Poniedziałek, 29 sierpień 2011, 12:26
![[Obrazek: 375x500.1949.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.1949.jpg)
Perfumy otwierają się na mnie ziołowo z lekką nutką cytrusową i to najgorsza część obcowania z tym pachnidłem. Na szczęście ten etap nie trwa długo, a cała baza serca to fajerwerk gałki muszkatołowej i fiołka, który trwa i trwa i trwa. W bazie czuć wyraźnie drzewo sandałowe z odrobinką paczuli.
Dostałem jako prezent i wiele się po tych perfumach nie spodziewałem, ale zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Zaskoczył mnie szczególnie brak linearności charakterystyczny dla tańszych perfum - tu wyraźnie czuć różnicę między trzema nutami i choć początek zniechęca to im dłużej tym lepiej. BIM to nie żaden potwór, ale bezpieczna, faktycznie intymna perfuma, która otula swoim ciepłem. Projekcja jest średnia - otoczenie perfumy czuje, ale nie w sposób odstraszający. Trwałość na średnim poziomie, ale jeśli popracuje się nad atomizerem to 7-8 godzin wyraźnej trwałości jest osiągalne. Są dostępne właściwie wszędzie w przystępnej cenie więc polecam test. Nie zrażajcie się tylko "medycznym" otwarciem, które jest nieco zbyt natarczywie zielone, na szczęście tylko przez chwilę.
Jeszcze na koniec - skojarzenie perfumy = obraz wyglądają dla mnie następująco - z filiżanką earl greya z dodatkiem "prądu" (koniak???) przy kominku...
Luksus dla mnie - piękna kobieta u boku, perfumy i dobre espresso
Opium dla mas - blog o męskich perfumach
Fragrantica PL - mój profil
Opium dla mas - blog o męskich perfumach
Fragrantica PL - mój profil