Wtorek, 14 luty 2017, 13:13
Co prawda nie jestem zwolennikiem pojedynkowania tylko zbliżonych zapachów, i uważam że można konfrontować ze sobą każdy zapach, właśnie na zasadzie wybrania "który wolę", ale w tym wypadku zapachy są bardzo do siebie podobne. Ciężki kaliber, do użycia tylko dla odważnych. Styl popielniczkowo-kadzidlany. W obu paczula gra pierwsze skrzypce. Ale produkt Malle wydaje się być bardziej zwiewny, sięgający dalej i ukazujący więcej nut. Opus jest jakby bardziej ziemisty, bardziej skoncentrowany na dominującej nucie. Ja stawiam na Amouage, ale oba są fascynujące.