Poniedziałek, 29 sierpień 2011, 11:38
![[Obrazek: 375x500.688.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.688.jpg)
no tak stało się.... dziś po powrocie z pracy na mej mordce zagościł szeroki uśmiech.... bo oto już dawno spisana na straty w bezmiarze pocztowego chaosu dotarła dziś z lekkim poślizgiem (nadanie 23-go grudnia) przesyłka z próbkami od licha (tu Wasze gromkie brawa)
prawdopodobnie pocztowy borsuk idący skrótem na około jeziora bodeńskiego (skrót wskazała drogą losową nawigacja z biedronki za 37.99) miał problem z inwentaryzacją i zmianą stawki VAT, a także błędem roku 2000 i własnymi korzonkami....
ale przynajmniej przesyłka w ogóle dotarła (jupiiii) do tego cała i nie pobita (jupiiii) i zawiera caaaałą perfumetkę* Envy...
obiecałem sobie że do envy powrócę, bo jego długotrwały byt na rękawie kurtki przez długie tygodnie nęcił mnie co rano w drodze do pracy. gdzie stojąc w korku podpierałem lewą ręką głowę i czułem jego mistyczną woń snującą się leniwie z rękawa.... i oto jest cała perfumetka by się nim cieszyć w spokoju domowych pieleszy....
a zatem psik..... subtelna słodycz w asyście anyżku wtapia się łapczywie w skórę.... parując z lekka i niemrawo, lecz coraz mocniej i energiczniej wkrótce zalewa okolice wokół dłoni czarodziejską mgiełką pożądania...
(na wstępie uwaga że pachnie inaczej niż podczas próby w superfarmie... zapach jest intensywniejszy i bardziej wyrazisty a zrobiłem jeden psik!)
nie mogę wprost oderwać nosa od własnej dłoni! jakaż to misterna i absorbująca kompozycja nut! jest słodko, ale bez przesady, zapach cały wibruje, wtapia się w skórę, przebiera z nutami zapachowymi jak w kalejdoskopie co rusz atakując moje zmysły coraz to nowszymi akordami, jakby chciał mnie przetestować, bawił się mną.... jest mi bardzo przyjemnie w jego towarzystwie....
dość tego idę się wykąpać po całym, dniu męczarni chcę jak najszybciej zmyć z siebie ten kolejny nudny dzień..... szybka acz odprężająca kąpiel i znów jestem przy kompie.... a envy wciąż jest ze mną!!!! big szacun.....
psiknąłem siermiężnie 2-3 razy w rękę.... chcę się po upajać tym anyżkowym bytem na skórze.... dać porwać się zaklętej w zielonej cieczy wróżce, która niczym ta z absyntowych majaków zabierze mnie w magiczną podróż....
envy jest jak marzenie na jawie... ten zapach stworzył genialny nos, i musiał być to bardzo szczęśliwy okres w jego życiu, bo udało mu się zakląć w tym pachnidle niebywały spokój, harmonię i szczęście.... to się da autentycznie wyczuć w envy....
czapki i tupeciki z głów Panowie..... ja chylę czoła i przed dojrzałym pięknem tej kompozycji jak i nosem który go powołał do życia....
więc jaką trzeba być podłą, wyrachowaną i nieczułą kreaturą by to cudo w płynie wycofać z oferty i produkcji? jakież plagi egipskie musiały by spaść na nieszczęśnika który dopuścił się takiego świętokradztwa?
UWAGA! LECĄ KLĄTWY!
- oby skończyły Ci się darmowe minuty!
- oby twa córka chodziła z justinem bieberem!
- obyś musiał codziennie korzystać z usług pkp i poczty polskiej
- i pracować jako hostessa na promocjach serów pleśniowych w lidlu!!!
powinno starczyć na początek
sorry jeśli zanadto przynudzałem, ale nie mogłem się powstrzymać od uwiecznienia w kodzie binarnym pierwszego poważnego tete a tete z całkiem słusznie wychwalanym pod niebiosa imbirowym arcydziełem...
mam nadzieję że fani "miasteczka Twin Peaks" nie poczuli się urażeni przekręceniem kultowej sentencji z serialu.... w tym przypadku cel dokładnie uświęca środki i o świętokradztwie nie może być mowy
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/