co mi nie pasuje też i w pozostałych odsłonach Romy: tak w Aqua di Roma, jak i w Mistero di Roma...

[LaFleur]

Dzisiaj od rana Roma po raz pierwszy. Ale jestem troszkę zawiedziony. Słaba projekcja na mojej skórze, w dodatku czuję samą słodycz i co najgorsze w damskiej postaci. hock: Niestety, wygląda na to, że Roma na razie nie dołączy do moich ulubionych. Szkoda, bo flakon i nazwa są wyjątkowe.

Ktoś gdzieś sugerował, że Kanion Gold = Roma Uomo? Niemożliwe. Mam Kaniona i próbkę Romy. Całkowicie się różnią, jak na mój nos.

[domurst]

Zapach sam w sobie nie jest zły, ale na mojej skórze Roma jest strasznie niemrawa - niby w składzie jest żywica, jakieś igły, a na skórze niestety wyłazi taka mdława waniliowa słodycz. Już gdzieś tutaj porównywałem też otwarcie i pachnie niemal dokładnie jak cukierki Fisherman's Friend o smaku lemon. Wyczuwam jakieś odległe pokrewieństwo z Jil Sander Man Absolute - tam jednak zdecydowanie więcej "się dzieje".

[Prorok]

zapach w moim odbiorze na wskros damski - nie moglem go nosic - oddalem mojej mamie , ktora była zachwycona i do dzis go uzywa

[LaFleur]

Zmieniam zdanie co do Kanion Gold, jednak nie do końca. Jest na początku dużo ostrzejszy, a później nie tak subtelny jak Roma.