Sobota, 1 grudzień 2012, 08:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 21 listopad 2023, 23:21 przez Caruso. Edytowano łącznie: 1)
Różowy, madagaskarski pieprz, szafran, miód suszone owoce, irys, siano, tabaka, oppoponax, styrax, benzoin, mirra.
Od pierwszego momentu Volutes sprawiają niespodziankę, ponieważ otwarcie tych perfum trwa przez jakieś trzy sekundy i ... prawie w ogóle nie pachnie. Natomiast, nie ma co narzekać - po minucie na skórze od razu rozwija się piękne serce tej kompozycji i co ciekawe, pojawia się z niczego. I to serce pachnie jak zwinięte poszatkowane listki tytoniu w jasnobrązowej barwie - ciepło i komfortowo. Z czasem pojawiają się lekko miodowe żywice. Dość trwały, ale warto Volutes użyć w większej ilości. Podoba mi się, że zapach nie sili się na naturalizm, ale wykorzystując motyw tytoniu jednak jest kompozycją perfumeryjną. Już po kilku testach widzę, że naprawdę przyjemnie nosi się go w zimę do szalika. (zdjęcie na moim pudełku próbek :] )