James Heeley - Cardinal

[maniek69]

Dzisiaj pierwsze testy. Bardzo chciałem poznać ten zapach, bo z tego co czytałem jest dosyć specyficzny. Zgadza się tak pachnie kościelne kadzidło i taki zapach jest w konfesjonale :-) Kurde jest przepiękny ! Do tego podoba się mojej dziewczynie. Kolejny ideał obok Black Tourmaline. Niestety na tą półkę zapachową mnie nie stać. Muszę się zadowolić próbka.

[pirath]

też mnie interesuje Cardinal, bo kocham wszystko co z kadzidłem i zastanawiam sie gdzie to kupić można bo sieciówki raczej nie mają

p.s. już znalazłem gdzie, teraz czekam na info ile wytrzymuje na skórze

[wierny czytacz]

W Neoperfumerii Galilu 100 za 480 PLN

[maniek69]

Ktos ma flakonik Cardinala ? Oddam połowe moich zapachów

[maniek69]

Próbkę Avignon'a też dostałem faktycznie te same klimaty ale jeszcze się nie zagłębiłem w CdG. Przed snem użyłem Cardinal'a żeby sprawdzić czy wytrzyma do rana. Czasem w ten sposób testuje trwałość. No niestety, nie dał rady. A może za mało nałożyłem, bo dosyć oszczędnie zaaplikowalem ze względu na małą ilość. Co do A*MEN'a to ja go tu nie czuje, za to wyczuwam Gucci PH, który jest bardziej drzewny, ale Cardinal prócz kadzidła akord drewniany w stylu guciowatym posiada. Chyba że mi się wydaje ?

[fqjcior]

Cardinal rzeczywiście podejmuje ten sam temat co Avignon, z tym że jest tu spory ładunek aldehydów, które w połączeniu z olibanum powodują u mnie mdłości. Avignon toleruję już bardziej, ale to i tak dla mnie zbyt wiele. Tego typu ujęcie kadzidła nie przekonuje mnie. Co innego taki Zagorsk CdG. Zapach prawosławnej cerkwii. Cudny. Drewniano-dymny. W sumie jedyny na mojej liście must have, jeśli chodzi o kadzidlaki CdG.

[Szeptucha]

Kardynał zdecydowanie trwalszy - zdobył moje serce a na facetach gada niesamowicie...
Mój drugi typ dla faceta to Czarny Serż Lutensa.
Sama obydwu namiętnie używam.
Jeżeli ktoś kocha kadzidła jak ja - musi go przetestować na 100%- zn. Kardnała.Choć serża też polecam. Drewienko tam jest i przyprawy

[Szeptucha]

Cardinal rzeczywiście podejmuje ten sam temat co Avignon, z tym że jest tu spory ładunek aldehydów, które w połączeniu z olibanum powodują u mnie mdłości. Avignon toleruję już bardziej, ale to i tak dla mnie zbyt wiele. Tego typu ujęcie kadzidła nie przekonuje mnie. Co innego taki Zagorsk CdG. Zapach prawosławnej cerkwii. Cudny. Drewniano-dymny. W sumie jedyny na mojej liście must have, jeśli chodzi o kadzidlaki CdG.

Czystek cię wykańcza, czystek - ludzie go straaasznie nie lubią A ja uwielbiam - to jego duże ilości sprawiają, że zapach robi się fizjologiczny i niektórzy odpadają.
Zagorsk jest drugi po Kardynale u mnie...Cerkiew z krwi i kości.Stara bardzo i zielona.
Ta zieloność jest w Hinoki CdG - też okrutna moja miłość.

[kslawin]

Wiem, że aldehydy w nim zawarte drażnią fqjciora, ale zapach jest niebiański
Cardinal to kadzidło, ale kadzidło wygładzone. Brak mu drapieżności Kryształu Górskiego czy Zagorska, ale także brak słodkości charakterystyczne dla Avignon.
Jak dla mnie to dobre kadzidło do biura, choć na pewnym blogu powiedziano o tym zapachu: "skurwysyn"

[fqjcior]

No mnie - niestety - jako jeden z niewielu - Kardynał mdlił...

[Cookie13]

Cardinal to kadzidło, ale kadzidło wygładzone. Brak mu drapieżności Kryształu Górskiego

raczysz żartować? wysublimowane i delikatne, nie narzucające się i trzymające się na uboczu kadzidło z cristal de roche jest drapieżne?

psiknąłem sobie włąśnie w tym momencie cardinala w nadgarstek...
oczy zaszły mi łzami jak buchnął mi w nozdrza zapach przypominający płyn do konserwacji więźby dachowej w połączeniu z octem balsamicznym do bejcowania podłóg.....
nie spodziewałem się w Cardinalu tak chemicznego i odstręczającego otwarcia...
kiedy to się stanie wygładzone????

