Środa, 19 grudzień 2012, 14:47
Eros został zaprezentowany pod koniec października bieżącego roku na targach TFWA 2012 w Cannes. Najnowszy męski zapach od Versace jest póki co niedostępny na półkach polskich perfumerii, ale inicjuję temat już teraz, ponieważ wiem, że wielu użytkowników PerfuForum podróżuje po Europie ( i nie tylko ) i niewykluczone, że ktoś już się z Erosem zetknął, a może nawet dokładnie go przetestował. Na razie pozostają nam tylko spekulacje, ale zawsze warto uruchomić wyobraźnię i zastanowić się jaki zapach otrzymamy. Już sama nazwa jest elektryzująca i obiecująca zarazem - jeśli nazywa się pachnidło imieniem greckiego boga miłości, to fakt ten do czegoś zobowiązuje. Jednak mainstream rządzi się własnymi prawami i już niejednokrotnie się okazało, że szumna nomenklatura w znikomy sposób przekłada się na charakter zapachu ( vide; Spicebomb - całkiem niezły w kategorii gourmand, ale w rzeczywistości wcale nie eksplodujący jakoś szczególnie mocno tytułowymi przyprawami /no może za wyjątkiem otwarcia/ ), co nakazuje powściągnąć nieco emocje.
Nadzieję budzi jednak deklarowany oficjalnie skład;
N.G.; mięta, cytryna, zielone jabłko
N.S.; geranium, bób tonka, ambroksan
N.B.; madagaskarska wanilia, wetiwer, mech dębowy, cedr virginia, cedr z gór Atlas
Zwiastuje on ziołowo-sródziemnomorski charakter zapachu, z akcentami słodkimi i klasycznie męską bazą opartą na wetiwerze, drzewie cedrowym i mchu dębowym ( zapewne syntetycznym ). Tak sobie przynajmniej Erosa wyobrażam - wszystko jednak zweryfikują pierwsze testy. Eros pozycjonowany jest jako zapach aromatyczny-fougere, a perfumiarzem stojącym za tą kompozycją jest Aurelien Guichard, mający już na koncie kilka dobrych pachnideł ( np. Andy Warhol Silver Factory - Bond No.9, zapachy Robert Piquet czy Unforgivable - Sean John /w kooperacji/ ).
Na osobną uwagę zasługuje projekt flakonu i opakowania, które na zdjęciach przedstawiają się naprawdę zacnie, stanowiąc połączenie ostentacyjnego stylu domu mody Versace z elementami antycznymi. Do tej konwencji nawiązuje także efektowna kampania reklamowa Erosa ( chociaż niektórzy dostrzegają w niej kicz - mi jednak to nie przeszkadza w tym konkretnym przypadku ), z wykorzystaniem elementów męskiej kolekcji Versace wiosna/lato 2013. Twarzą kampanii reklamowej zapachu jest model Brian Shimansky.
![[Obrazek: 375x500.16657.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.16657.jpg)
---
Recenzja pod poniższym adresem, na 29 stronie magazynu;
http://issuu.com/dayandnight/docs/kwiecien2013
Nadzieję budzi jednak deklarowany oficjalnie skład;
N.G.; mięta, cytryna, zielone jabłko
N.S.; geranium, bób tonka, ambroksan
N.B.; madagaskarska wanilia, wetiwer, mech dębowy, cedr virginia, cedr z gór Atlas
Zwiastuje on ziołowo-sródziemnomorski charakter zapachu, z akcentami słodkimi i klasycznie męską bazą opartą na wetiwerze, drzewie cedrowym i mchu dębowym ( zapewne syntetycznym ). Tak sobie przynajmniej Erosa wyobrażam - wszystko jednak zweryfikują pierwsze testy. Eros pozycjonowany jest jako zapach aromatyczny-fougere, a perfumiarzem stojącym za tą kompozycją jest Aurelien Guichard, mający już na koncie kilka dobrych pachnideł ( np. Andy Warhol Silver Factory - Bond No.9, zapachy Robert Piquet czy Unforgivable - Sean John /w kooperacji/ ).
Na osobną uwagę zasługuje projekt flakonu i opakowania, które na zdjęciach przedstawiają się naprawdę zacnie, stanowiąc połączenie ostentacyjnego stylu domu mody Versace z elementami antycznymi. Do tej konwencji nawiązuje także efektowna kampania reklamowa Erosa ( chociaż niektórzy dostrzegają w niej kicz - mi jednak to nie przeszkadza w tym konkretnym przypadku ), z wykorzystaniem elementów męskiej kolekcji Versace wiosna/lato 2013. Twarzą kampanii reklamowej zapachu jest model Brian Shimansky.
![[Obrazek: 375x500.16657.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.16657.jpg)
---
Recenzja pod poniższym adresem, na 29 stronie magazynu;
http://issuu.com/dayandnight/docs/kwiecien2013