Sobota, 22 luty 2020, 00:03
Dziabnąłem ostatnio w H. z Romy na blotter i odechciało mi się nawet testować na łapie - monolityczny syntetyczny ulep, praktycznie brak w otwarciu charakterystycznych nut bazylii, cytrusów i igliwia. Fakt, Roma nigdy nie była kwintesencją naturalności, ale żeby aż tak?
Długi batch zaczynający się dwoma zerami, więc prawdopodobnie tegoroczne flaszki. Przy następnej wizycie w H. może jednak się pokuszę o test nadgarstkowy.
Długi batch zaczynający się dwoma zerami, więc prawdopodobnie tegoroczne flaszki. Przy następnej wizycie w H. może jednak się pokuszę o test nadgarstkowy.