Orto Parisi - Risvelium ExDP (2025)

[pblonski]

Twórcą kompozycji zapachowej jest Alessandro Gualtieri.

Wg Fr:
Nutami głowy są Grejpfrut i Bergamotka
Nutami serca są Czarna porzeczka i Ananas
Nutami bazy są Piżmo, Ambroksan i Bursztyn.



Tak jak Megamare i Bergamask zupełnie mnie rozczarowały to Risvelium jest całkiem fajne.
Nie ma tego co nazywam chemicznością, jest zielono i świeżo. Zapach przypomina galbanum,
z dodaną zielonością (może rabarbar) i lekkimi owocami. Parametry są skromniejsze niż w innych aromatach marki.

Raczej nie jest to zapach na lato bo jednak ta zieloność swój ciężar ma. Idealne na wiosnę.

Z oceną jeszcze się wstrzymam.

[morawagin]

Aventus od Orto Parisi
Żartowałem

[Hmmmmmmv2]

Ja tu nie czuję grejpfruta ani zieleni tylko jakiegos dziada. Ale nie w sensie, że zapach sprzed parudziesięciu lat, tylko dosłownie pachnie jak stary dziad.

[Ruben]

Muszę w takim razie sprawdzić. Czasem przydaje się pachnieć "starym dziadem"

[pblonski]

Dodam, że o ile projekcja nie jest bardzo duża to bliskoskórnie Risvelium trwa spokojnie cały dzień.
W sumie oceniam na 4,5 bo perfumy są liniowe i brak im aspektu nowatorskości/artyzmu.

[Tamon]

Śmierdziel straszny, nie polecam.

[pagin]

Miałem okazję poznać w miniony weekend - wybucha od pierwszych sekund mieszanką botaniczno - ziemisto - zwierzęcą, do tego kwaśne owoce a w sercu delikatne kwiaty - jaśmin i inne, których nie potrafię wyodrębnić. W kierunku bazy - specyficzne piżmowe DNA marki z powidokami zieleni i... mchu?. W ciemno można zidentyfikować autora kompozycji. Baza jest jakościowa i dość złożona.

Choć pewne skojarzenia się narzucają (Viride, Nudiflorum), to myślę że zapach jest dość unikalny i wymaga kilku testów przed ostateczną recenzją. Nie rzuca może na kolana, ale IMO nie odstaje od linii.

[sciemniacz]

Dla mnie próbowali wymieszać Night Flyera z Noir Anthracite i owocami, a w bazie wziąć trochę z Bergamaska, tylko że to wszystko mocno nie wysprzęgliło., Jakieś to wszystko plastikowe, nie pachnie dobrze. Lubię oryginalność w perfumach, ale to ma ze sobą grać, tu się rozjeżdża.
2/6

[pagin]

Muszę powiedzieć, że ten zapach jest jak kameleon. Bloter odstawiony cały czas przyjemnie projektuje a wąchany w różnych porach, pachnie inaczej. Czasem czuję skórę jak z cuoium/nudiflorum, innym razem piżmowy cytrus, ziemię, liście, kwiaty… po trzech dobach bloter pachnie nadal naturalnie (w przeciwieństwie do Bergamask), świeżo, ożywczo. Co jest dużą sztuką w nutach bazy. No powiem że zaintrygował.

[Mbs001]

Ha, a dla mnie otwiera sie cytryna i ziemistym tlem, ale szybko przechodzi ta ziemistosc i glownie czuje sztuczna cytrynowa lemoniadke. Oczywiscie w bazie czuc dna marki. Dla mnie pas.