Piątek, 17 marzec 2023, 04:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 18 marzec 2023, 17:34 przez Piżmo_ze_Smoka. Edytowano łącznie: 5)
![[Obrazek: 375x500.56553.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.56553.jpg)
Ze względu na fakt, że nie znalazłem istniejącego wątku z tymi perfumami, postanowiłem takowy stworzyć, gdyż uważam że zdecydowanie na to zasługują.
Alhambra Oud to ekstrakt perfum stworzony przez hiszpańskiego perfumiarza Ramona Monegala w 2019 roku, a inspiracją do ich powstania był trzynastowieczny kompleks pałacowy w andaluzyjskiej Grenadzie, wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1984 r., gdzie według wyobrażeń Monegala w powietrzu unosiła się wspaniała woń żarzącego się drewna agarowego.
Nuty głowy: Oud, Jabłko, Kwiat Pomarańczy
Nuty serca: Oud, Róża, Jaśmin
Nuty bazy: Oud, Brzoza, Ambroksan
Perfumy jak zwykle testowałem globalnie i jak przystało na ekstrakt, są dosyć trwałe. W otwarciu podobnie jak ma to miejsce w Black Aoud czuć klimaty apteczne przypominające gęsty zawiesisty syrop na ból gardła. Najwyraźniej wysokie stężenie olejków agaru taki już ma zapach. Oprócz mocnego agaru czuć również wyraźną słodycz, która według mnie w ogóle nie przypomina jabłka. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to woń alkoholu takiego jak rum albo whisky połączonego z miodem. Nie trwa to jednak przesadnie długo bo jakieś kilkanaście minut do pół godziny, podczas których zapach powoli zaczyna się układać na skórze i z dosyć drażniącego nozdrza aptecznego smrodku, wyłania się ciemna róża wraz z którą do głosu dochodzi także brzoza, nie jest ona jednak tak do końca dymna, jest ledwie wyczuwalna, a sam zapach nie jest kadzidlany.
Rozwinięcie tego zapachu trwa na prawdę długo, bo dobrych parę godzin, podczas których dosyć mocno daje znać o sobie otoczeniu i co mi się niesamowicie podoba, z czasem staje się coraz ładniejszy. Zapach łagodnieje, ale nie traci nic na swojej mocy, jest tak samo mocny, ale po prostu ładniej pachnie. Agar po aptecznym otwarciu rozwija się w bardzo naturalny i przyjemny dla nosa sposób, a co ciekawe tak jak miało to miejsce z ledwie wyczuwalną brzozą, można się teraz doszukać także delikatnego akcentu piżmowego i o ile samego piżma nie ma w składzie, i jest ono wyczuwalne tylko gdzieś daleko w tle, to już rodzaj tego piżma wcale taki delikatny nie jest bo kojarzy mi się jednoznacznie z dosyć brudnym piżmem, które czuć w bergamask od Orto Parisi. W Alhambra Oud nie jest ono jednak tak nachalne, czy wręcz drażniące, ale symboliczna ilość, która została tu zastosowana idealnie dopełnia całą kompozycję i nadaje jej pięknej głębi.
Po 12h zapach był nadal swobodnie wyczuwalny, więc trwałości mu odmówić nie można, ale co równie ważne zapach pięknie wybrzmiewa i każdy wielbiciel Oud'u w perfumach powinien go poznać.