Perfumer H - dyskusja ogólna

[pagin]

Perfumer H to marka założona przez Lyn Harris, niezależną brytyjską perfumiarkę. Aby poczuć klimat jej estetyki zachęcam do obejrzenia: https://youtu.be/1oifDlJDpuk?si=1bvYUtrDmoiZ4fIV

Jej zapachy łączy duża klasa, użycie wyszukanych naturalnych składników, nienachalna, dyskretna elegancja.

Perfumy te warto przetestować w domowym zaciszu, nie w perfumerii, dlatego że mogą zostać zagłuszone przez kakofonię tam panującą. Ich ambicją jest podkręcanie osobowości, towarzyszenie, nie dominacja otoczenia. 

Na pierwszy kontakt szczególnie polecam Patchouli, Frankincense, Ink, Charcoal, Tobacco, Rain Cloud.

Zachęcam do testowania i dyskusji

[Cookie13]

Widziałem, że marka dostępna jest w perfumerii G., ale zlekceważyłem ją. Widać popełniłem błąd.

[pagin]

Miałem podobnie, testując pobieżnie lub spoglądając na flakony myślałem, że to coś na wzór Le Labo. Jestem w trakcie poznawania marki i zauważam, że te zapachy są znakomicie dopracowane i piękne, ale, jak już wspomniałem, dość ciche.

[Cookie13]

Fakt, że generalnie są ciche przy takich jednak cenach to spory minus.

[pagin]

Na szczęście nie wszystkie :-)

najciszej pracuje Frankincense z dotychczas przeze mnie poznanych. Chodzi przede wszystkim o dyskretną projekcję, Jednak kompozycja jest przepiękna a zapach dość trwały.

To olibanum w ujęciu suchym drzewnym, niemal ołówkowym, lekko zielonym i aromatycznym. Ze spisu nut: kadzidłowiec z Somalii, mirra, pieprz, arcydzięgiel - nasiona, pelargonia z Egiptu, benzoina. drzewo sandałowe, czytek labdanum (absolut), papirus z Indii, drzewo cedrowe, kaszmeran, ambra.

Przypomina mi nieco rejony Memoir Men, Leau Trois i Olibanum Profumum Roma. Od kilku dni rozpływam się nad jakością i dopracowaniem tego zapachu. Nie testowałem jeszcze globalnie, więc nie wydaję ostatecznego werdyktu co do projekcji.

[pagin]

Dziś testuję po raz kolejny Tobacco. Tytoń utemperowany, w ujęciu drzewnym, suchym, lekko mszystym, aromatycznym i medycynalnym za sprawą szałwi w idealnym balansie. Z biegiem czasu płynnie przechodzi w kierunku czystych i kojących aspektów pudrowej paczuli i drzew. Jak w całej marce, i tu jest wyczuwalny specyficzny kierunek - nonszalancji, klasy, drogich surowców, tajemnicy, jakości i komfortu. 100% office friendly. I jak reszta zapachów Perfumer H - bardziej przypomina naturalny zapach jakiegoś starego pudełka, wełnianej marynarki, drewnianej szafy z suszoną szałwią, parkietu, dywanu - niż „perfum” :-) nie ma tu szoków, orgazmów, ochów i achów, tylko pewny siebie subtelny spokój.

[Cookie13]

@pagin
Kropla drąży skałę . Po takich opisach aż prosi się prosić o pytanie; co jeszcze warto testowo poznać?

[pagin]

W pierwszej kolejności Patchouli! Następnie Ink, Rain Cloud, Charcoal i pewnie Frankincense :-)

[Cookie13]

Dzięki @pagin !
A ten Ink rzeczywiście jest atramentowy?

[pagin]

Dzięki @pagin !
A ten Ink rzeczywiście jest atramentowy?

Trochę tak, ale raczej oddane jest tu wrażenie zapachu zatapiania atramentu w miękki suchy papirus, nie tylko sam atrament

[Cookie13]

No to chyba jeszcze ciekawiej.