Czwartek, 20 wrzesień 2012, 21:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 24 grudzień 2020, 11:40 przez pblonski.)
Habit Rouge Sport to cytrusowo-aromatyczne perfumy dla mężczyzn. Zapach został wydany w 2009 roku.
Nuty głowy: lima, gorzka pomarańcza i różowy pieprz.
Nuty serca: bambus, róża, jaśmin i paczula.
Nuty bazy: wanilia, skóra, nuty drzewne i piżmo.
Sport, ale zupełnie niesportowy. Bardzo przypomina klasyka, na mnie ma jednak nieco ograniczoną projekcję w stosunku do klasycznej wersji. Otwarcie różni się od klasyka - cytrusy są, ale nie tak wyraziste jak w Habit Rouge (i np. Dior ESE). Są grzeczne, można rzec typowe. Z pewnością nie odpychają i Habit Rouge Sport może stanowić dobrą alternatywę dla osób, dla których ordynarna, szaletowa cytrusowość otwarcia klasyka jest nie do przejścia (pozdrawiam hankę :)). Po kilku minutach zapach skręca w stronę kwiatków (w klasyku są zaś w tym momencie wciąż mocne cytrusy + skóra), niemniej w tle wciąż pobrzmiewa lekka kwaskowatość. Kompozycja dzięki kwiatkom (pozdrawiam kwiatka :)) staje się o wiele lżejsza, nie przytłacza. Skóra raczej nie odgrywa tu znaczącej roli. Co do trwałości i projekcji wypowiem się po kilku testach globalnych. Jak na wstępny test - jest bardzo dobrze. Z pewnością jest to jeden z lepszych zapachów z dopiskiem "Sport".
Nuty głowy: lima, gorzka pomarańcza i różowy pieprz.
Nuty serca: bambus, róża, jaśmin i paczula.
Nuty bazy: wanilia, skóra, nuty drzewne i piżmo.
Sport, ale zupełnie niesportowy. Bardzo przypomina klasyka, na mnie ma jednak nieco ograniczoną projekcję w stosunku do klasycznej wersji. Otwarcie różni się od klasyka - cytrusy są, ale nie tak wyraziste jak w Habit Rouge (i np. Dior ESE). Są grzeczne, można rzec typowe. Z pewnością nie odpychają i Habit Rouge Sport może stanowić dobrą alternatywę dla osób, dla których ordynarna, szaletowa cytrusowość otwarcia klasyka jest nie do przejścia (pozdrawiam hankę :)). Po kilku minutach zapach skręca w stronę kwiatków (w klasyku są zaś w tym momencie wciąż mocne cytrusy + skóra), niemniej w tle wciąż pobrzmiewa lekka kwaskowatość. Kompozycja dzięki kwiatkom (pozdrawiam kwiatka :)) staje się o wiele lżejsza, nie przytłacza. Skóra raczej nie odgrywa tu znaczącej roli. Co do trwałości i projekcji wypowiem się po kilku testach globalnych. Jak na wstępny test - jest bardzo dobrze. Z pewnością jest to jeden z lepszych zapachów z dopiskiem "Sport".