Piątek, 30 marzec 2018, 14:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 22 styczeń 2021, 12:38 przez pblonski.)
Hugh Parsons - Whitehall
rok wydania: 2012
n.g.: bergamotka, grejpfrut i kwiat pomarańczy
n.s.: biały pieprz, czarny pieprz i geranium
n.b.: biała ambra, skóra, paczula i wetyweria.
O ile jestem w stanie zrozumieć "tanie" brandy kopiujące perfumowe bestsellery, żeby podpiąć się pod ich popularność, to gdy zabiera się za to firma klasyfikowana jako niszowa, robię się sceptyczny. Whitehall stoi bardzo blisko Terre: jest zdecydowanie bardziej pieprzne i cytrusowe w otwarciu, w bazie wetyweria jest najbardziej prominentną nutą, ale brak tu charakterystycznej "mineralności" z Hermesa.
Whitehall nie jest kompozycyjnie lepszy od Terre (moim zdaniem żaden klon nie jest, ale nie chcę teraz wszczynać wojny ze zwolennikami RV ), ma przeciętne parametry (4-5h trwałości) i niszową, a nie mainstreamową, cenę. Nie wiem po co wynajdywać koło na nowo...
3+/6
rok wydania: 2012
n.g.: bergamotka, grejpfrut i kwiat pomarańczy
n.s.: biały pieprz, czarny pieprz i geranium
n.b.: biała ambra, skóra, paczula i wetyweria.
O ile jestem w stanie zrozumieć "tanie" brandy kopiujące perfumowe bestsellery, żeby podpiąć się pod ich popularność, to gdy zabiera się za to firma klasyfikowana jako niszowa, robię się sceptyczny. Whitehall stoi bardzo blisko Terre: jest zdecydowanie bardziej pieprzne i cytrusowe w otwarciu, w bazie wetyweria jest najbardziej prominentną nutą, ale brak tu charakterystycznej "mineralności" z Hermesa.
Whitehall nie jest kompozycyjnie lepszy od Terre (moim zdaniem żaden klon nie jest, ale nie chcę teraz wszczynać wojny ze zwolennikami RV ), ma przeciętne parametry (4-5h trwałości) i niszową, a nie mainstreamową, cenę. Nie wiem po co wynajdywać koło na nowo...
3+/6