[kslawin]

Jak widać każdy nos jest inny. Dla mnie Cardinal jest kadzidłem wygładzonym, kadzidłem w peruce posypanej pudrem. To kadzidło księdza o wypielęgnowanych paznokciach, księdza arystokraty, który kupił juz wszystkie zaszczyty kościelne.
Crystal Rock to kadzidło proste. Nieskomplikowane w swej naturze. Bez udziwnień - prawie krystalicznie czyste frankincense. CR może służyć (i służy) do "kalibracji nosa". Dla mnie jest proste, drapieżne - a przez to piękne.
Choć Sacrum dla mnie pozostanie Bd`E Armaniego - zapach Boga

[pirath]

to co określiłeś jako nutę drapieżną w CR jest w istocie olejkiem jakiegoś iglaka (stawiam na świerk lub sosnę) i stąd ten tembr zapachowy, ale to absolutnie nie jest wina kadzidła

mnie z kolei Cardinal okrutnie drażni... nie ma on nic wspólnego z agresywnym i zadziornym Ikonem, prostolinijnym Cristal De Roche... jest w moim odczuciu niemiłosiernie irytujący... oczywiście to kwestia naszych odmiennych gustów, ale Heeley strasznie mnie rozczarował swą chemiczną interpretacją... chcę go jak najszybciej zmyć, ale dam mu szansę pobyć na skórze jeszcze kilka godzin, pomimo że samo otwarcie i serce już go zdyskwalifikowało...

[pirath]

sorry za kolejnego posta ale nie chcę zakładać kolejnego wątku w tym temacie....
pora na pierwszą konkluzję związana z testowaniem próbki Cardinal Heeley'a...

jestem totalnie rozczarowany i zawiedziony.... jeśli tak pachnie jedno z najbardziej znanych i najpiękniejszych kadzideł to nie chcę żyć....

jest chemiczne i odpychające.... zimne i wyniosłe jak gotyckie katedry.... dotarłem do akordu bazy, olibanum czuć słabo jak na rasowego kadzidlaka i przykryte jest z wierzchu grubą skorupą chemicznej obłudy i zakłamania, połączonej z hipokryzją i skostnieniem.... idealnie pasuje do mojego obrazu klechy który go nosi....

Cardinalowi już podziękuję, jest sztuczny i odpychający...

[pirath]

a ja jestem zdruzgotany....

p.s. na drugiej łapce męczę CdG Avignon i jest podobnie..... czarna rozpacz

[maniek69]

Piracie jestem wielce zaskoczony hock:

Ja również. Potwornie to kadzidło mi się podoba. Pirath jeśli chcesz się pozbyć próbki, chętnie ja przejme

[pirath]

podobne owszem, oba podobnie mnie rozczarowały
po pachnidle gdzie motywem przewodnim jest mój ulubiony składnik spodziewałem się czegoś innego. skoro oba uchodzą za przykład typowo katedralnego kadzidła, to dlaczego żaden z nich choćby w przybliżeniu nie przypomina mi zapachu kadzidła z katedry do której uczęszczałem na msze? to pachnie zupełnie inaczej, no chyba ze w mojej katedrze palono nie kadzidło a mirrę!

ale z drugiej strony kadzidło z pro fumum olibanum bardzo mi podpasowało więc w czym problem?

[kslawin]

podobne owszem, oba podobnie mnie rozczarowały
po pachnidle gdzie motywem przewodnim jest mój ulubiony składnik spodziewałem się czegoś innego. skoro oba uchodzą za przykład typowo katedralnego kadzidła, to dlaczego żaden z nich choćby w przybliżeniu nie przypomina mi zapachu kadzidła z katedry do której uczęszczałem na msze? to pachnie zupełnie inaczej, no chyba ze w mojej katedrze palono nie kadzidło a mirrę!

De gustibus non est disputandum
A gust każdy ma inny. Jednemu pasuje Cardinal, a innemu nie.
Co do CdG Avignon - słodkie ono jest, to prawda, ale jest bardziej monumentalne od Cardinala.
Co do zapachu kadzidła w kościele - zapach zależy od dodatków.
Najlepiej sam wypróbuj jak pachnie kadzidło frankońskie z różnymi domieszkami.

[fqjcior]

Widzę Pirath, że masz podobne odczucia względem Cardinala i Avignon (ach te emocje!). Rzeczywiście obie kompozycje w podobny sposób podejmują temat kadzidła - odległego, wyniosłego i .... obrzydliwego, z tym że Cardinala zapamiętałem jako słodszego i bardziej pudrowego, niż Avignon. Źle się czułem nosząc którąkolwiek z tych kompozycji. Mi po prostu ten typ kadzidlaka nie pasuje. No i widzę, że nie jestem w tym odosobniony.

[pirath]

jestem załamany... spodziewałem się, że pokocham je oba od pierwszego niucha, a tu się okazuje że oba mnie skrajnie odrzucają...

dobrze że mam chociaż już wypróbowany i zaaprobowany Rock Cristal, Ikona i Olibanum

czekam jeszcze na wielki test armaniego, zagorska i tauera, w nich cała nadzieja na uratowanie olibanum....