Sobota, 24 czerwiec 2023, 18:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 25 czerwiec 2023, 06:45 przez pblonski. Edytowano łącznie: 2)
Nuty wg producenta:
Top: Pink Grapefruit, Tahitian Vanilla Flower, Jasmine Sambac
Heart notes: Himalayan Pink Lotus Absolute, Thailand White Lotus
Base notes: Sandalwood (mixture of Mysore and Indonesian), Dragon’s Blood Incense, Red Siam Benzoin
Hmm Santa chyba miało sugerować Sandałowca a czuć tutaj głównie tą żywiczną/kadzidlaną nutę chyba "Dragon’s Blood Incense".
Jest ona jednak nietypowa względem innych kadzideł ponieważ ma wydźwięk pieprzno-tytoniowy.
Nut kwiatowych raczej nie wyczuwam.
Nie paliłem nigdy drewna sandałowca ale podobno może ono dawać kamforowy zapach, lekko słodki i żywiczny.
Więc może to jednak te odmiany sandałowca dają ten pieprzno-tytoniowy ton, a nawet lekko goździkowy.
Jeśli to sandałowce tak pachną w tej kompozycji, to jest to ich forma jakiej chyba do tej pory nie znałem.
Ciekawe perfumy, stonowane ale z charakterem.
Mało się w nich dzieje ale dla miłośników sandałowca mogą być nie lada gratką.
Top: Pink Grapefruit, Tahitian Vanilla Flower, Jasmine Sambac
Heart notes: Himalayan Pink Lotus Absolute, Thailand White Lotus
Base notes: Sandalwood (mixture of Mysore and Indonesian), Dragon’s Blood Incense, Red Siam Benzoin
Hmm Santa chyba miało sugerować Sandałowca a czuć tutaj głównie tą żywiczną/kadzidlaną nutę chyba "Dragon’s Blood Incense".
Jest ona jednak nietypowa względem innych kadzideł ponieważ ma wydźwięk pieprzno-tytoniowy.
Nut kwiatowych raczej nie wyczuwam.
Nie paliłem nigdy drewna sandałowca ale podobno może ono dawać kamforowy zapach, lekko słodki i żywiczny.
Więc może to jednak te odmiany sandałowca dają ten pieprzno-tytoniowy ton, a nawet lekko goździkowy.
Jeśli to sandałowce tak pachną w tej kompozycji, to jest to ich forma jakiej chyba do tej pory nie znałem.
Ciekawe perfumy, stonowane ale z charakterem.
Mało się w nich dzieje ale dla miłośników sandałowca mogą być nie lada gratką.